Reklama

Przez ponad sześćdziesiąt lat tworzyli zgodne małżeństwo. „Miłość nie ma definicji. Dla niej warto żyć. Miłości nie da się zdefiniować. Kochać, wybaczać, starać się rozumieć”, mówili kilka lat temu w rozmowie z Interią. Helena Norowicz pożegnała swojego ukochanego męża, Mariana Pysznika, cztery lata temu. Aktor i reżyser zmarł 20 lutego 2020 roku. Miał 88 lat…

Reklama

[Ostatnia aktualizacja na VIVA.pl: 14.11.2024 rok].

Historia miłości Heleny Norowicz i Mariana Pysznika. Groziło im rozstanie

Poznali się na studiach. Uczęszczali do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. Cztery lata temu obchodzili 60. rocznicę ślubu. Helena Norowicz i Marian Pysznik byli przykładem na to, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko.

„Z moim mężem poznaliśmy się jeszcze w szkole teatralnej w Łodzi. Bardzo się różnimy, ale mamy dużą dozę wzajemnej tolerancji i akceptacji”, mówiła w rozmowie z VIVĄ! Helena Norowicz pod koniec 2019 roku.

Jak wspominali swoje pierwsze spotkanie? „Helena, wtedy jeszcze koleżanka, na początku w ogóle mnie nie zauważała. Na naszym roku studiowały zaledwie cztery dziewczyny, a że ona była wśród nich najśliczniejsza, to mogła przebierać w chłopakach jak w ulęgałkach. Nie miałem wątpliwości, że żadna inna się do niej nie umywa. A później okazało się, że jest również mądra i pracowita. Prymuska”, wspominał Marian Pysznik w rozmowie z Pani.

Nie każdy wiedział, że para przeżywała poważny kryzys. Byli o krok od rozstania. Rozważyli jednak jego cenę i postanowili regenerować miłość.

„Przechodziliśmy przez różne momenty, było rozdrażnienie, zwątpienie. Przez lata nauczyliśmy się dostrzegać własne mankamenty, nie tylko tej drugiej strony. Jesteśmy razem już ponad 60 lat. Możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji. Samotność, szczególnie w starszym wieku, jest czymś bardzo dotkliwym”, wyznała gwiazda w rozmowie z Aliną Mrowińską dla VIVY!

Czytaj także: Helena Norowicz na emeryturze została modelką. Udowadnia, że w każdym wieku można spełniać marzenia. Oto jej historia

Helena Norowicz i Marian Pysznik: sekret ich długiej relacji

Mąż Heleny Norowicz w jednym z wywiadów wspominał, że o ile gorące uczucie z czasem wygasa, to zaangażowanie pozostaje.

„Żeby wytrwać ze sobą tyle lat, potrzeba mądrości, i muszę przyznać, że większość tej mądrości jest tutaj po stronie kobiety. Żona potrafiła zrozumieć mnie, bardziej prymitywnego, i miała sporo tolerancji dla wyskoków zapaleńca”, mówił aktor w wywiadzie dla Pani.

„Miłość przechodzi wiele faz. Jesteśmy w tej, kiedy najważniejsza jest potrzeba bycia razem i troszczenia się o siebie. Określiliśmy zasady: jeśli któreś stwierdzi, że razem nam nie po drodze, ma jasno powiedzieć o tym drugiemu”, wspominali w Well.

Helena Norowicz w poruszających słowach z magazynem Pani wyznała, że przez lata małżeństwa zrozumiała, że między kobietą a mężczyzną jest ogromna różnica. W związku najważniejsze jest wzajemne wsparcie i zrozumienie.

„Dlatego nie ma sensu kogoś zmieniać. Trzeba zaakceptować go takim, jaki jest, albo z takiej relacji zrezygnować. Pokochać albo rzucić. Ja pokochałam i dalej kocham”, mówiła Helena Norowicz.

Z kolei w rozmowie z VIVĄ! na pytanie o to, co jest najważniejsze z jej perspektywy, odpowiedziała:
„Robić to, co się lubi. Kochać i być kochanym”.

Reklama

Czytaj także: Helena Norowicz mówi szczerze o przemijaniu. „Starość się Panu Bogu nie udała. Nie dostrzegam żadnych jej dobrych stron”

Reklama
Reklama
Reklama