Reklama

We wtorek media obiegła informacja o śmierci partnera Aryny Sabalenki — Konstantina Kołcowa. Ukochany tenisistki miał zaledwie 42 lata. Okazuje się jednak, że to nie pierwsza tragedia, z którą musiała się zmierzyć tenisistka. Otóż kilka lat temu straciła ojca, który miał wówczas 43 lata.

Reklama

Aryna Sabalenka — w ostatnim czasie pożegnała dwie bliskie osoby

Informację o śmierci partnera Sabalenki przekazał Reuters. Białoruski hokeista i trener miał wówczas 42 lata. Nic więc dziwnego, że wiadomość o jego odejściu zelektryzowała niemal wszystkich. „Był silnym i pogodnym człowiekiem, kochanym, szanowanym przez zawodników, kolegów i kibiców”, pisał klub Saławat Jułajew Ufa.

W sieci narodziło się już wiele spekulacji dotyczących przyczyny śmierci sportowca. Z doniesień zarówno rosyjskich, jak i białoruskich mediów wynika, że Konstantin Kołcow popełnił samobójstwo. Tribuna.com zaznacza, że 42-latek miał wyskoczyć z balkonu w jednym z hoteli w Miami. Wiele osób zastanawia się, czy do śmierci mógł przyczynić się ktoś inny. Na ten moment nie ma oficjalnego oświadczenia Wydziału Zabójstw Departamentu Policji Miami-Dade, które wciąż bada sprawę.

Nie każdy też pamięta, że Aryna Sabalenka cztery lata temu pożegnała ukochanego ojca, który zmarł w wieku 43 lat. „Straciłam ojca cztery lata temu. Był dla mnie wszystkim. Mieliśmy jedno marzenie, że przed 25. rokiem życia wygram kilka Wielkich Szlemów", mówiła w jednym z wywiadów. „Wierzę, że mój ojciec patrzy na mnie i jest ze mnie dumny. Po prostu czuję, że on zawsze jest ze mną. Jestem bardzo wdzięczna za wszystko, co dla mnie zrobił i myślę, że gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj", podsumowała.

CZYTAJ TEŻ: Pracował fizycznie w Szwecji i USA, potem został prezesem NBP. Na swoją żonę Adam Glapiński czekał osiem lat

Dubreuil Corinne/ABACA/Abaca/East News

Clive Brunskill/Getty Images

Aryna Sabalenka i Konstantin Kołcow — historia miłości

Uchodzi za jedną z najlepszych tenisistek na świecie, walczy do samego końca. I choć na korcie odnosi wielkie sukcesy, tak prywatnie musiała stawić czoła wielu przeciwnościom losu. Sportsmenka od 2021 roku związana była z Konstantinem Kołcowem. Co więcej, już na początku tej relacji nie brakowało niesnasek. Dlaczego? Najwięcej emocji wywołał jeden z wpisów byłej żony hokeisty. Podkreśliła ona wówczas, że jest zdruzgotana po rozstaniu i wprost powiedziała, że to właśnie Aryna Sabalenka odpowiada za zniszczenie ich rodziny. Przypomnijmy, że Konstantin i jego była żona wychowywali trójkę dzieci.

Ten post wywołał wielkie emocje. Obie Panie nie szczędziły sobie wówczas uszczypliwości. Do tego wszystkiego opinia publiczna krytykowała tenisistkę, ponieważ jej nowa miłość była od niej o 17 lat starsza.

Wybitna tenisistka jednak się nie poddała. Życiowe zakręty nie powstrzymywały jej na korcie. Była skupiona i wciąż odnosiła wielkie sukcesy. Otuchy dodawał jej ukochany Konstantin, który był lekiem na całe zło i wspierał ją na każdym turnieju.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przed śmiercią skrywał przed nią sekret. Tego Jarosław Bieniuk nigdy nie powiedział Annie Przybylskiej

DAVID GRAY/AFP/East News
Reklama

Clive Brunskill/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama