Reklama

Gdy został prezydentem, życie jego rodziny wywróciło się do góry nogami. Żona nie dowierzała, a uczniowie ze szkoły jego córki na znak protestu przyszli do szkoły ubrani na czarno. Dziś Aleksander Kwaśniewski mniej angażuje się w politykę, jednak wciąż uważany jest za jednego z ekspertów w jej dziedzinie. Jakie są jego rodzinne tajemnice? Dlaczego nie poszedł w ślady rodziców i jaka jest jego rodzinna przeszłość?

Reklama

Rodzinna przeszłość Aleksandra Kwaśniewskiego

Mama Aleksandra Kwaśniewskiego pochodziła z Wilna, tak jak cała jej rodzina. W książce "Aleksander Kwaśniewski. Prezydent", wspominał, że po wygranych wyborach złożył w tym mieście oficjalną wizytę, chcąc podkreślić jego relację z miejscem. Ówczesny prezydent Litwy odnalazł dom jego dziadków i zasugerował, że może pomóc mu go odzyskać.

Wyobraziłem sobie, że w wyniku gestu władz litewskich otrzymuję ten dom i muszę załatwić mieszkania dla pięciu rodzin. I co tam zrobię – muzeum? Przecież jestem początkującym prezydentem. Więc podziękowałem i więcej o tym nie myślałem.
mówił w książce.

CZYTAJ TEŻ: Tacy są prywatnie! Jolanta Kwaśniewska o romantycznych gestach męża

Spotkanie z prezydentem Litwy było dla niego trudne, bowiem otrzymał również informację o wywozie swojej rodziny z Wilna. Dokument, który otrzymał Aleksander Kwaśniewski wywołał w nim ogromny smutek.

W tej piątce byli dziadek, babcia i troje dzieci, w tym moja mama – najmłodsza. I przy tych wszystkich rubrykach, łoszadi, maszyny, jest klamra i napisane po rosyjsku: odin czemodan. Jedna walizka. Oni z tego domu wyszli z jedną walizką.
podsumował.
18 listopad 1995, sobota, przeddzien drugiej tury wyborow prezydenckich. Aleksander Kwasniewski z zona Jolanta i corka Aleksandra Kwasniewska w ich mieszkaniu przy ulicy Wiktorii Wiedenskiej w Wilanowie. Dzien pozniej Kwasniewski zostal wybrany prezydentem,Image: 428583473, License: Rights-managed, Restrictions: Cena minimalna dla publikacji online 50 zł a dla drukowanych 250 zł, Model Release: no, Credit line: Krzysztof Wojcik / Forum
fot. Krzysztof Wojcik / Forum Krzysztof Wojcik / Forum

Nie poszedł w ślady rodziców

Aleksander Kwaśniewski wybrał inną przyszłość niż rodzice. Ojciec Zdzisław był chirurgiem, mama pielęgniarką. Również siostra byłego prezydenta Sylwia Małgorzata została lekarzem okulistą. Mieszka obecnie w Szwajcarii. Rodzice bardzo dbali o wykształcenie swoich dzieci. Kwaśniewski mówi biegle po rosyjsku.

Kładli wielki nacisk na wykształcenie, moje i mojej młodszej siostry Małgorzaty. Obowiązkiem była nauka języków obcych. Pokazali nam świat. Jako dzieci jeździliśmy do Krajów Demokracji Ludowej. Pierwszy raz wyjechałem za granicę chyba w 1963 roku, kiedy miałem dziewięć lat. Na owe czasy w Polsce to był zupełny ewenement. Zwiedziliśmy Berlin, Pragę, Budapeszt. Rodzicom zawdzięczam także tolerancję i szacunek do ludzi. Ojciec traktował wszystkich równo i serdecznie. Największym grzechem, jaki można było popełnić w naszym domu, to zacząć mówić o kimś źle. Wpajano nam, że ludzi należy traktować dobrze. Niezależnie od tego, czy ktoś jest profesorem, czy sprzątaczką. Gdybym miał powiedzieć, co mnie ukształtowało, to w dużym stopniu wychowanie rodziców. Zapewnili mi szczęśliwe i bezpieczne dzieciństwo
wspominał.

