Halina Poświatowska w wieku 21 lat została wdową. Kim był mąż poetki?
Odmawiał leczenia mimo rozpaczliwych próśb
Chcę żyć! Tak, bardzo chcę żyć! Chcę chłonąć czyste powietrze, chcę się całować z moim chłopcem, chcę tańczyć w jego ramionach!, pisała Halina w swoim utworze autobiograficznym "Listy do przyjaciela". Od początku miała ogromny apetyt na życie, ale obok niego ręka w rękę szła towarzysząca jej od dziecka choroba serca. Długie tygodnie spędzała w sanatoriach i szpitalach. Podczas jednego z takich pobytów poznała Adolfa, swoją pierwszą, wielką miłość. Nie miała nawet 20 lat, kiedy stanęła z nim na ślubnym kobiercu. Ukochany poetki też miał wadę serca. Oboje czuli, że nie pozostało im dużo czasu i postanowili chwycić się życia z całych sił. Jak potoczyła się ich historia?
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 09.05.2024 r.]
Halina Poświatowska: co dolegało poetce?
Od 15 stycznia 1945 aż do wyzwolenia Częstochowy Halina z rodziną Mygów ukrywała się w piwnicy. To właśnie ten czas zaważył na reszcie jej życia. Pobyt w zimnym, wilgotnym pomieszczeniu sprawił, że 10-letnia wówczas dziewczynka zachorowała na anginę. Choroba przeszła w zapalenie stawów, potem w zapalenie wsierdzia, które doprowadziło do nieuleczalnej wtedy wady serca, jaką była niedomykalność zastawek.
Mała Haśka musiała pożegnać się z beztroskim dzieciństwem. Od tamtej pory każdy większy wysiłek był dla niej jak groźba śmierci. Jej mama bała się o nią nawet wtedy, gdy Halina śmiała się zbyt długo, bo to również obciążała jej serce. Z oczywistych względów nie chodziła do szkoły, jak jej rówieśnicy. Całe dzieciństwo spędziła w szpitalach i sanatoriach.
Zanim w życiu Haliny pojawiła się poezja, a potem bardzo ważna operacja na serce w Stanach, która podarowała kilka dodatkowych lat życia, to wydarzył się on. W wieku 18 lat, podczas kolejnego pobytu w sanatorium, było to w Kudowie, poznała Adolfa Poświatowskiego, malarza i studenta Łódzkiej Filmówki, którego nazywała potem czule Adasiem (tu można zobaczyć zdjęcie artysty).
Zobacz także
Halina Poświatowska: kim był jej mąż — Adolf Poświatowski?
Halina Poświatowska ma wtedy 18 lat i podczas długich, letnich dni w sanatorium lubi zwracać na siebie uwagę mężczyzn. Nosi rozkloszowane sukienki, zakręca loki na lokówkę i kusi spojrzeniem. Był wieczór 7 lipca, kiedy siedząc na ławce w Parku Zdrojowym, usłyszała nad sobą pytanie: "Czy mogę usiąść obok pani?". Głos pochodził od wysokiego, na pewno wyższego od niej chłopaka o ciepłym spojrzeniu, szarych oczach i wyjątkowej barwie głosu — trochę szorstkiej, jakby mówił z lekką pretensją w głosie.
Na początku nie zrobił nic wyjątkowego, co miałoby go odróżnić od innych chłopców, którzy się do niej zalecali. Ot, uśmiechnął się i sprawił kilka komplementów. To, co ją ujęło, wydarzyło się w momencie, kiedy Adolf Poświatowski zaczął jej o osobie opowiadać. Miał 23 lata, wychował się w Warszawie, jego mama została aresztowana podczas wojny za kolportowanie ulotek i nigdy nie wróciła. Nim i jego siostrą opiekowali się krewni.
Jako nastolatek wyjechał do PGR-u pod Jaworem, rozpoczął naukę w liceum humanistycznym i to tam odnalazł pasję do malowania i fotografii. Kiedy opowiadał Halinie swoją historię, był już po trzecim roku filmówki i przymierzał się do nakręcenia swojego pierwszego filmu. "Chciałbym panią do niego zaangażować", usłyszała wtedy od niego.
Zobacz także: Wykonawca hitu Gdzie się podziały tamte prywatki, Wojciech Gąssowski, miał romans ze znaną dziennikarką...
Halina Poświatowska i Adolf Poświatowski: historia miłości
Następnego dnia spotykają się na zdjęcia próbne. Wtedy młoda poetka dowiaduje się, że Adolf podobnie jak ona, cierpi na wadę serca, ale postanawia ignorować wszelkie zmartwienia, które przychodzą jej wtedy do głowy. Młodzi spędzają w sanatorium każdy dzień razem, aż do wyjazdu Adasia.
