Reklama

Na kolejny film o przygodach Jamesa Bonda musimy poczekać jeszcze rok. Premiera 25. części serii o agencie 007 jest zaplanowana na koniec 2019 roku. Ponownie wcielić ma się w niego Daniel Craig, ale aktor zapowiedział, że będzie to ostatni film z jego udziałem. Tymczasem nie wiadomo, czy zdjęcia w ogóle się rozpoczną, ponieważ twórcy napotykają kolejne trudności…

Reklama

James Bond bez reżysera

Już wcześniej z reżyserowania kolejnej części zrezygnował Sam Mendes odpowiedzialny za Skyfall i Spectre. Długo nie można było znaleźć odpowiedniego następcy i rozważano wielu kandydatów. Ostateczny wybór padł na Danny’ego Boyle’a, jednego z bardziej utytułowanych brytyjskich reżyserów. Jest od twórcą filmów takich jak Trainspotting, Slumdog. Milioner z ulicy czy 127 godzin. Zdjęcia miały ruszyć w grudniu. Producenci ogłosili jednak, że reżyser zrezygnował ze współpracy z powodu „różnic twórczych”. Danny Boyle był już mocno zaangażowany w projekt – współtworzył scenariusz filmu razem z Nealem Purvisem i Robertem Wade’em, którzy stworzyli kilka poprzednich części cyklu. Danny Boyle wyreżyserował także słynną ceremonię otwarcia letnich igrzysk olimpijskich Londynie w 2012 roku. Zaangażował w nią agenta 007 i samą królową Elżbietę II.

Praca na planie powinna zacząć się za kilka miesięcy, tymczasem nie wiadomo kto nią ostatecznie pokieruje. Mówi się, że kolejnym kandydatem jest Christopher Nolan, ale pozostaje nam poczekać na potwierdzenie tej informacji. Mamy nadzieję, że przez te zawirowania premiera nie opóźni się!

East News
Reklama

Danny Boyle

Instagram @007
Reklama
Reklama
Reklama