Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: On szalał z miłości, ona studziła jego uczucia. Po latach wyznała jego największy sekret
W latach 70. byli jedną z najpopularniejszych par
Z pozoru może zwyczajni, ale mieli w sobie „to coś”, co przyciągało uwagę publiczności i mediów. Byli jedyni w swoim rodzaju, a ich relacja była wyjątkowa. „W całym swoim życiu nie spotkałam kogoś o takim ładunku człowieczeństwa, szlachetności, lojalności. Tacy ludzie jak Krzysztof nie rodzą się na kamieniu”, mówiła Anna Romantowska o Krzysztofie Kolbergerze w filmie „Kolba, na szczęście”. Małżonkowie doczekali się córki i choć z czasem ich związek przeszedł do historii, to do końca darzyli się szacunkiem i czułością. Po latach zdecydowała się ujawnić prawdę o orientacji męża...
[Ostatnia publikacja na VUŻ 13.08.2024 r.]
Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: historia miłości
Byli jedną z najpiękniejszych par końca lat 70. Ona rudowłosa, smukła, eteryczna. Bardzo kobieca. Jego postrzegano jako romantycznego chłopca. Zresztą szybko po studiach zaczął grać wielkie role w takim repertuarze - był m.in. Konradem w „Dziadach” z 1978 roku, czołgał się między publicznością, wydawał się współczesny, a jednocześnie romantycznie żarliwy.
Duże wrażenie zrobił w telewizyjnej wersji „Popiołu i diamentu", grając Maćka Chełmickiego, bohatera zawsze kojarzonego ze Zbigniewem Cybulskim. Był wspaniałym recytatorem, to on czytał testament Jana Pawła II po śmierci papieża, wiele razy mówił jego wiersze. W połowie lat 70.mnóstwo ludzi czekało na wiersze miłosne, które w Lecie z Radiem w audycji „Strofy dla Ciebie” recytował wspólnie z Anną Romantowską. Oboje mieli piękne głosy i tyle było podtekstów w tych miłosnych wyznaniach!
Zobacz też: Tadeusz Sznuk utrzymywał to w tajemnicy latami. To, o czym mówi, bywa niebezpieczne
Kolberger szybko stał się idolem, kochało się w nim mnóstwo dziewczyn, do teatru stały kolejki, by go zobaczyć na scenie, poprosić o autograf. Andrzej Wajda mówił o nim „dziecko szczęścia”, zawodowo pewnie tak. Prywatnie? W młodości wróżka przepowiedziała mu, że będzie żył 61 lat. Uważał to za żart, zmarł 12 lat temu, dokładnie w tym wieku. Jakim byli małżeństwem z Anną Romantowską, jak się poznali?
Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: historia miłości
Poznali się w warszawskiej Szkole Teatralnej. Podobno on szalał z miłości do niej, ona nie chciała się szybko wiązać, studziła jego uczucia. Oboje przyjechali do Warszawy z innych miast. Anna Romantowska urodziła się w 1950 roku w Białymstoku. Zawsze wiedziała, że chce być aktorką, grała w szkolnym teatrzyku, w „Księżniczce na ziarnku grochu” i Nemeczka w „Chłopcach z Placu Broni”. Wychowywała ją mama, w domu się nie przelewało, ale było ciepło i rodzinnie.
„W dorosłym życiu nigdy nie udało mi tej wyjątkowej atmosfery powtórzyć”, mówiła aktorka w jednym z wywiadów, wspominając swoje święta z dzieciństwa. Opowiadała też, że jako młoda dziewczyna opuszczała dom w bojowym nastawieniu. „Młodość to odwaga, energia, ciekawość. Zanim się człowiek zderzy z rzeczywistością wydaje mu się, że zmieni i podbije świat. Niektórym się udaje”.
Zobacz także: Po drugim rozwodzie Anna Romantowska postawiła na samotność. „To mój wybór”
Kim był Krzysztof Kolberger?
Krzysztof Kolberger był z tego samego rocznika. Urodził się w Gdańsku, pochodził z dobrej , kochającej się rodziny. Jego ojciec marzył, że syn będzie dyplomatą. Uważał, że nazwisko Kolberger jest takie międzynarodowe i ułatwi mu pracę. A Krzysztof stanie się Christopherem. W domu jednak wołano na niego Wojtek. Już jako dzieciak marzył o aktorstwie, brał udział w konkursach recytatorskich, tanecznych, muzycznych. I z reguły je wygrywał.
W dorosłe życie wyruszył, mając 17 lat. Był niemal pewny swego, gdy pojawił się na egzaminie w Szkole Teatralnej. Zaśpiewał m.in. piosenkę Jerzego Połomskiego „Bo srebro i złoto to nic, chodzi o to, by młodym być i więcej nic!” Uważał, że zrobił wrażenie. Tym bardziej że mający ogromny prestiż profesor Aleksander Bardinii uśmiechał się i mówił: „ale on ma dopiero 17 lat!”.