ZOBACZ TEŻ: Przeszedł operację, na jakiś czas zniknął. Teraz Aleksander Kwaśniewski mówi o stanie zdrowia

Studiował handel zagraniczny w Gdańsku, gdzie poznał przyszłą żonę, Jolantę Kwaśniewską. Nie podszedł jednak do końcowych egzaminów i nie złożył pracy magisterskiej, co finalnie poskutkowało skreśleniem go z listy studentów. Zaangażował się jednak w politykę i tę drogą właśnie podążał. Wtedy jeszcze nie wiedział, że zostanie prezydentem, a kształtujące się życie rodzinne zostanie wystawione na mocną próbę.

Warszawa, 19.11.1995. II tura wyrobów prezydenckich. N/z kandydat SLD Aleksander Kwaœniewski (P) z ¿on¹ Jolant¹ (L) podczas g³osowania. (mr) PAP/Piotr Teodor Walczak Warsaw, 19.11.1995. Presidential candidate of the Democratic Left Alliance (SLD) party Aleksander Kwasniewski (R) with his wife Jolanta Kwasniewska (L) cast their votes in Poland's presidential elections at a polling station in Warsaw. (mr) PAP/Piotr Teodor Walczak
fot. PAP/Piotr Teodor Walczak PAP/Piotr Teodor Walcza

Życie do góry nogami

Kiedy Aleksander Kwaśniewski zaangażował się w politykę, zaczął coraz rzadziej bywać w domu. Jolanta Kwaśniewska wspominała, że coraz częściej odmawiali znajomym wspólnych spotkań z powodu zobowiązań zawodowych męża. Kiedy w 1995 roku Kwaśniewski został wybrany prezydentem, jego małżonka nie wierzyła.

Mieliśmy dobrze poukładane życie - ja dobrze prosperującą firmę, Oleńka, nasza córka, rozpoczynała naukę w liceum. Myślałam: Chwilo, trwaj, niech mąż nam tego nie zniszczy, nie zmieni. Aż przyszła informacja, że mąż wygrał wybory. Nie dowierzałam, sądziłam, że jak się uszczypnę, to się obudzę, że to się nie dzieje. Ale następnego dnia pod naszym domem stali już funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Wiedziałam, że nasze życie już nigdy nie będzie takie, jakie było. Mąż został prezydentem, ja prezydentową. Musieliśmy ułożyć nasze życie na nowo i przede wszystkim znaleźć w nim miejsce dla siebie
mówiła w wywiadzie dla Wysokich Obcasów.

Po latach Kwaśniewski przyznał, że zdecydowanie dla Oli miał zbyt mało czasu. Teraz wie doskonale, że nie liczy się nic innego, tylko rodzina.

Aleksander Kwaśniewski, Aleksandra Kwaśniewska, Viva! 12/2023
Zuza Krajewska
Moja córka weszła do pałacu prezydenckiego, gdy miała 14 lat, a wyszła, gdy miała 24. To życie podlotka, potem dziewczyny, a w końcu kobiety. Ona w tych trzech rolach przeżyła ten czas. Utrudniłem jej te dwie pierwsze role. Jestem jej wdzięczny, że w tym czasie nie sprawiała kłopotów wychowawczych i nie znalazła się w złym towarzystwie. Zachowywała się odpowiedzialnie w okresie, gdy inni mieli prawo do odrobiny szaleństwa, ryzyka i spróbowania czegoś nowego
mówił dla Onetu Kwaśniewski.

CZYTAJ TEŻ: Aleksander Kwaśniewski już tego nie ukrywa. Wyznał, jak wygląda jego relacja z Kubą Badachem

Dziś są dla siebie wszystkim, ale przede wszystkim drużyną. W ich domu każdy może na siebie liczyć i dzięki temu mogą czuć się bezpiecznie.

Reklama

Źródło: książka "Aleksander Kwaśniewski. Prezydent", Wyborcza, Onet, Wysokie Obcasy

Reklama
Reklama
Reklama