Jest raperem, ma 14 lat i wielką karierę przed sobą. W walce o marzenia wspiera go mama, lecz nie zawsze tak było
Swoje plany długo trzymał przed nią w tajemnicy...
W sobotę 18 maja br. poznaliśmy zwycięzcę 15. edycji "Mam Talent". Został nim 14-letni raper, Bartek Wasilewski. Do show zachęciła go z kolei... nauczycielka z matematyki, zachwycona zdolnościami ucznia. O wiele mniej entuzjazmu wykazała natomiast jego mama. "Trochę się posprzeczaliśmy" — wyznał nastolatek w wywiadzie. Pomimo początkowych nieporozumień dziś może liczyć na jej niezastąpione wsparcie!
Bartek Wasilewski wygrał "Mam Talent". Do show zgłosił się w tajemnicy przed mamą
Nastolatek stał się ogólnopolskim fenomenem po tym, jak kilka dni temu sięgnął po główną nagrodę w Mam Talent. Zachwycali się nim jury na czele z Agnieszką Chylińską, a także widzowie, którzy w sobotę wyrazili swoje wsparcie dla ulubieńca za pomocą głosów.
Niewykluczone, że o Bartku Wasilewskim usłyszymy w najbliższej przyszłości jeszcze nie raz — ma on bowiem sprecyzowane plany co do wydania płyty, a także chce kontynuować dobrą passę związaną ze zwycięstwem w show. Wszystko przy nieocenionym wsparciu mamy, która jest już dobrze znaną bohaterką jego autorskich tekstów. Już wtedy fani wyczuli, że z rodzicielką łączy go piękna i bardzo bliska więź. Udowodnił to ujawniając za kulisami, na co przeznaczy część nagrody: "Troszeczkę więcej i zabieram mamę od razu na wakacje. Mama jeszcze nie wie, że leci, że jedzie. Będzie fajna niespodzianka, jak wrócimy do domu".
Kobieta była początkowo zszokowana zgłoszeniem syna do polskiego talent show. W studio Dzień Dobry TVN zdradziła, że Bartek zgłosił się na casting bez jej wiedzy. "Dowiedziałam się po telefonie z Warszawy. Zaskoczenie, buzia otwarta, wpadłam do pokoju do Bartka, pytałam, o co chodzi? Coś ty zrobił? Czy ty oszalałeś? Przecież tam są dzieci, które chodzą latami do szkoły muzycznej, a ty śpiewasz sobie amatorsko. Ja nigdzie nie jadę" — wspominała w rozmowie z prowadzącymi.
- SPRAWDŹ: Bartek Wasilewski sięgnął po główną nagrodę w finale Mam Talent. Do show zgłosił się bez wiedzy mamy
Bartkowi udało się namówić mamę na to, by wspierała go w drodze do finału. Kobieta długo nie wyrażała entuzjazmu wobec pomysłu 14-latka, aby ostatecznie zrozumieć, jak ważne jest szczęście pociechy. Przeprowadzili wiele rozmów, po których pani Iwona postanowiła mu zaufać. "Trochę się posprzeczaliśmy, prosiłem mamę, żeby pojechała ze mną. W końcu zgodziła się, bo powiedziała, że chce spełnić moje marzenie" — zdradził z kolei nastolatek. Sam początkowo miał wątpliwości co do pomysłu nauczycielki i potrzebował czasu, aby oswoić się z własnymi myślami.
Mama rapera nie chciała zawieźć go na casting. Zwycięstwo syna odbiło się na jej zdrowiu
O płockim raperze mówi dziś cała Polska, a fani wprost go uwielbiają. Popularność ma jednak swoje piekielne oblicze, o którym przekonał się zarówno Bartek, jak i jego mama. Wiele osób bowiem uważa, że wygrana 14-latka była ustawką, a inni uczestnicy bardziej zasługiwali na główną nagrodę. Rodzicielka chłopca bardzo przeżywa to, co dzieje się wokół jej rodziny. Hejt mocno ją dotyka, nie była też przygotowana na taką dawkę sławy z dnia na dzień.
"Jesteśmy skromną rodziną. Bartek jest młody, młodzież inaczej to odbiera. Dla mnie to jest straszne, stresujące i cieszę się jego szczęściem, a zarazem obawiam się wyjść na ulicę. Muszę mieć oczy dookoła głowy, mam wrażenie, że każdy się na mnie patrzy. Zauważają mnie i gratulują mi. To dla mnie stresujące, ale też przysparza radości" — ujawniła niedawno serwisowi Plejada.
Na szczęście pozytywne komentarze dają jej wytchnienie i pomagają zapomnieć o przytłaczających złośliwościach w ich kierunku: "Bardzo mnie to boli, gdy ktoś ubliża mi, nie znając mnie, albo wyzywa Bartka od różnych. Ja wiem, że to zazdrość, bo niestety Polak to w łyżce wody by Polaka utopił. Ale są też dobre komentarze, które dają trochę szczęścia. Nawet nie wiedziałam, że tyle ludzi za nami stało".
- ZOBACZ TEŻ: Mama zwycięzcy Mam Talent przerywa milczenie, hejt ją przytłacza. „Obawiam się wyjść na ulicę"
Zdradziła też, że bliscy i rodzina bardzo wspierają Bartka oraz trzymają kciuki za kolejne cele i marzenia. Szczęście w ich domu jest nieopisane, i życzymy im, aby tak pozostało jak najdłużej!
Bartek Wasilewski, 19.05.2024 r.