Nie znalazł jednak swojego nazwiska na liście przyjętych. Usłyszał, że ma „martwy wzrok” i jeszcze do tego zeza. Odwołał się, założył okulary i trafił do upragnionej szkoły, był na roku m.in. z Markiem Kondratem, Jerzym Radziwiłłowiczem, Jadwigą Jankowską-Cieślak. Od razu też zwrócił uwagę na śliczną Annę Romantowską, gdy zjawiła się na uczelni. Po studiach oboje zahaczyli się w Teatrze Narodowym i zaczęli pracować w radio.
Czytaj także: Była narzeczoną Ibisza i żoną uznanego polityka. Jak potoczyły się losy Zofii Ragankiewicz??
Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: małżeństwo
Podobno któregoś razu Tadeusz Sznuk zdradził na antenie, że Krzysztof Kolberger zaproponował Annie Romantowskiej małżeństwo. Prezenter zagadnął aktorkę, czy powiedziała już lub powie „tak". Odparła, że jeszcze nie wie. Ale w końcu przyjęła oświadczyny. Była gotowa odłożyć karierę, chciała mieć czas na stworzenie domu i rodziny. Pobrali się w połowie lat 70., a w 1978 roku przyszła na świat ich jedyna córka Julia, która dzisiaj jest reżyserką filmową. Nigdy nie szukali rozgłosu, swoje życie prywatne wiedli z daleka od kamer i mikrofonów. Oboje bardzo chcieli stworzyć dobry, kochający dom.
„Nie znam nikogo, kto potrzebę bliskości lekceważyłby i jej nie odczuwał. Nie znam takich ludzi. Wśród moich znajomych mam masę samotnych koleżanek i widzę, jak się czasami szamocą w poszukiwaniu jakiegokolwiek ciepła. Nie wierzę w to, że można znaleźć w sobie siłę i sens w samotnym pokonywaniu życia, bez drugiego człowieka. Oczywiście możemy nie trafić na kogoś, z kim będziemy w stanie przejść przez życie – na tę osobę wyśnioną, wymarzoną”, mówiła Anna Romantowska w jednym z wywiadów.
Czytaj także: Katarzyna Herman i Tomasz Brzozowski pobrali się po siedmiu latach bycia razem. Syn wręczał im obrączki
Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: plotki o rozstaniu
Ale nie udało się, tak jak ich ślub był dyskretny, tak spokojnie i dyskretnie wzięli rozwód w początku lat 80. Ponieważ byli bardzo popularną parą, na temat rozstania było oczywiście mnóstwo plotek. Mówiło się, że do rozpadu tego związku przyczyniła się jedna ze znanych dziennikarek. Wiadomo, że Krzysztof Kolberger przyjaźnił się z Zofią Czernicką, ale mówili razem publicznie, że ich związek - głęboki i ważny dla obojga – oparty jest na przyjaźni, a nie „łożu”. Mówiono też, że Krzysztof Kolberger ma partnera, znanego projektanta, ale on sam nigdy się na ten temat nie wypowiadał. Także w obliczu choroby i śmierci.
Wyoutował go dopiero Jarosław Jakimowicz w programie „W kontrze” w TVP, opowiadając w 2021 roku, że gdy mieszkał z żoną w Barcelonie, odwiedzał ich tam Krzysztof Kolberger. „Przyjeżdżał ze swoim partnerem", wspominał Jakimowicz. „Świętej pamięci Krzysztof Kolberger, a jego partnera spotkałem niedawno na ulicach Warszawy. Zajmuje się kostiumami w filmach fabularnych. Kulturalni, mili, grzeczni, wychowani”, wymieniał. Może w zamyśle miała to być pozytywna historia, ale zdradzała tajemnicę człowieka, który - nieważne z jakich powodów – sam nigdy nie mówił o tym, czy jest z partnerem czy z partnerką.
Bardzo zależało mu na relacji z córką. I po latach tłumaczył: „mogę śmiało powiedzieć, że najbardziej zakochany tata to właśnie ja. A Julia to dla mnie najwspanialsza kobieta na Ziemi. Myślę, że jesteśmy przyjaciółmi. Po ostatniej operacji dała mi tyle siły i ciepła, że dziś mogę bez wątpienia powiedzieć, że dostałem zastrzyk pozytywnej energii. Odzyskałem na nowo siłę do życia. I co najważniejsze - mam dla kogo żyć! Oboje bardzo byśmy chcieli kiedyś razem pracować”. Niestety, nigdy tak się nie stało.
Anna Romantowska związała się z reżyserem Jackiem Bromskim. Zagrała u niego m.in. w „Sztuce kochania”, „Zabij mnie, glino”, a w 1996 roku ze swoją córką Julią w komedii „Dzieci i ryby” – scenariusz tego filmu Jacek Bromski napisał specjalnie dla niej. Wydawało się, że są idealną parą, ale i ten związek nie przetrwał. Po rozstaniu z Bromskim Anna Romantowska postanowiła pozostać sama, choć nie samotna.
