Holly Hunter powiedziała do Janusza Kamińskiego — będę miała dziecko, ale nie Twoje
Amerykańska gwiazda i polski operator wytrzymali razem 6 lat
Holly Hunter to jedna z najbardziej znanych hollywoodzkich aktorek, wszyscy pamiętają jej przejmującą rolę w filmie „Fortepian” w reżyserii Jane Campion. Janusz Kamiński jest jednym z najbardziej cenionych na świecie operatorów. Ulubionym operatorem Stevena Spielberga, z którym od lat stanowią filmowy duet. Zrobili razem m.in. „Listę Schindlera”, „Szeregowca Ryana”, „Złap mnie, jeśli potrafisz”, „Monachium”, „West side story”.
Spotkanie Holly Hunter i Janusza Kamińskiego było niezwykłe, jak w bajce. Poznali się na gali rozdania nagród Krytyków Filmowych w Nowym Jorku, w 1994 roku. Oboje weszli wtedy na zawodowe szczyty – ona podziwiana i nagradzana za role głuchoniemej pianistki w „Fortepianie”, on za zdjęcia do „Listy Schindlera”. Wydawało się, że są dla siebie stworzeni. Dlaczego byli małżeństwem tylko 6 lat i dzisiaj oboje niechętnie o tym wspominają? W 65. urodziny Holly Hunter przypominamy niezwykłą historię miłości pary.
Holly Hunter i Janusz Kamiński: historia miłości
Holly Hunter – urodzona 20 marca 1958 roku, pochodzi z małego miasteczka Conyers w stanie Georgia. Janusz Kamiński urodził się w Ziębicach na Dolnym Śląsku, w 1959 roku. Gdyby oboje nie mieli takiego talentu, ambicji i pasji pewnie nigdy by się nie spotkali. Janusz Kamiński — młodszy o rok od swojej przyszłej żony, w wieku 19 lat postanowił zostać emigrantem. Pojechał na wakacje do Grecji, przy sobie miał tylko torbę podróżną, usłyszał, że w Polsce wybuchły strajki. Był 1980 rok, nikt nie wiedział, co się wydarzy wtedy w Polsce.
Janusz Kamiński postanowił nie wracać. Wystąpił o azyl polityczny w Wiedniu, przez kilka miesięcy mieszkał tam i pracował fizycznie – zamiatał ulice. Potem wyjechał do Ameryki, do Chicago, gdzie uczył się sztuki filmowej i pracował. Marzył o Ameryce, był dzieckiem gierkowskich czasów, na którym wielkie wrażenie zrobiło otwarcie się Polski na Zachód. Amerykańskie filmy, dżinsy, guma do życia, amerykański styl życia, wszystko wydawało się ponętne.
Zobacz też: Do tragedii doszło w trakcie zabawy w chowanego. Synek Erica Claptona wypadł z okna wieżowca
Wyjazd do Chicago, a potem Los Angeles był jednak ryzykowny, wielu jego polskich kolegów przepadło w fabryce snów. A Janusz Kamiński nie chciał być jednym z wielu, marzył o karierze filmowej, jaką zrobił Roman Polański. Kształcił się i dużo pracował, przełomem w jego dorobku był film aktorki Diane Keaton „Dziki kwiat”. Zobaczył go Steven Spielberg i zaproponował Kamińskiemu współpracę przy „Liście Schindlera”. Tak zaczęła się jego kariera.
Holly Hunter pochodziła z dużej rodziny, była najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa. Jej tata był rolnikiem, mama opiekowała się dziećmi. Rodzina była muzykalna, Holly jako dziecko grała na trąbce, waltorni i fortepianie. „Miałam odrobinę talentu”, wspominała. „Kiedy raz w roku rodzina spotyka się na Sylwestra, słuchamy muzyki, wszelkiego rodzaju muzyki", mówiła. Holly zawsze wiedziała, że będzie studiować i nie zostanie w rodzimym Conyers. Skończyła studia z literatury na Uniwersytecie w Pittsburghu i przeniosła się do Nowego Jorku.
Jej kariera aktorska zaczęła się przez niemal filmowy przypadek – zatrzymała się w windzie, a wraz z nią dramatopisarka Beth Henley, który następnie obsadziła ją w „Zbrodniach serca” na Broadwayu. Z czasem Holly Hunter poznała tam Frances McDormand i braci Cohen. Zadebiutowała w 1981 roku, szybko zwróciła na siebie uwagę, ale musiała czekać kilkanaście lat na wielką rolę. W 1993 roku światowym wydarzeniem stał się film „Fortepian”, w tym samym czasie Holly Hunter zagrała, też nominowaną do Oscara, rolę sekretarki w filmowym przeboju „Firma” z Tomem Cruisem.