"Będziemy do siebie pisać. A potem przyjedziesz do mnie", szepcze mu Halina przy pożegnaniu. A potem zalewa ją ogromna fala smutku. Oboje dotrzymają danego sobie słowa, wymieniają listy niemal codziennie, a jesienią do szpitala, w którym wówczas przebywała Halina, zjawia się niezapowiedziany Adolf, wywołując w niej ogromną radość przeplataną z poddenerwowaniem ("Czy widać, że jestem chora? Czy się wystraszy i już nie będzie mnie chciał?"). Ostatecznie, kiedy ukochany chwyta ją za rękę i mówi jej, że wyzdrowieje, zalewa ją spokój.
Czytaj również: Jacek i Halina Zielińscy byli razem ponad pół wieku. On koncertował ze Skaldami, ona poświęciła się dla rodziny
Halina Poświatowska: wyszła za mąż będąc nastolatką
Zimą są już zaręczeni, mimo protestów i obaw ze strony rodziny. Temu pomysłowi sprzeciwiali się także lekarze. „Osobno może macie jakieś szanse, razem – nie”, powie im jeden z nich. "A co po ślubie? Wyprowadzisz się z domu? Jak to sobie wyobrażasz? Przecież muszę się tobą opiekować. Małżeństwo to wysiłek i emocje, na które nie możesz sobie pozwolić", usłyszy Halina od zatroskanej mamy. Odkrzyknie jej wtedy, że nawet jeśli się nie zgodzi, ona i tak zrobi. Zanim jednak przyjmuje oświadczyny Adolfa, każe mu na początku porozmawiać z mamą, a potem bierze go na wstrzymanie i czeka z odpowiedzią dwa dni — nie chce być taka łatwa do zdobycia.
Poetka poślubia Adolfa Poświatowskiego 30 kwietnia 1954 roku w obecności zaledwie garstki gości. Na ceremonii są rodzina Haliny, ojciec Adolfa, kilku jego krewnych i kolegów. Wszyscy wznoszą za nich toast podczas skromnego przyjęcia w ogrodzie. Dwa miesiące później młoda para przyrzeka sobie miłość aż po grób także przed ołtarzem w parafialnym kościele św. Jakuba.
Na miesiąc miodowy pojechali do Kazimierza nad Wisłą, a po powrocie zamieszkali wraz z rodziną Haliny, wedle obietnicy złożonej Stanisławie, jej mamie. "W miłości nie potrafi być ostrożna. A powinna: nocami u Adolfa pojawiają się bóle wieńcowe i duszność", pisze w swojej książce pt. "Uparte serce. Biografia Poświatowskiej" Kalina Błażejowska.
Poetka nakłania ukochanego do podjęcia leczenia, ale on stale odmawia. Tłumaczy, że nie może sobie teraz na to pozwolić, bo skupia się na szybkim skończeniu studiów i zdobyciu pracy. Nocami Halina czuwa przy ukochanym, a kiedy słyszy jego płytki oddech, nie potrafi już zmrużyć oka.
Kiedy nie są zajęci, on studiami, a ona nauką w liceum zaocznym — przystępowała wtedy do matury, chodzą razem do kina, na spacery, czytają gazety i rozmawiają o malarstwie. On uczy ją wszystkiego, co wie o sztuce, robi jej też zdjęcia. Czasem tylko obserwuje ją przez obiektyw aparatu, patrzy na jej umalowane szminką usta i na nowo się nią zachwyca.
Halina Poświatowska: śmierć męża
Mijają niecałe dwa lata od ich ślubu, jest marzec. Halina wyjechała wtedy do sanatorium w Rabce, a Adaś udał się do Krakowa, by zbierać materiały do pracy dyplomowej. W kwietniu miały ruszać zdjęcia do jego filmu o Wyspiańskim. Kiedy w sobotę 24 marca do sanatorium zamiast jej męża, przyjeżdża mama Haliny, młoda poetka już wie. Jej ukochanego Adasia już nie ma. Zmarł w wyniku zwężenia ujścia żylnego lewego i zwężenia zastawki aorty. Znaleziono go nieżywego w pokoju w Hotelu Europejskim w Krakowie. Halina Poświatowska została wdową w wieku 21 lat.
Z wielotygodniowej rozpaczy zdołał wyrwać ją profesor Aleksandrowicz, który czuwał w tamtych latach nad jej sercem. Kiedy zobaczył na jej stoliku tomik poezji Wisławy Szymborskiej, zaaranżował spotkanie Haliny ze starszą o kilkanaście lat poetką. Od tamtej pory pisanie stało się dla 21-latki źródłem ulgi, wytchnienia, a z czasem także i radości. Pod wpływem sympatii i fascynacji Szymborską, rok później ukazał się pierwszy tomik wierszy Poświatowskiej, „Hymn bałwochwalczy”.
Korzystałam z książki "Uparte serce. Biografia Poświatowskiej" autorstwa Kaliny Błażejowskiej