Reklama

Na początku lipca minęła 70. rocznica urodzin Haliny Skoczyńskiej. Niestety w 2016 roku aktorka zmarła z powodu tętniaka... Okazuje się, że w rodzinie aktorki śmierć pojawiała się często, a także zdecydowanie za wcześnie. W jednym z wywiadów artystka opowiedziała nieco więcej o losach swoich bliskich. Sama „uciekła grabarzowi spod łopaty”, gdy miała 30 lat.

Reklama

Halina Skoczyńska: los jej nie oszczędzał

Ogromną sympatię widzów zdobyła między innymi jako przyjaciółka Ireny w filmie „Och, Karol”, a także jako mama Natalii Boskiej (w którą wcielała się Małgorzata Kożuchowska) w serialu „Rodzinka.pl”. Halina Skoczyńska już od dziecka chciała być aktorką. Ukończyła wydział aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, a następnie występowała w teatrze Bagatela oraz w teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Z czasem można ją było zobaczyć również na szklanym ekranie.

Tomasz Gawalkiewicz / Forum

Halina Skoczyńska, Piotr Machalica, Zielona Góra, 13.09.2001 rok, Teatr Lubuski, przedstawienie „Cena"

Wojtalewicz Jarosław/AKPA

Halina Skoczyńska, Próba spektaklu "Matka i dziecko/Letni dzień", 2012 rok

W jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła, Halina Skoczyńska wyznała, że będąc na trzecim roku studiów musiała zmierzyć się ze śmiercią taty. Bardzo mocno dotknęła ją także śmierć siostry, która odeszła w młodym wieku... To jednak nie koniec tragedii w jej życiu. Aktorka musiała również walczyć o zdrowie swojego jedynego dziecka. „Nie zdążyłam jeszcze się z tym pogodzić, gdy odeszła moja kochana siostra, zaledwie parę lat ode mnie starsza. Ja sama, w wieku 30 lat, uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze”, zdradziła w Grazii.

Dla syna aktorki na szczęście wszystko dobrze się skończyło i z czasem wrócił do zdrowia. Niestety wkrótce Halinę Skoczyńską spotkała kolejna tragedia – strata ukochanej mamy, która była dla niej kolejnym, niezwykle bolesnym ciosem. „Dopóki nie zaczęła się straszna choroba, przyjeżdżała na moje spektakle, cieszyła się mną, nigdy mnie nie zawiodła. Nawet w ostatnich chwilach swojego życia, kiedy leżała w szpitalu, ja - kretynka - jeździłam na spektakle do Warszawy, bo 'teatr przecież musi grać'... Nie dla pieniędzy - więcej ich wydawałam na nocne taksówki, aby po spektaklu wrócić do mamy do szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim”, opowiadała w tej samej rozmowie gwiazda „Rodzinki.pl”.

Czytaj też: Czasem zostawała w domu, bo dzieliła z mamą jedną parę butów. Dziś ma na koncie wielką karierę

Robert Jaworski / Forum
Robert Jaworski / Forum

Halina Skoczyńska, Sopot, 2005 rok

Halina Skoczyńska miała zawodowe plany. Pokrzyżowała je nagła śmierć

Aktorka niedługo przed śmiercią świętowała 40-lecie pracy artystycznej. Bez reszty poświęciła się aktorstwu. Wciąż jeszcze miała sporo zawodowych planów, których nie dane jej było spełnić. Okazało się, że życie przygotowało dla niej inny scenariusz... „To był tętniak. Hanka nawet nie wiedziała, że go ma. Operacja trwała blisko 12 godzin, lekarze do końca walczyli o jej życie”, opowiadał Michał Grudziński, który w popularnym serialu grał męża Haliny Skoczyńskiej.

Aktorka odeszła 17 maja 2016 roku. Kiedy ta informacja trafiła do mediów, rodzina, przyjaciele oraz jej fani byli zrozpaczeni. Choć w ostatnich latach życia Halina Skoczyńska nie była z nikim związana, a w wywiadach mówiła, że czuje się samotnie, to przez cały czas utrzymywała dobre relacje z mieszkającym w Kanadzie byłym mężem. Wraz z nim doczekała się syna, Szczepana, który wspólnie z małżonką mieszka na stałe w Londynie.

Zobacz także: Są bardzo uczuciowe i cenią rodzinne więzi. Joannę Kulig łączy z siostrą wyjątkowa relacja

Niemiec/AKPA

Halina Skoczyńska, "Piąte: nie odchodź" - na planie filmu Katarzyny Jungowskiej, 2014 rok

Kurnikowski/AKPA
Reklama

Halina Skoczyńska, aktorzy serialu "Rodzinka.pl", TVP - ramówka jesienna

Reklama
Reklama
Reklama