Czytaj także: Byli razem dwa lata, myśleli o ślubie. Historia relacji Macieja Zakościelnego i Katarzyny Grabowskiej
Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: przyjaciele do końca do życia
Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger mimo rozwodu pozostali przyjaciółmi. Nie tylko dlatego, że razem wychowywali ukochaną córkę. Chyba po prostu się lubili, razem też grali. Jeszcze w 2010 roku na deskach poznańskiej „Sceny na Piętrze" czytali wspólnie liryki Juliusza Słowackiego. Widać, że dobrze sie rozumieli i dobrze ze sobą czuli. Anna Romantowska była przy Krzysztofie Kolbergerze, gdy zmarła jego siostra, potem mama, w końcu gdy choroba trafiła w niego samego. A przyszła dosyć wcześnie – Krzysztof Kolberger miał 46 lat. Dowiedział się, wtedy, przypadkiem w czasie rutynowych badań, że ma raka nerki.
Chorował kilkanaście lat, walcząc z kolejnymi atakami nowotworu. Ludzie podziwiali go za hart ducha, za to, że nie zgorzkniał, właściwie nigdy się nie poddał. „Mam życie niezwykle ciekawe. Nielekkie, ale to kwestia, jak się traktuje rzeczy, które nas spotykają. Nieszczęścia, choroby własne i cudze - jeżeli to się traktuje jako normalną część życia, może to nas, paradoksalnie, budować”, mówił w radio w 2006 roku. Kolejne operacje, dolegliwości – aktor żył w rygorze restrykcyjnej diety, przy konieczności wożenia ze sobą mikserów i produktów.
„Organizm jest wspaniałym instrumentem, a my w niewielkim stopniu wykorzystujemy nasze możliwości. [...] W domu przed występami często wydaje mi się, że jestem potwornie słaby, a wraz z wejściem na scenę te dodatkowe siły skądś się biorą...”, mówił w wywiadach. A na scenie czytał: „jest taka cierpienia granica,/Za którą się uśmiech pogodny zaczyna...”.
Zobacz też: Dzieli ich 15 lat, pokonali niejeden kryzys. Tak wygląda związek Emilii Komarnickiej i Redbada Klynstry
Anna Romantowska o byłym mężu
Anna Romantowska pytana o byłego męża mówiła, że nie przychodzi jej do głowy jego żadna zła cecha. Kiedy indziej żartowała: „Co dobre, a co złe.... Że nie pije". Mówiła, że chyba zrobi z niego anioła. W 2010 roku zjedli jeszcze w rodzinnym gronie wspólną wigilię. Ale stan aktora bardzo się pogorszył. Anna Romantowska wiedziała już wtedy, że to czas pożegnania. Krzysztof Kolberger był bardzo słaby, prawie nie wstawał z łóżka. Zmarł w styczniu 2011 roku.
Anna Romantowska skończyła 74 lata. Zagrała w wielu popularnych produkcjach, m.in. w filmie „Statyści", serialu „Czas honoru” czy produkcji Netflixa „Gang zielonej rękawiczki". Ale mieszka sama, z dala od zgiełku show-biznesu i dobrze się z tym czuje. W filmie o Krzysztofie Kolbergerze, komentując tłumy ludzi otaczające chorego już aktora, mówiła: „ludzie chcą go dotknąć, pobyć w jego cieple, skorzystać z jego siły. Bo to on jest silny”.
Po latach zabrała w końcu głos na temat jego orientacji w wywiadzie dla serwisu Onet. „Moja córka niedawno udzieliła wywiadu, na którym w pewien sposób obu nam zależało”, wyjaśniła i dodała: „Dawno trzeba było to zrobić. Po bredniach o ideologii, po odczłowieczeniu osób LGBT, po „tęczowej zarazie”, czarę goryczy przelało wystąpienie przedstawiciela Kai Godek z jej projektem „Stop LGBT” w parlamencie. Że też się ziemia nie zatrzęsła od tego plugawego spiczu. Wielu osobom ten wywiad był potrzebny. Nie tylko mnie”.
Zaznaczyła przy tym, że z Krzysztofem Kolbergerem łączyła ją silna więź. Przyjaźnili się. Nie miała również wątpliwości, że wywiad, którego wcześniej udzieliła jej córka Julia mówiąc, że „jest okej być dzieckiem geja” (dla magazynu LGBTQ+ „Replika”), był słusznym krokiem. „Zresztą, o dziwo, nawet na plotkarskich portalach, bo głównie one rzuciły się na tę "sensację", było bardzo dużo pięknych komentarzy. To przywraca wiarę w rozum, w dobro. I w to, że ta żałosna nagonka jest nieskuteczna”, podkreśliła Anna Romantowska.