Anna Seniuk i Andrzej Kopiczyński na planie serialu „Czterdziestolatek” skradli serca publiczności. Do dzisiaj wiele osób wraca do tej produkcji z sentymentem. Aktorzy byli wówczas autentyczni. Okazuje się, że nie musieli udawać, ponieważ poza planem darzyli się wielkim szacunkiem i uznaniem. To właśnie podczas nagrywania tego serialu Anna Seniuk i Andrzej Kopiczyński zostali przyjaciółmi...

Reklama

Anna Seniuk i Andrzej Kopiczyński — historia relacji, przyjaźń

Anna Seniuk i Andrzej Kopiczyński skradli serca publiczności w serialu „Czterdziestolatek”. Aktorka często podkreślała, że kolega z planu był nie tylko współpracownikiem, ale również idealnym przyjacielem. To właśnie tam narodziła się ich znajomość. Dobre relacje w życiu prywatnym miały też odzwierciedlenie na szklanym ekranie. „Pan Andrzej był mi bardzo blisko osobą”, przyznała ulubienica publiczności. „Taka przyjaźń i taka wzajemna sympatia zostaje w duszy niezależnie od ilości spotkań”, dodawała.

Przyznała również, że Andrzej Kopiczyński był dla niej wyjątkową osobą. Był dobrym, ciepły, kulturalnym człowiekiem z delikatnym poczuciem humoru. Anna Seniuk nie ukrywała też nigdy, że pracę nad produkcją wspomina doskonale. „Z nikim mi się tak wspaniale nie pracowało na planie, jak z panem Andrzejem. Jego kultura, poczucie humoru, dowcip. Naprawdę był idealnym mężem. Ani razu się z nim nie pokłóciłam, czego nie mogę powiedzieć o moim prawdziwym mężu. Urastał w moich oczach do ideału. Cieszę się, że mogłam go poznać. Świetnie rozumieliśmy się na planie. Nie musieliśmy omawiać specjalnie scen. W wielu szliśmy na żywioł, jednak według scenariusza”, mówiła w rozmowie z WP Teleshow. „Od pierwszego klapsa dogadywaliśmy się bez problemu. Nawet po tym, jak skończyliśmy zdjęcia do serialu, mówiliśmy do siebie „mężu”, „żono”. Zaprzyjaźniliśmy się", wspominała.

Jej serialowy mąż nigdy nie był zniecierpliwiony, nigdy też nie okazywał złości wobec kolegów i koleżanek z planu. Gdy w 2016 roku media obiegła informacja o jego śmierci, powiedziała, że czuje ogromną pustkę, jakby zmarł ktoś jej najbliższy. A jak się o tym dowiedziała?

„Tutaj rano był taki piękny słoneczny dzień jesienny, taki dobry nastrój. I od razu raniutko dowiedziałam się o odejściu mojego partnera, niezwykłego partnera, z którym bardzo byłam związana. I to nie o to chodzi, że graliśmy przez lata razem, bo to nasze granie było przecież wiele lat temu, ale zrobiło mi się bardzo smutno, jakby odszedł członek rodziny, takie miałam wrażenie. Ktoś bardzo, bardzo bliski. Z przykrością, smutkiem i bólem w sercu dowiedziałam się, że pan Andrzej, dla mnie Andrzej, a właściwie Stefan, z którym byłam związana wiele lat, wiele dni spędziłam na planie, odszedł. Byliśmy bardzo zaprzyjaźnieni w sensie takim koleżeńskim. Oprócz smutku, który mnie ogarnął, że odeszło tak wielkie nazwisko, to zostało piękne wspomnienie”, czytaliśmy w wywiadzie dla RMF FM.

Zobacz także

Dodała również, że: „myślę, że pan Andrzej zostanie w pamięci wszystkich wraz ze swoją szlachetnością, namiętnością, uczciwością. Prywatnie wykazywał się wielką kulturą, dowcipem, ciepłem i takiego zawsze będę go wspominać. Dzień jest smutny, ale Andrzej na zawsze zostanie w naszych wspomnieniach".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Anna Nehrebecka dwa razy brała ślub. Dla drugiego męża poświęciła karierę i wyjechała z Polski

Anna Seniuk, Andrzej Kopiczyński, 01.06.1976 rok

Witold Rozmysłowicz/PAP

Anna Seniuk, Andrzej Kopiczyński, 1976 rok

Witold Rozmysłowicz/PAP

Anna Seniuk i Andrzej Kopiczyński przyjaźnili się przez wiele lat

Anna Seniuk dodawała również, że Andrzej Kopiczyński był jej przyszywanym mężem. Często spotykali się również poza planem zdjęciowym. Przez cały czas mieli bardzo dobre stosunki. „To taki mój przyszywany mąż. Ja panu powiem, że są tacy partnerzy, z którymi się gra bardzo dobrze, potem odchodzą, gdzieś idą w świat, mają swoje życie, rozstajemy się, są nowi. A z Andrzejem było zupełnie wyjątkowo i inaczej. Przecież w końcu tych odcinków nie było tak dużo. W pierwszej serii mieliśmy 21 odcinków, a mimo to ta praca związała nas niebywale, w zasadzie na całe życie. Ile razy potem spotykaliśmy się przypadkowo, nieprzypadkowo, gdzieś w telewizji, to zawsze mieliśmy do siebie bardzo ciepły stosunek. Wspomnienia ożywały, witaliśmy się zawsze bardzo serdecznie", opowiadała w RMF FM. „Taki partner jak Andrzej zapadł mi bardzo głęboko w serce. Myślę, że tak jak milionom ludzi, którym dał tyle uśmiechu i tyle radości, że też nieprędko zapomną o jego fantastycznej kreacji, bo przecież to był bardzo dobry aktor. Zagrał wiele różnych ról, a jednak w tej roli pokazał całe mistrzostwo swoje — cudownie, dyskretnie, z wdziękiem, z poczuciem humoru tę rolę zagrał, że zaskarbił sobie miłość milionów ludzi", zapewniała.

A jak wspomina serialowego męża? Zawsze z uśmiechem na twarzy. „Ta więź między mną a Andrzejem nie wygasła nigdy. Mimo że przecież nie spotykaliśmy się, był okres, przez wiele, wiele lat, to zawsze te spotkania były radosne. Ja myślę, że jak o nim wspominam, to z jednej strony jest wielki, dojmujący smutek, że odszedł taki wspaniały człowiek, a z drugiej strony, nie mogę się nie uśmiechnąć na wspomnienie Andrzeja, który był tak uroczym i wspaniałym partnerem — ale nie tylko aktorem, partnerem: był cudownym człowiekiem. Nigdy nie było między nami scysji, cudownie się porozumiewaliśmy. Jego kultura, jego wdzięk, poczucie humoru zaskarbiły sobie mój podziw", posumowała w rozmowie z Bogdanem Zalewskim.

Taka przyjaźń zdarza się bardzo rzadko...

CZYTAJ TEŻ: Jacek Fedorowicz, dziadek znanego restauratora Mateusza Gesslera, to znany aktor i satyryk

Anna Seniuk, Andrzej Kopiczyński, 10.04.2014 rok, Warszawa. 80. urodziny serialowego "czterdziestolatka"

Bartosz KRUPA/East News
Reklama

Anna Seniuk, Andrzej Kopiczyński, serial "Czterdziestolatek"

INPLUS/East News
Reklama
Reklama
Reklama