Reklama

W latach 70. była jedną z najpopularniejszych wokalistek w kraju, a przeboje „Windą do nieba”, „Chodź, pomaluj mój świat” czy „Iść w stronę słońca” nuciła cała Polska. Elżbieta Dmoch z zespołu „2 plus 1” zniknęła z życia publicznego po bolesnym rozwodzie i śmierci ukochanego mężczyzny. Co dziś dzieje się z 69-letnią gwiazdą?

Reklama

Elżbieta Dmoch i Janusz Kruk z formacji 2 plus 1. Historia miłości

W latach 70. i w pierwszej połowie lat 80. zespół „2 plus 1”, założony przez Elżbietę Dmoch i Janusza Kruka, był niezwykle popularny. Para spełniła się nie tylko zawodowo, ale i prywatnie – zakochali się w sobie bez pamięci. Kiedy się poznali, ona miała 17 lat, a on był o pięć lat starszy i zajęty. Dla ślicznej wokalistki stracił jednak głowę i wkrótce odszedł od żony i dziecka. Po kilkuletnim romansie, w 1973 roku, para wzięła ślub.

Elżbieta Dmoch wierzyła, że już zawsze będą razem, ale tak się nie stało. Uczucie nie przetrwało i w drugiej połowie lat 80. ich małżeństwo się rozpadło. Znajomi pary nie kryli, że ta relacja „była naznaczona skazą”, ponieważ artyści zbudowali swoje szczęście na cudzym nieszczęściu. Mówiono nawet, że utwór „Windą do nieba” był proroczy dla wokalistki...

Zobacz też: Związek Elżbiety Dmoch i Janusza Kruka od początku naznaczony był skazą...

Kruk odszedł do innej kobiety, ale pomimo bolesnych doświadczeń, parze udało się zachować poprawną relację, przynajmniej zawodową. Uważa się, że wokalistka przez cały czas liczyła, że ukochany da ich miłości drugą szansę. Niestety, w 1992 roku Janusz Kruk zmarł na zawał serca. Elżbieta Dmoch zakończyła wtedy karierę i zniknęła z życia publicznego. Pod koniec lat 90. powróciła na scenę, ale nie trwało to długo.

Janusz Kruk, Elżbieta Dmoch i Andrzej Krzysztofik, 1975 rok

IRENEUSZ RADKIEWICZ/PAP

Elżbieta Dmoch z zespołu 2 plus 1. Jak wygląda jej życie?

Elżbieta Dmoch już dawno temu wybrała samotność. Nie utrzymuje kontaktu z przyjaciółmi sprzed lat i nie chce ich pomocy. „Odtrąca każdy życzliwy gest. Dobrze, że chociaż przyjmuje skromną emeryturę, jaką co miesiąc przynosi jej listonosz oraz zaczęła pobierać pieniądze z tantiem”, opowiadał w jednym z wywiadów Cezary Szlązak, muzyk z zespołu „2 plus 1”.

W pewnym momencie Dmoch miała ogromne długi, przez co straciła mieszkanie w Warszawie. Przeniosła się do małej wsi w okolicach Tarczyna, ale mieszkała w okropnych warunkach. Dzięki pomocy dziennikarzy z programu „Uwaga TVN”, którzy zrobili o wokalistce poruszający reportaż, w 2005 roku wróciła do stolicy, do mieszkania matki. Niestety, po roku straciła również ją. Śmierć kolejnej bliskiej osoby była dla artystki ciosem. Doznała załamania nerwowego, a media sugerowały, że chciała popełnić samobójstwo...

Zobacz też: Śmierć ukochanego, depresja, próby samobójcze... Złamane życie Elżbiety Dmoch

Nawet nie myśli o powrocie na scenę. „Czasem spotykam się z fanami i wiem, że by tego chcieli. Ale nie ma o tym mowy. Nigdy nie wrócę do śpiewania. To zamknięty rozdział. Straciłam miłość do muzyki i ludziom nic do tego”, tłumaczyła dwa lata temu dziennikarzom „Faktu”, którzy poprosili ją o rozmowę. Z pokorą przyjmuje to wszystko, co wydarzyło się w jej życiu. „Jest dobrze, jak jest. Nie lubię się użalać”, dodała.

Reklama

Elżbieta Dmoch w 2010 roku

ARTUR BARBAROWSKI/East News
Reklama
Reklama
Reklama