To z pewnością jest jego czas! Dawid Podsiadło opublikował właśnie teledysk do piosenki Trofea i jeśli jeszcze go nie widział(-e/-a)ś, czeka Cię niemal ośmiominutowa wycieczka do dopieszczonego, surrealistycznego, a przede wszystkim nasiąkniętego symboliką i nawiązaniami do kina świata. Artysta już przyzwyczaił nas do tego, że lubi bawić się konwencją. W teledysku nie zabrakło więc wybitnych aktorów, a każdy szczegół dekoracji i przedstawionych w obrazie kadrów jest tak perfekcyjnie dopracowany, że z pewnością na jednym odtworzeniu się nie skończy. Nie mamy wątpliwości, że teledysk przypadnie fanom Dawida do gustu. Wygląda na to, że sprawił sobie świetny prezent na 26. urodziny!

Reklama

Dawid Podsiadło Trofea teledysk

Dawid Podsiadło to jeden z najpopularniejszych polskich artystów młodego pokolenia. Podczas zeszłorocznej Małomiasteczkowej Trasy zebrał ponad 110 tysięcy osób na swoich koncertach, a niedawno bilety na Wielkomiejski Tour wyprzedały się w cztery minuty. Niedawno podano, że koncert Taco Hemingwaya i Dawida Podsiadło na Stadionie Narodowym w Warszawie również został wyprzedany. W trakcie przygotowań do najnowszego koncertu, artysta wypuścił teledysk do jednego ze swoich utworów.

Piosenka Trofea Dawida Podsiadły to trzeci singiel promujący diamentową płytę Małomiasteczkowy. W ostatnim czasie artysta podsycał plotki, że zamierza do jednego ze swoich utworów nagrać teledysk. Padło na Trofea. I nikt nie ma wątpliwości, że był to świetny wybór. Dawid Podsiadło przyzwyczaił nas już do tego, że jak się za coś bierze, to robi to na sto procent. Tak było i tym razem. „Potrafisz śpiewać?”, pyta Dawida Agata Buzek. „Nie bardzo”, odpowiada skonsternowany artysta. To tylko jedna scena z najnowszego teledysku Podsiadły, w którym oboje wcielają się w role detektywów. Oprócz nich mamy okazję zobaczyć także Jerzego Stuhra, Magdalenę Cielecką, Wiktora Zborowskiego, Krzysztofa Maternę czy Borysa Szyca.

Teledysk Trofea Dawida Podsiadły przypomina bardziej krótkometrażowy film kryminalny. Złoczyńca kradnie kolekcjonerom ich skarby - znaczek pocztowy, rzadkiego motyla, wyjątkową kasetę. Całość jest utrzymana w odrobinę przerysowanej konwencji znanej z dzieł Wesa Andersona. I to właśnie jemu Dawid Podsiadło chciał oddać hołd swoim teledyskiem.

„Chcieliśmy stworzyć coś więcej, niż kolejny klip. Bawiliśmy się formą, zmienialiśmy w kółko scenariusz, aż udało się wypracować finalny pomysł. Przyjęliśmy za punkt wyjścia surrealistyczny, wręcz bajkowy świat, w którym osadziliśmy naszą historię. Puszczamy w niej oko do odbiorcy, eksperymentując z animacją, symboliką i nawiązaniami do kina. To nasz hołd dla twórczości Wesa Andersona. Dla mnie punktem wyjścia zawsze jest obraz. Lubię dopieszczać każdy szczegół, każdy detal, ukrywać smaczki, które potem wyłapuje wprawne oko odbiorcy”, pisze Dawid.

Zobacz także

Artysta ujawnił także kulisy jego powstawania: „To największa produkcja teledyskowa jaką zrealizowaliśmy do tej pory. Ogromna ekipa, kilka dni zdjęciowych, horrendalna ilość pracy. Czuję się obłędnie wyróżniony tym, że tak wiele fantastycznych osób z produkcji, tylu znakomitych aktorów wzięło udział w tej przygodzie. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w projekt za całe serce oddane by teledysk do "Trofeów" mógł powstać”, napisał na swoim Facebooku.

Reklama

Łatwo zauważyć, że Podsiadło uwielbia bawić się formą i w swojej twórczości na każdym kroku puszcza do fanów oko. Jest ciekawie, zabawnie i zawsze kreatywnie. Sprawienie fanom prezentu w postaci teledysku samo w sobie jest zabawą, w końcu Dawid Podsiadło świętuje dziś 26. urodziny! Pozostaje nam więc życzyć mu kolejnych genialnych utworów, teledysków i z niecierpliwością czekamy na kolejne niespodzianki!

Łukasz Ziętek
Reklama
Reklama
Reklama