Reklama

Adolf Dymsza miał wyjątkowy dar rozbawiania publiczności. Wystarczyło jedno uniesienie brwi, by sala wybuchła śmiechem. Tadeusz Boy-Żeleński pisał o nim z podziwem: „Pan Bóg niesprawiedliwie,[...] aż tyle dał jednemu 'łobuzowi'”. Nawet w szarych, powojennych filmach socrealistycznych wnosił ciepło i dowcip. Był mężem Zofii i ojcem czterech córek. Najmocniejsza więź łączyła go z najmłodszą, Anitą, która – podobnie jak on – wybrała aktorstwo. Wystąpili razem w filmie „Pan Dodek”, tworząc zgrany duet. Niestety, po latach Anita została odrzucona przez środowisko z powodu ojca. Odeszła w zapomnieniu.

Reklama

Skąd wziął się pseudonim Dymsza?

Adolf Dymsza, urodzony jako Adolf Bagiński 7 kwietnia 1900 roku, pochodził z rodziny urzędniczej. Uczęszczał do szkoły handlowej, potem zatrudnił się w kancelarii prawnej, ale już od 1918 roku grywał na scenach teatralnych. Artystyczny pseudonim „Dymsza” powstał z inicjatywy jego siostry Zuzanny. Teatr „Miraż” zażądał podania nazwiska scenicznego, a że zaproponowane przez niego „Scipio del Scampio” gdzieś się zapodziało, siostra wymyśliła na szybko „Dymszę”. Początkowo grywał epizody w filmach, był wodzirejem i nauczycielem tańca towarzyskiego w Warszawie. Startował w maratonach tanecznych – jeden z nich wygrał, tańcząc przez 48 godzin bez przerwy.

Sukces Adolfa Dymszy w kabarecie Qui Pro Quo

Rok 1925 przyniósł mu rozgłos na scenie kabaretowej „Qui Pro Quo”. Tłumy przychodziły na jego występy, a jego przedwojenna kariera komediowa była oszałamiająca. Pisały dla niego takie nazwiska jak Julian Tuwim i Marian Hemar. Grał w znanych komediach, jak „Każdemu wolno kochać”, „Robert i Bartrand”, czy „Paweł i Gaweł”. Występował często jako „Dodek” – warszawski cwaniak, postać bliska widzom. W 1936 roku zagrał w „Dodku na froncie”.

Zobacz też: Adolf Dymsza ocalił wiele istnień. Dziwne losy polskiego komika wszech czasów

Adolf Dymsza ze swoim psem Aresem, 1937 rok, fot. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE -

Małżeństwo Adolfa Dymszy z 17-letnią Zofią Olechnowicz

Zakochał się w Zofii Olechnowicz, tancerce zespołu Tacjanna-Girls, która przyszła na świat w 1911 roku w Petersburgu. Ich znajomość rozpoczęła się w latach 20., ale na ślub musieli poczekać – Zofia miała zaledwie 17 lat. Dzięki specjalnemu pozwoleniu kościelnemu, w 1929 roku mogli się pobrać. Dymsza jak zwykle z humorem: zorganizował grupę znajomych, która pod kościołem krzyczała: „Szkoda Dodka, taki ładny!”. A potem nowożeńcy pojechali dorożką na parówki.

Zobacz też: Anita Dymszówna: córka wybitnego artysty, aktorka wyklęta. Jedna decyzja zniszczyła jej karierę

- NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE

Życie rodzinne Dymszy – tragedie i radości

Choć Dymsza był znany z miłostek, jego żona nie pozostawała bierna – gdy tylko dowiadywała się o zdradach, z parasolką wpadała do garderoby, by przywołać męża do porządku. Nawet do Bydgoszczy raz pojechała. Mimo burz, byli szczęśliwi. Przed wojną żyli dostatnio – Dymsza zarabiał więcej niż ówcześni ministrowie. Mieli mieszkanie w Warszawie, samochody, jeździli do modnych kurortów jak Krynica Górska i Zakopane. Bywali na premierach, pokazach mody, wystawach psów.

Ich życie nie było jednak wolne od tragedii – stracili troje dzieci: najstarszą córkę i bliźnięta. Dymsza oddawał krew, walczył o ich życie, ale bezskutecznie. Mimo tego, los obdarzył ich czwórką córek: Wisławą, Jadwigą, Janeczką oraz Anitą, która urodziła się w 1944 roku. Aktor był oddanym ojcem – fotografował dzieci, uczył je jeździć na łyżwach, sam szył im buciki. Mówił z dumą, że jest "babskim" królem.

Adolf Dymsza, 1970 rok, fot. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE

Dymsza w czasie wojny – kolaboracja czy przymus?

W czasie wojny jego popularność stała się zagrożeniem. Niemcy rozpoznawali go i próbowali zmusić do współpracy. W końcu zgodził się występować w teatrach okupacyjnych – twierdził potem, że był szantażowany, bał się o życie bliskich. Po wojnie uznano go za zdrajcę. Nie porzucił zawodu – musiał utrzymać rodzinę. W dodatku teściowa popadła w chorobę psychiczną i odebrała sobie życie, żona miała depresję, a córki chorowały. Pomagał jednak innym – wyciągnął z Pawiaka Mirę Zimińską, a także uratował Czesława Skoniecznego i Marię Chmurkowską z rąk Gestapo. Pomagał Żydom w warszawskim getcie – organizował paczki z żywnością.

Czytaj też: Maciej Damięcki zakochał się w niej bez pamięci. Ona twierdziła, że rozwód ocalił go przed tragedią

1931 Film Ulani, Ulani, chlopcy malowani; n/z Adolf Dymsza jako Felek w jednej ze scen filmu
Film "Ułani, Ułani, chłopcy malowani", 1931 r; n/z Adolf Dymsza jako Felek w jednej ze scen filmu RSW / RSW / Forum

Ostatnie lata Adolfa Dymszy i dramat jego córki

Po wojnie dostał zakaz występowania w Warszawie. Przeniósł się do Łodzi, ale w 1951 roku wrócił do stolicy i znów występował w Teatrze Syrena, odzyskując sympatię widzów. Niestety, w latach 60. zachorował na demencję. Opiekowała się nim żona, a potem córka Anita i jej mąż Maciej Damięcki. Ostatnie lata spędził w zakonnym ośrodku w Górze Kalwarii.

Rodzinę oskarżano o porzucenie aktora. Szczególnie dotknęły one ukochaną córkę aktora – środowisko ją wykluczyło, szeptano, że oddała ojca do przytułku dla pieniędzy. Nie wytrzymała presji – uzależniła się od alkoholu, zmarła zapomniana w 1999 roku. Jej matka, Zofia Olechnowicz, odeszła w 1986 roku – jedenaście lat po Adolfie Dymszy, który zmarł w 1975 roku w wieku 75 lat. W chwili śmierci nie wiedział już, kim jest…

Reklama

Sprawdź też: Od ponad czterech dekad była jego wielką miłością i ukojeniem. Maciej i Joanna Damięccy doczekali się dzieci, chronili swoją prywatność

Reklama
Reklama
Reklama