Jakiś czas temu Paulina Młynarska zakończyła swoją karierę. Usunęła się w cień, by odnaleźć wewnętrzny spokój. W międzyczasie podjęła trudną decyzję o mastektomii. Dzisiaj ulubienica publiczności wraz ze swoimi czworonogami mieszka na Krecie. Wciąż jednak utrzymuje kontakt ze swoimi fanami. Jak dzisiaj wygląda jej życie?

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 18.06.2024 r.]

Paulina Młynarska — powody, dla których zamieszkała w Grecji

W 2019 roku dziennikarka zamieszkała na Krecie, nieopodal klimatycznej Chanii. W jednym ze wpisów przyznała, że wyprowadzkę z kraju miała w planach już od 6 roku życia. „Kiedy miałam 6 lat, pojechaliśmy całą rodziną do Grecji. Przeżyłam wtedy taki zachwyt wszystkim, że do dziś to pamiętam. Ale to chwila, w której po raz pierwszy poczęstowano mnie lukumades — małymi pączusiami na gorąco, polanymi miodem i posypanymi cynamonem, zadecydowała o tym, że postanowiłam kiedyś tu zamieszkać. I dopięłam swego!”, wyjaśniła na Instagramie.

„Moja relacja z Grecją zalicza się do kategorii poezji, a nie prozy życia, choć w tej chwili moja proza życia też się z nią wiąże. Miałam jakieś sześć lat, kiedy pojechaliśmy z rodzicami białą ładą z namiotem – to był 1976 rok – przez Bałkany aż do Grecji. Znaleźliśmy się na wyspie Skopelos, która należy do archipelagu Sporady, czyli bardziej na północ od miejsca, w którym teraz jestem, ale przyroda i niepowtarzalny zapach, będący mieszanką nagrzanej ziemi i ziół, były dokładnie takie same. Od razu poczułam, że ja tu przynależę. I że nigdy nic piękniejszego nie znajdę. Nie znalazłam", dodała. [cyt: Zwierciadło.pl].

W tej samej rozmowie przyznała również, że obecne miejsce zamieszkania jest jej azylem. „To jest mama Kreta. Magda Tokarska, wspaniała przewodniczka po Krecie i moja koleżanka, pięknie to opisała. Że jak się już zbliżasz do lotniska w Chanii i widzisz te jej półwyspy w kształcie palców, to tak, jakby mama wyciągała do ciebie ręce. Dokładnie tak się czuję. Jestem we właściwym, bezpiecznym miejscu", opowiada.

Zobacz także
Reklama

Co więcej, Paulina Młynarska w towarzystwie swoich zwierząt skupia się na pisaniu książek i uprawianiu jogi. „Zamieszkać tu, było moim wielkim marzeniem i cichym planem przez wiele lat! Kiedy lądowałam wczoraj w Chani, po raz pierwszy wracając z Azji właśnie tu, już „do domu” czułam niesamowite wzruszenie.

Reklama
Reklama
Reklama