Obecnie Agata Młynarska coraz chętniej udzielała się w social mediach. To właśnie tam zdradza szczegóły swojego zacisza domowego. Nie inaczej było wczoraj, gdy ulubienica widzów opublikowała zdjęcie z wakacji. Pod fotografią możemy przeczytać poruszające wyznanie dziennikarki...

Reklama

Agata Młynarska szczerze o swojej chorobie

Prezenterka od czasu do czasu mówi swoich problemach ze zdrowiem. Niedawno przyznała, że choruje na atopowe zapalenie skóry. Dzisiaj wyznaje, że nie zawsze jest jej z tym łatwo. „Moje potyczki z ciałem. Moje ciało nie zawsze jest mi posłuszne. Czasami idzie w swoją stronę. Puchnie, miewa siniaki, popękane żyłki, boli, swędzi. Zbiera się w nim woda. Zwłaszcza sterydy i menopauza dały mi popalić. Czasami robi się większe. Zmienia rozmiar. Czasami robi się chudsze, zgrabniejsze. Nie zawsze pod moje dyktando. Bywa też bardzo zmęczone. Miewa dość. Wymusza na mnie odpoczynek", zaczęła.

Następnie dodała, że „były lata, że swędziało mnie tak potwornie, że tylko opanowanie tego stanu było moim celem. Po wielu latach cierpienia wreszcie się udało! Biorę lek, który rozprawia się z #atopiwezapalenieskóry Bo diagnozy, choroby, leczenie to niesamowita praca ciała", czytamy. "„jest też inna praca ciała. Codzienna porcja ćwiczeń, aktywność, choć bywa, że tylko leżenie na macie. Bo brak siły. Pływanie, spacery. Sprawność. Mój codzienny motyw!".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marta Żmuda Trzebiatowska po raz pierwszy o swojej chorobie. „Uprzykrza mi życie”

Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek

Agata Młynarska mówi o walce z atopowym zapaleniem skóry

Na koniec napisała, co robi, aby zadbać o swoją skórę. „No i skóra! - kremy, walka z suchością. To jest wyzwanie! Jak już padasz na twarz po całym dniu- jeszcze smarowanko. Przy AZS i leczeniu biologicznym kremy z filtrem to podstawa. Pielęgnacja skóry stała się dla mnie rutyną, która nie zawsze kojarzy mi się z przyjemnością. Wymaga cierpliwości i konsekwencji. No i czasu…wypróbowałam tonę kremów, balsamów i mazideł!", pisze.

Zobacz także
Reklama

Na sam koniec wspomniała również o tym, że nie zawsze akceptowała i lubiła swoje ciało. „Nie zawsze lubiłam swoje ciało. Bywałam na nie wściekła, rozgoryczona, zawiedziona. Zmuszałam je do wysiłku ponad miarę. Obcasy, obciskające gacie… co za męka za chwilę urody.

Reklama
Reklama
Reklama