Zobacz też: Krzysztof Kowalewski i Ewa Wiśniewska: po 21 latach związku rozstali się w atmosferze skandalu
Janusz Kamiński: Oszalałem na jej punkcie
Na Gali Krytyków Filmowych siedzieli po dwóch stronach długiego stołu. Janusz Kamiński nie spuszczał oczu z Holly. Zapamiętał ją z filmu „Raising Arizona” z 1987 roku, zrobiła na nim ogromne wrażenie. „Oszalałem na jej punkcie, jej głos, jej uroda sprawiły, że marzyłem, by ją poznać”, wspominał w jednej z rozmów. W końcu powiedział do Stevena Spielberga: „Jest tu Holly Hunter, musisz mnie przedstawić”.
Prezentacja nie była wyszukana. Spielberg zażartował: „Holly, to jest Janusz, mój operator. Ma bzika na punkcie spotkania z Tobą”. W „New York Timesa" można przeczytać, że ich związek rozwijał się w poetyce filmów Lubitscha – na przecięciu nieśmiałych spojrzeń, w otoczeniu wirujących kelnerów i szeleszczących sukien.
Zobacz też: Zbigniew Buczkowski od lat zachwyca na ekranie. Jak wygląda życie aktora?
Na dobre spotkali się nieco później, też dzięki inicjatywie Stevena Spielberga. W 1994 roku Janusz Kamiński wprowadził się do gwiazdy „Fortepianu”, w 1995 roku wzięli ślub. Oboje pracowali jak szaleni. Szczególnie Janusz Kamiński – rozchwytywany, robił film za filmem, za „Amistad” był nominowany do Oscara, za „Szeregowca Ryana” z 1998 roku dostał drugiego w karierze Oscara. Holly Hunter też dużo pracowała, oboje kolekcjonowali nagrody. Wydawali się idealną parą. „Jestem nią całkowicie zafascynowany” — mówił o żonie Janusz Kamiński.
Podkreślał, że oboje są dojrzali i „wiedzą, kim są”. Znają siebie. Nie wywoływali skandali, nie wchodzili w rolę celebrytów. Chronili swoją prywatność za murami wspaniałej posiadłości w Beverly Hills. Wydawało się, że są przykładną parą. A jednak ku zdumieniu wszystkich Holly Hunter i Janusz Kamiński ogłosili rozwód w 2001 roku. Nie dość tego, mówiono, że on wyrzucił ją z domu.
Rozwód z powodu dzieci?
Podobno poszło o dzieci. Holly Hunter długo nie chciała ich mieć. Była z dużej rodziny, była najmłodsza z 7 rodzeństwa, postanowiła, że nie będzie znowu żyła w otoczeniu gromadki dzieciaków. Że postawi na siebie. Januszowi Kamińskiemu, bardzo to odpowiadało. Ale Holly Hunter poznała przystojnego teatralnego aktora Gordona MacDonalda. Grali razem w sztuce "By The Bog of Cats". Znali się już wcześniej, ale dopiero w końcu lat 90., coś między nimi zaiskrzyło.
Holly zmieniły się priorytety, zapragnęła mieć przede wszystkim rodzinę, dzieci. W 2001 roku byli z Gordonem nieformalną parą. Holly Hunter powiedziała Januszowi Kamińskiemu, że musi mu wyznać bolesną prawdę – jest w 5 miesiącu ciąży, ale nie z nim. Dziecko nie urodziło się, trudno powiedzieć, czy Holly mówiła prawdę, czy chciała sprowokować męża do rozwodu. Podobno nie była z nim szczęśliwa.
Zobacz też: Suknia ślubna w wersji mini, Pan Młody na kacu. Tak wyglądał ślub Sharon Tate i Romana Polańskiego
Kamiński wyrzucił ją z ich wspólnego domu i złożył pozew o rozwód. Oficjalnym powodem rozstania miał być "nierozwiązywalny konflikt charakterów". Holly Hunter jest do dzisiaj z Gordonem MacDonaldem, mają dwóch synów, bliźniaki, które aktorka urodziła w 2006 roku w wieku 47 lat. Są szczęśliwą rodziną i jak mówi Holly para kochanków. Nie wzięła z Gordonem ślubu do dzisiaj, chociaż czasem nosi na palcu brylantowy pierścionek zaręczynowy.
Janusz Kamiński ożenił się z reporterką Rebeccą Rankin, mają dwie córki, ale ich związek nie przetrwał, rozpadł się w 2010 roku. I on i Holly Hunter niechętnie wracają do czasów wspólnego życia. Holly Hunter w wywiadzie dla dziennika "The Guardian" pytana, czy brała ślub, odpowiedziała: raz i nigdy więcej! W rozmowie ze "Zwierciadłem" powiedziała: wolałabym nie wracać do tych czasów. Może tak bardzo rozczarowali się sobą, a może rzeczywiście byli totalnie niedopasowani