Nieznane aspekty Eurowizji 2025. Steczkowska gorzko o politycznych grach za kulisami
W emocjonalnym wywiadzie dla Dzień Dobry TVN, Justyna Steczkowska podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat udziału w Eurowizji 2025. Artystka podkreśliła, że jej celem nie była rywalizacja, lecz przekazanie ważnego przesłania poprzez muzykę.

Gdy Justyna Steczkowska stanęła na eurowizyjnej scenie, światło reflektorów nie przesłoniło jej celu. Nie przyszła walczyć o głosy jury, nie marzyła o pierwszym miejscu. Z mikrofonem w dłoni i przesłaniem w sercu, chciała powiedzieć coś ważnego. W wywiadzie dla Dzień dobry TVN odsłoniła kulisy swojej decyzji: Eurowizja nie była dla niej konkursem, lecz misją.
Justyna Steczkowska o swoim podejściu do Eurowizji
Justyna Steczkowska w rozmowie z Dzień Dobry TVN odniosła się do swojego występu na Eurowizji 2025. Artystka podkreśliła, że nie przyjechała na konkurs, by konkurować z innymi uczestnikami. Jak wyznała: "Nigdy nie unikniemy tego, że jakieś kraje lubią się ze sobą lub mają jakieś polityczne interesy. Nie unikniemy tego w tym konkursie, bo tak zawsze było." Tym samym jasno zaznaczyła, że nie traktuje Eurowizji jako rywalizacji, lecz jako platformę do wyrażenia artystycznego przesłania.
Przesłanie utworu "Gaja" i jego znaczenie
W rozmowie pojawił się również wątek utworu, z którym Justyna Steczkowska wystąpiła na Eurowizji – "Gaja". Piosenka nawiązuje do ochrony środowiska i szacunku dla planety. Steczkowska zaznaczyła, że zależało jej, aby ten przekaz wybrzmiał mocno i wyraźnie. Pragnęła, aby poprzez swój występ zwrócić uwagę na problemy ekologiczne, które jej zdaniem wymagają pilnej reakcji.
Znaczenie udziału w Eurowizji dla artystki
Dla Justyny Steczkowskiej udział w Eurowizji 2025 był nie tylko powrotem na międzynarodową scenę, ale przede wszystkim formą misji artystycznej. W jej wypowiedziach nie było mowy o chęci zdobycia wysokiego miejsca, lecz o potrzebie wyrażenia siebie i swojego światopoglądu. Z perspektywy Steczkowskiej, Eurowizja to szansa na poruszenie tematów, które są dla niej ważne i które wymagają globalnego zaangażowania.
"Można tu zobaczyć dwie strony. Albo taką, że jestem na siódmym miejscu w rankingu publiczności i mając 52 lata, odważyłam się, pojechałam i spełniłam swoje marzenie. Albo zobaczyć, że jestem na 14. miejscu i to jest straszna porażka" mówiła o Eurowizji.
Choć artystka nie zdradziła konkretnych planów na przyszłość, jej wypowiedzi wskazują, że nie zamierza zwalniać tempa. Zaangażowanie w sprawy społeczne i ekologiczne może jeszcze bardziej zaznaczyć się w jej przyszłych projektach muzycznych. Justyna Steczkowska jasno pokazała, że traktuje muzykę jako narzędzie do szerzenia wartości i idei, a nie wyłącznie formę rozrywki.

Źródło: Plotek, Dzień Dobry TVN