Halina Mlynkova traktowała go jak ojca. Teraz wspominała ostatnią rozmowę z Janem Nowickim
Ich relacja była wyjątkowa
Rok temu pożegnaliśmy wybitnego polskiego aktora — Jana Nowickiego. To właśnie 7 grudnia media obiegła niezwykle smutna informacja o jego śmierci. W rocznicę odejścia artysty, Halina Mlynkova postanowiła wspomnieć, jak wyglądała jej ostatnia rozmowa z teściem. Jej wyznanie chwyta za serce.
Halina Mlynkova i Jan Nowicki — relacja
Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki od 2003 do 2012 roku uchodzili za zgrane małżeństwo. Zakochani doczekali się również syna. I choć każdy wróżył im szczęśliwą przyszłość, nagle postanowili się rozstać.
W tamtym czasie piosenkarka mogła liczyć na wsparcie teścia — Jana Nowickiego. Oboje niemal od samego początku doskonale się rozumieli. Artystka kilka dni temu podczas rozmowy na kanale „Kowal W Obiektywie" wspomniała wybitnego aktorka, z którym łączyła ją wyjątkowa i piękna relacja. „Zastanawiałam się, czym sobie zasłużyłam, że mówił mi takie rzeczy", wyznała.
Zaś w 2020 roku Jan Nowicki w Kulisach Sławy przyznał: „Za każdym razem, kiedy do niej dzwonię, mówię: "córeczko", a ona do mnie: "tatusiu".
CZYTAJ TEŻ: Syn Krzysztofa Krawczyka jest skonfliktowany z jego żoną. Ewa Krawczyk pragnie pojednania
Halina Mlynkova wspomina ostatnią rozmowę z Janem Nowickim
Piosenkarka w podczas wywiadu, który ukazał się na platformie YouTube, wspomniała jedną z ostatnich rozmów z Janem Nowickim. Wokalistka nie ukrywa, że to wspomnienie pozostanie w jej pamięci na zawsze. „Jeden z ostatnich telefonów, kilka miesięcy przed jego odejściem, był niesamowity. Nagle do mnie zadzwonił i to była przepiękna rozmowa. Oczywiście zostawię ją dla siebie, ale była niezwykła i zastanawiałam się potem jeszcze długo w samochodzie, bo specjalnie tam zostałam, żeby niczym nie naruszyć tego pięknego momentu, zastanawiałam się czym zasłużyłam na takie piękne emocje z jego strony i takie zwierzenia", mówiła w „Kowal w Obiektywie".
Aktor odszedł 7 grudnia 2022 roku.
CZYTAJ TEŻ: Nie żyje Elżbieta Sommer. Pani Chmurka odeszła w wieku 87 lat