Skromny debiut reżyserski A.B. Shawky’ego Yomeddine. Podróż życia walczył w konkursie głównym Festiwalu Filmowego w Cannes razem z Zimną wojną Pawlikowskiego. Ostatecznie został wyróżniony Nagrodą Specjalną za wartości humanistyczne. Yomeddine. Podróż życia w kinach od 5 kwietnia.

Reklama

„Yomeddine. Podróż życia”. Opis fabuły

40-letni Beshay (Rady Gamal) od dzieciństwa mieszka w kolonii dla trędowatych na egipskiej pustyni. Choć dawno już zwalczył chorobę, nigdy nie opuścił zamkniętej społeczności, w której przyszło mu żyć. Nagła śmierć żony wyzwala w nim potrzebę odnalezienia swoich korzeni. W towarzystwie nubijskiego sieroty Obamy (Ahmed Abdelhafiz) i swojego ukochanego osła wyrusza w podróż do oddalonego o setki kilometrów rodzinnego miasta, by dowiedzieć się, dlaczego przed laty ojciec porzucił go na pastwę losu. (opis dystrybutora)

O filmie „Yomeddine. Podróż życia”

Pochodzące z języka arabskiego określenie „Yomeddine” oznacza „Dzień sądu”. Dla głównego bohatera filmu ten religijny termin daje nadzieję na to, że cierpienie za życia znajdzie zadośćuczynienie w momencie stanięcia przed Stwórcą. Gdy oceniane będą uczynki, a nie wygląd. W postać Beshaya wcielił się autentyczny mieszkaniec egipskiej kolonii trędowatych Abu Zaabal, Rady Gamal. Reżyser filmu A.B. Shawky pojawił się tam kilka lat wcześniej, by zrealizować piętnastominutowy, krótkometrażowy film The Colony. To właśnie wtedy zrodził się pomysł nakręcenia filmu fabularnego o człowieku wyrzuconym poza nawias społeczeństwa. – Chciałem, żeby Yomeddine. Podróż życia było moim debiutem pełnometrażowym. Miałem odpowiednie kontakty i całą historię poukładaną w głowie. Wiele z jej elementów pochodziło z opowieści, które zebrałem podczas kręcenia dokumentu – wspomina reżyser. – Chciałem pokazać inną stronę Egiptu niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Większość filmów rozgrywa się w Kairze, a ja pokazuję świat, który nie jest turystyczną widokówką. Opowiadam o ludziach, dla których codziennością jest walka o przetrwanie.

Zwiastun filmu „Yomeddine. Podróż życia”

Nie byłoby filmu Shawky’ego, gdyby nie rola Rady’ego Gamala. – Rady to człowiek, który nigdy nie przeprasza za to, kim jest – tłumaczy reżyser. – Zależało mi, by było to czuć z ekranu. Nie chciałem bowiem robić ciężkiego, łzawego filmu, lecz nakręcić klasyczny “feel-good movie”. No i musiałem przeczytać mu cały scenariusz, Rady jest bowiem analfabetą. Krok po kroku robiliśmy różnego rodzaju aktorskie ćwiczenia. Chciałem też, by poznał się z ekipą i czuł się swobodnie w jej obecności.

Oprócz prestiżowej Nagrody im. Françoisa Chalaisa „dla filmu ukazującego życie ludzi”, którą „Yomeddine. Podróż życia” otrzymał na festiwalu w Cannes, film był także egipskim kandydatem do oscarowej nominacji dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, zaś na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Valladolid został wyróżniony Nagrodą Publiczności i Nagrodą Jury Młodzieżowego.

Zobacz także

Yomeddine. Podróż życia w kinach od 5 kwietnia.

Reklama

Plakat filmu Yomeddine. Podróż życia

PMPG Polskie Media
Reklama
Reklama
Reklama