Reklama

Fenomenalne aktorki, pełne pasji i zaangażowania… Spotkały się na planie Nocy i dni w reżyserii Jerzego Antczaka. Ilona Kuśmierska-Kocyłak wystąpiła u boku Jadwigi Barańskiej w roli jej córki, Emilii. Połączyła je wyjątkowa więź. „W przerwach między ujęciami bardzo serdeczna i kontaktowa. Mnie – Emilkę, Staszkę Celińską – Agnieszkę i Kazia Mazura ‒ Tomaszka traktowała z największą troską i miłością ‒ jak swoje dzieci”, opowiadała Ilona Kuśmierska-Kocyłak o kulisach pracy na planie Nocy i dni.

Reklama

Ilona Kuśmierska-Kocyłak i Jadwiga Barańska – relacja

Obie stworzyły niezapomniane aktorskie kreacje, które zapisały się na kartach historii polskiego filmu. Spotkały się na planie jednej z najpopularniejszych produkcji. Ilona Kuśmierska-Kocyłak wielokrotnie podkreślała swoje uwielbienie do filmu w reżyserii Jerzego Antczaka. Noce i dnie były nominowane do Oscara i aktorka uważała, że produkcja w pełni na niego zasługiwał.

„Nakręcony z wielką miłością i pieczołowitością przez Jerzego Antczaka, przy ogromnym udziale Jadwigi Barańskiej, która – jak dobrze wiedzą czytelnicy wspomnieniowych książek Mistrza – była pomysłodawczynią adaptacji dzieła Dąbrowskiej”, mówiła Ilona Kuśmierska-Kocyłak w rozmowie z Rafałem Sroczyńskim dla tvp.pl. Na planie produkcji miała okazję partnerować Jadwidze Barańskiej. Wcielała się w rolę córki Barbary i Bogumiła Niechciców. Stworzyła postać, charakterem zbliżoną do postaci filmowej matki. Nie do końca wierzyła, że temu podoła.

„Nieco histeryczna, ze zmiennymi nastrojami. Zachwycałam się grą Jadwigi Barańskiej, gdy w jednej scenie, kręconej w ciągłości, nieskładającej się z wielu ujęć – śmiała się rozbawiona, by po chwili rozpaczliwie się rozpłakać. Wykonała to karkołomne zadanie po mistrzowsku. „Ja tak nie potrafię” – pomyślałam”, relacjonowała w rozmowie z tvp. Z kolei w serialu o tym samym tytule, kreację Emilki rozbudowano bardziej niż w filmie. Jerzy Antczak skrupulatnie tłumaczył młodej aktorce, jak ma poprowadzić swoją postać. Opowiadał jej o emocjach, dodawał jej wiary. „Zaufanie reżysera jest dla aktora bardzo ważne, jeśli nie najważniejsze. Otwiera, wyzwala najcenniejsze emocje, reakcje i odruchy. Bardzo ułatwia pracę na planie”, opowiadała potem filmowa Emilka o pracy na planie Nocy i dni.

Zobacz też: Ilona Kuśmierska sławę zdobyła jako Jadźka z Samych swoich. Tragiczny wypadek przekreślił jej aktorską karierę

Jadwiga Barańska traktowała ją jak córkę

Jadwiga Barańska imponowała Ilonie Kuśmierskiej talentem, doświadczeniem i osobowością. Między aktorkami wytworzyła niezwykła nić porozumienia. Stał za tym sam Jerzy Antczak, który jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć zorganizował spotkanie zapoznawcze. Miał to do siebie, że na planie tworzył rodziną atmosferę. Ufał ekipie, aktorom, a to przekładało się na zdyscyplinowanie całego zespołu. Może właśnie to wpływało na sukces jego produkcji?

„Jerzy Antczak posadził nas przy jednym stole – Barbarę, Tomaszka, Agnieszkę i Emilkę. Cieszył się jak dziecko: ‒ Jadziu, jacy jesteście do siebie podobni! Rodzina. Prawdziwa rodzina! Tę wiarę przekazywał aktorom. Kochał „swoich” aktorów, zapalał się, a jego serdeczne emocje udzielały się także nam”, mówiła aktorka w rozmowie z Rafałem Sroczyńskim. Ulubienica widzów nie mogła się napatrzeć na Jadwigę Barańską i nie szczędziła jej komplementów. Zdaniem Ilony Kuśmierskiej, aktorka zasługiwała na Oscara, tymczasem została uhonorowana wieloma nagrodami świata filmu w Polsce i poza granicami.

Jadwiga Barańska przechodziła z jednego stanu emocjonalnego w drugi. Ta kreacja aktorska była skomplikowana i wymagająca. „Jej osobowość, skomplikowana kobieca natura wyrażająca się poprzez zmienność nastrojów, tłumiony żal po miłosnym zawodzie, a jednocześnie nieustannie pragnąca odmiany swego losu – to wszystko było tak prawdziwie i szlachetnie zagrane przez panią Jadwigę! Iście oscarowa i chyba największa, i najbogatsza kobieca rola w polskim kinie”, mówiła na łamach tvp.pl.

Osoby, które miały okazję współpracować z Jadwigą Barańską podkreślają jedno - to wyjątkowa, wrażliwa, ciepła i empatyczna kobieta. W pracy zawsze skupiona, a gdy kamera się wyłączała, otaczała wszystkich troską. Stanisława Celińska, Kazimierz Mazur i Ilona Kuśmierska byli traktowani przez aktorkę jak rodzina. Na planie zawsze była niezwykle skupiona, pochłonięta pracą, ale w przerwach między ujęciami bardzo serdeczna i kontaktowa. Mnie – Emilkę, Staszkę Celińską – Agnieszkę i Kazia Mazura ‒ Tomaszka traktowała z największą troską i miłością ‒ jak swoje dzieci”, mówiła w jednym ze swoich ostatnich wywiadów.

I choć od premiery filmu mijały kolejne lata, Ilona Kuśmierska-Kocyłak zawsze ciepło wspominała pracę na planie produkcji.

Źródło: Tvp.pl

Czytaj też: W małżeństwie musiała prosić o miłość. Gdy Hanna Dunowska pokonała chorobę, rozwiodła się bez żalu

MIECZYSLAW WLODARSKI/REPORTER/EAST NEWS
Reklama

Ilona Kuśmierska, Jadwiga Barańska, Jubileusz 40-lecia filmu "Noce i dnie", 2015 rok

Reklama
Reklama
Reklama