Babcia Alicji Resich-Modlińskiej farbowała włosy Żydówkom, by mogły się ukryć przed łapankami. Za pomoc przypłaciła życiem
„Z jej pięknych blond włosów, sięgających do kostek, niemieccy oprawcy zrobili trzy peruki”
Podczas II wojny światowej wiele zwykłych, prostych ludzi wykazywało niezwykłe bohaterstwo i odwagę. Wielu z nich, chociaż ich własne życie było zagrożone, decydowało się na pomoc innym. O takich historiach opowiada m.in. film dokumentalny „Życie za życie” w reżyserii Arkadiusza Gołębiewskiego. Jak możemy przeczytać na stronie filmpolski.pl: „Film dokumentalny opowiada historie Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej — ukrywali, żywili, chronili, choć za taką pomoc groziła śmierć całej rodzinie”. Właśnie taki los spotkał babcię dziennikarki Alicji Resich-Modlińskiej, Franciszkę Budziaszek-Resich, która swoją niezwykłą postawą zapisała się na zawsze na kartach historii.
Babcia Alicji Resich-Modlińskiej była znaną fryzjerką o wielkim sercu
Jak opowiadała Alicja Resich w rozmowie z portalem Styl.pl „Babcia Franciszka, mama ojca, była znaną postacią w Krakowie. Na ulicy Grodzkiej 3 miała zakład kosmetyczno-fryzjerski cieszący się wspaniałą klientelą z artystycznych sfer”. Franciszka Budziaszek-Resich miała być naprawdę niezwykłą kobietą: „Kiedy szła ulicą Floriańską – tak głosi wieść – wszyscy się za nią oglądali. Miała przepiękne włosy, no i podobno była bardzo urodziwa. Ale te włosy warto zapamiętać, długie, blond, podobno do stóp jak je rozpuściła, w kolorze platynowym” opowiadała zaś na potrzeby filmu „Życie za życie”.
W innej rozmowie opisała także prócz niecodziennego wyglądu, jej babcia miała przede wszystkim bardzo dobre serce: „Samodzielna, wyprzedzająca modę, odważna. Jednocześnie z poświęceniem wspierała ludzi biednych, organizując doraźną pomoc, odzież i żywność” mówiła. „Babcia miała wielkie serce. Gromadziły się tłumy ubogich, biedaków, których dokarmiała, dawała im pieniądze czy odzież”.
Zobacz także: Piosenki komponował dla niej Jarosław Kukulski, a teksty pisała Osiecka. Dlaczego Jadwiga Strzelecka zniknęła ze sceny?
Reklama salonu Franciszki Budziaszek w Księdze Adresowej Miasta Krakowa i Województwa krakowskiego z Informatorem M. St. Warszawy, Wojew. Kieleckiego I Śląskiego. Rocznik 1933/34
Franciszka Budziaszek-Resich farbowała włosy Żydówkom. Uratowała dziesiątki żyć
Chociaż Franciszka Budziaszek-Resich była znana w przedwojennym Krakowie przede wszystkim ze swojego kunsztu, na kartach historii zapisała się jako prawdziwa bohaterka czasów wojennych, która dzięki swojej odwadze uratowała życie dziesiątkom ludzi. „W czasie wojny babcia Franciszka pomagała przede wszystkim Żydom, rozświetlając im cerę, utleniając brwi i włosy”. Te zabiegi miały na celu nadanie im bardziej „aryjskich” cech, które miałyby ich uchronić m.in. od ulicznych łapanek. Niestety jej historia skończyła się tragicznie...
W czasie II Wojny Światowej Polaków pomagającym Żydom skazywano na okrutne kary. Niestety i taki tragiczny los spotkał Franciszkę Budziaszek-Resich. Nieznany informator doniósł na działającą bezinteresownie fryzjerkę. Nie miała żadnych szans na wytłumaczenie. Została aresztowana i przewieziona do obozu Ravensbrück, z którego już nigdy nie udało się jej wrócić. Za pomoc w przeżyciu dziesiątkom osób, sama straciła swoje życie. „Współwięźniarki opowiadały potem, że z jej pięknych blond włosów, sięgających do kostek, niemieccy oprawcy zrobili trzy peruki” wspominała jej los wnuczka...
Wygląda na to, że pomoc płynie w żyłach całej rodziny. Wnuczka oraz prawnuczka Franciszki Budziaszek-Resich założyły fundację, która dziś pomaga setkom neuroatypowych osób.
Czytaj również: Lucjan Rydel poślubił wiejską, niewykształconą dziewczynę. Ich ślub stał się tematem „Wesela” Wyspiańskiego
Alicja Resich, Warszawa 01.07.1990 r.
Alicja Resich, Viva! 11/2011
Alicja Resich-Modlińska, 6 listopada 2002
Alicja Resich-Modlińska, 2007