Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy lada chwila będą świętować 44. rocznicę ślubu. Małżonkowie darzą się miłością, zaufaniem i szacunkiem. Nieprzerwanie patrzą w tym samym kierunku i wiedzą, że magą na sobie polegać w każdej sytuacji. Wspólnie pokonywali każde przeciwności losu. Jak wyglądały początki małżeństwa Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich?

Reklama

[Ostatnia aktualizacja tekstu na VUŻ 06.03.2024 r.]

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy – tak wyglądały początki ich małżeństwa

Doskonale pamiętają dzień, w którym się poznali. Ona była na trzecim roku prawa i administracji, on kończył studia na wydziale handlu zagranicznego. Traf chciał, że oboje uczestniczyli w zebraniu rady uczelnianej. Tam wszystko się zaczęło. Przyszły polityk poczuł, że spotkał kobietę, z którą chciałby spędzić życie. O swoich spostrzeżeniach od razu opowiedział znajomemu i zadeklarował, że to właśnie z nią się ożeni.

„Olek spotkał się z moim kolegami i powiedział do nich, że się ze mną ożeni”, opowiadała Jolanta Kwaśniewska. Przyszły prezydent długo starał się o względy ukochanej. „To piękna historia miłości i cierpliwości. […] Gdyby zapytać, kto jest moim najlepszym przyjacielem, to zawsze odpowiem, że moja żona i ona odpowiedziałaby to samo”, relacjonował Aleksander Kwaśniewski na łamach Super Expressu w 2021 roku.

Zakochani przyrzekali sobie miłość w listopadzie 1979 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gdańsku. Po latach odbył się ich ślub kościelny. W 2005 roku w kaplicy Pałacu Prezydenckiego zorganizowano skromną uroczystość, która do końca była zachowana w tajemnicy. Składaniu przysięgi przewodniczył ksiądz płk Jan Damian. Zgodnie z przekonaniami byłego prezydentka, który nie jest osobą wierzącą, ślub kościelny miał charakter jednostronny. Co to znaczy? Słowa: „Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny, i wszyscy święci" wypowiadała na głos tylko jego małżonka.

Zobacz także

Czytaj też: Magda Mołek rozwodzi się z drugim mężem. Wychowali dwójkę dzieci, ich relacja była owiana tajemnicą

PAP/Afa Pixx/Zenon Żyburtowicz

Jolanta Kwaśniewska, Aleksander Kwaśniewski, Warszawa 24.08.1995

Jolanta Kwaśniewska wspierała męża w polityce i prezydenturze

Początek małżeństwa Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich nie należał do najłatwiejszych. Zaraz po ślubie cywilnym zakochani przeprowadzili się do Warszawy. Z dala od bliskich budowali swoją przyszłość. Mieli siebie, niczego więcej nie potrzebowali do szczęścia.

„Pamiętam swój pierwszy dzień w Warszawie. Ursynów w budowie, błoto po kolana, dwunastopiętrowy blok. Mąż otwiera drzwi do mieszkania i przenosi mnie przez próg. (...) Pusta kawalerka, trzydzieści metrów kwadratowych, na podłodze płytki PCW, w łazience jakaś terakota. A że pod spodem biegną rury, więc ciepła. Siedliśmy na tych kafelkach, rozpakowaliśmy kanapki i byliśmy chyba najszczęśliwszą parą na świecie”, wyznała była pierwsza dama w rozmowie z TVN24. To był ich czas. Oboje rozwijali swoje kariery, a w 1981 roku powitali na świecie córkę, Aleksandrę.

Jolanta Kwaśniewska skupiała się na pracy, opiekowała się córką i domem. W tym samym czasie Aleksander Kwaśniewski budował swoją pozycję w świecie polityki. Mógł liczyć na ogromne wsparcie małżonki. „Męża właściwie cały czas nie było w domu. Uważałam, że muszę dzielić się nim w imię – jak bardzo górnolotnie by to zabrzmiało – dobra kraju”, opowiadała w Newsweeku Jolanta Kwaśniewska. „Nasze małżeństwo miało różne fazy. Gdy przeprowadziliśmy się do Warszawy, rzeczywiście wpadłem w wir obowiązków. (…) potem było tworzenie partii, kampanie wyborcze ’91, ’93 i ’95. I wtedy nastąpiła zmiana. Okres prezydentury to czas bliskości”, dodawał Aleksander Kwaśniewski.

PAP/Piotr Teodor Walczak

Jolanta Kwaśniewska, Aleksander Kwaśniewski, Warszawa, 19.11.1995. II tura wyrobów prezydenckich

Jacek Poremba

Aleksander Kwaśniewski, Jolanta Kwaśniewska, Viva! 2001

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy: co jest ich receptą na udane małżeństwo?

Ich życie przeszło prawdziwą rewolucję, gdy okazało się, że polityk wygrał wybory prezydenckie. To był trudny moment dla jego żony. Miała ułożone życie, zbudowała świetnie funkcjonującą agencję obrotu nieruchomościami, zatrudniała ludzi. „Dziecko rozpoczynało wtedy naukę w liceum, a tu bęc! Wygrane wybory i następnego dnia pod domem w Wilanowie, na małej uliczce, stojący BOR: "Pani prezydentowo, panie prezydencie". Mówię: "O kurczę, to się narobiło!”, wspominała w audycji Michała Olszańskiego w Radiu 357.

Jolanta Kwaśniewska z całych sił wspierała męża w nowej roli. Sama stworzyła instytucję first lady w Polsce, angażowała się w pomoc potrzebującym, powołała fundację Porozumienie bez Barier. Wychodziła do ludzi, a oni pokochali ją za otwartość, umiejętność prowadzenia dialogu i wrażliwość.

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy tworzą wyjątkowy, zgrany duet. Co jest sekretem ich relacji? „Małżeństwo to ziemia, którą można zostawić odłogiem albo uprawiać przez małe gesty. Lubię obdarowywać żonę kwiatami. Studentom zawsze tłumaczę, że kwiaty trzeba przynosić dziewczynom bez okazji, bo jak przynosi się tylko z okazji, to zawsze się o jakiejś zapomni, a gdy zdarzy się przynieść bez okazji, to będzie podejrzane”, opowiadał były prezydent w wywiadzie dla Newsweeka. I przekonywał, że gwarantem sukcesu jest ustabilizowane życie rodzinne.

Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

Czytaj też: Joanna Senyszyn nie ma własnych dzieci i żyje w "marynarskim małżeństwie". Mąż musiał zaakceptować jej wolę

PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Jolanta i Aleksander Kwasniewscy w Pabianicach, 2022 rok

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama