Reklama

O aktorstwie marzyła od dziecka. Na studia dostała się za pierwszym razem. Bożena Rogalska, choć zagrała zaledwie w pięciu filmach, głęboko zapadła widzom w pamięć, głównie za sprawą roli Marty Korczyńskiej w "Nad Niemnem". Jej żywiołem była scena teatralna. O aktorce mówiło się, że potrafi uratować każdą sztukę. Nie miała 40 lat, gdy postanowiła zmienić swoje życie i wycofać się z aktorstwa. Gdy zamieszkała w słonecznych Włoszech, Bożenę Rogalską spotkał tragiczny los.

Reklama

[Ostatnia aktualizacja treści 28.03.2024 r.]

Bożena Rogalska: aktorstwo było jej pisane

Urodziła się 14 lipca 1952 roku w Poznaniu. Już jako mała dziewczynka marzyła, aby grać na scenie. Po maturze postanowiła podążyć za dziecięcym marzeniem i spróbować swoich sił w szkole teatralnej. Egzaminy do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie zdała za pierwszym razem. W wieku 23 lat została absolwentką, a niedługo później miała swój debiut w spektaklu "Beatryks Cenci" w reżyserii Mai Wachowiak w Opolu. Z kolei w 1978 roku, za rolę Zosi w "Dziadach" Adama Mickiewicza, otrzymała wyróżnienie na IV Opolskich Konfrontacjach Teatralnych.

Pierwszy angaż otrzymała w opolskim teatrze im. Jana Kochanowskiego, później osiadła na dłużej w teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi, gdzie była prawdziwą gwiazdą. Chwalona przez krytyków i uwielbiana przez widzów, którzy mogli oglądać ją w wielu różnych wcieleniach i aktorskich odsłonach. Nie bała się ról trudnych i wymagających, które odsłaniały przed widzami wiele skomplikowanych emocji. Bożena Rogalska na scenie uchodziła za profesjonalistkę.

"Bożena Rogalska w roli namiętnej Marcjanny przepełnia postać dwojakim żarem. Jej bohaterkę inny ogień spala za życia, inny po śmierci. Pierwsza to chyba rola Rogalskiej, w której ujawnia ona tak szeroki wachlarz środków scenicznego wyrazu", pisano o jej roli w "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" w "Życiu literackim" (1982).

O artystce mówiono, że potrafi uratować nawet bardzo kiepską sztukę. Kiedy przyszło jej zagrać w "Gorzkich łzach Petry von Kant", na tle krytykowanego scenariusza, jej gwiazda wciąż lśniła. Krytycy jednogłośnie przyznawali, że warto obejrzeć ten spektakl właśnie przez wzgląd na Rogalską. "Dramaturgia utworu pozostawia — w moim odczuciu — wiele do życzenia. Konstrukcja sztuki bardziej przypomina nowelę czy inną narracyjną prozatorską formę niż utwór dramatyczny. Na szczęście grająca główną rolę Bożena Rogalska tworzy interesującą sylwetkę współczesnej kobiety, pokazuje, jak ta silna i samodzielna, pewna siebie istota pod wpływem bezsensownej namiętności zmienia się w rozdygotanego i bezwolnego człowieka", pisał o spektaklu Henryk Pawlak w "Głosie Robotniczym".

Zobacz też: W latach 70. cała Warszawa huczała o tym związku. Jerzy Kamas złamał serce Wiesławie Niemyskiej

Bożena Rogalska, kadr z filmu "Wakacje w Amsterdamie", 1985 r.

INPLUS/East News

Bożena Rogalska: role na ekranie

Jednak prawdziwa popularność przyszła wraz z jej pierwszą dużą rolą filmową w produkcji "Nad Niemnem". Zanim do tego doszło, Bożena Rogalska miała okazję pojawić się na ekranie jeszcze cztery razy. Jej debiut na dużym ekranie odbył się dość późno, bo dopiero siedem lat od ukończenia szkoły aktorskiej, w 1982 roku, w filmie "Bluszcz". Potem widzowie mogli ją zobaczyć w "Idolu", "Wakacjach w Amsterdamie" i "Republice nadziei".

W adaptacji powieści "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego Bożena Rogalska wzięła udział w 1987 roku. Wcieliła się tam w postać Marty Korczyńskiej, która do dziś uchodzi za najlepiej ocenianą rolę żeńską w produkcji. "Kapitalna rola w »Nad Niemnem«. Wcieliła się w starszą, zniszczoną chorobą kobietę, a nie miała jeszcze czterdziestu lat...", skomentował jeden z internautów pod wspomnieniem o pani Bożenie. Aktorka rzeczywiście zagrała w produkcji "Nad Niemnem" kobietę dużo starszą od siebie. Ten efekt pomogła oddać oczywiście odpowiednia charakteryzacja i kostium, ale przede wszystkim świetna gra aktorska Bożeny Rogalskiej.

Iwona Katarzyna Pawlak, która w "Nad Niemnem" wcieliła się w postać Justyny Orzelskiej, zapytana przez dziennikarkę Paulę Rodak o swoją koleżankę z planu, wspominała ją w następujący sposób:

"Bożenka była niezwykle pracowitą osobą. W teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi stworzyła, swoje najlepsze role teatralne. Zawsze były perfekcyjne w jej wykonaniu. Była bardzo wysportowana, nie bała się wyzwań. Tutaj, w filmie "Nad Niemnem" była postarzana do roli i ja nigdy nie widziałam, żeby nad tym jakoś ubolewała bądź była niezadowolona. Wszystko u niej grało — i twarz w tej charakteryzacji i kostium, to jak chodziła, jak się poruszała, też ułożone było specjalnie dla postaci Marty. Pięknie tę rolę zagrała, miejscami wzruszająco. Ale pamiętam dobrze np. scenę wieczorną, gdy Justyna pyta Martę, dlaczego nie wyszła za Anzelma, to jej zakłopotanie, krótkie zamyślenie i jakiś bolesny grymas, to było w sekundzie przez nią zagrane. I ta sama scena też z Justyny i Marty, kiedy Marta mówi, że Zygmunt wcale Justynie nie wywietrzał z głowy i że na pewno o nim jeszcze myśli, tu z kolei Bożenka pokazywała poczcie humoru, nawet nutę sarkazmu, wszystko perfekt. Taka była, świetna koleżanka" (cytuję za Paula Rodak na youtube.com).

Zobacz też: Zmagał się z własnymi demonami, niemal stracił rodzinę. Zenon Laskowik za popularność zapłacił wysoką cenę

Kadr z filmu "Nad Niemnem" 1986 r. od lewej Bożena Rogalska, Ewa Decówna

archiwum Filmu / Forum

Bożena Rogalska: tragiczna śmierć

Jednak po wielkim sukcesie produkcji "Nad Niemnem" kariera Bożeny Rogalskiej, zamiast się rozwinąć, zahamowała... Dlaczego artystka od zadań specjalnych postanowiła zrezygnować ze swojej największej pasji? Przyczyniła się do tego jej coraz trudniejsza sytuacja materialna. Aktorka mimo wielkiego sukcesu i imponującego dorobku teatralnego, propozycji ról otrzymywała coraz mniej. Nazwisko Rogalska było od kilku lat kojarzone w branży z trudnymi i skomplikowanymi postaciami i być może, ironicznie, została zaszufladkowana przez swój aktorski majstersztyk.

Wielbiciele talentu Bożeny Rogalskiej mogli zobaczyć ją po raz ostatni na scenie jej ukochanego teatru w marcu 1987 r., kiedy to zagrała Rachelę w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego. Kilka miesięcy później wystąpiła jeszcze w telewizyjnej wersji spektaklu "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" Bolesława Leśmiana. Po tych występach aktorka zdecydowała się na zmiany w swoim życiu.

Mając na uwadze stabilne źródło dochodu, Bożena Rogalska skupiła się zawodowo na czymś zupełnie innym, niż do tej pory. W 1987 r. otworzyła salon odnowy biologicznej w Łodzi. W drugiej połowie lat 80. artystka starała się dzielić swój czas pomiędzy dwie prace, ale z czasem nowe zajęcie pochłaniało coraz więcej jej uwagi.

W 1990 roku Bożena Rogalska postanowiła zupełnie odmienić swoje życie i zacząć nowy etap za granicą Polski. Po tym, jak całkowicie zrezygnowała z pracy w Teatrze im. Jaracza, przeprowadziła się do Włoch. Niestety, nowym życiem w słonecznej Italii dane było nacieszyć się jej tylko rok. 14 maja 1991 r. Bożena Rogalska straciła życie w tragicznym wypadku w miejscowości Sassuolo. Została pochowana w Polsce.

Reklama

Źródła: film.wp.pl, kultura.onet.pl, Paula Rodak YT

Reklama
Reklama
Reklama