Nicol Pniewska wydała mocne oświadczenie, ostro skrytykowała Edytę Górniak. Syn diwy natychmiast zareagował

Nicol Pniewska, była partnerka Allana Krupy, opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym odniosła się do trwającego konfliktu z Edytą Górniak i jej synem. Skrytykowała zachowanie Allana i jego matki. Z jej ust padły mocne słowa. Pisze wprost o szarganiu nazwiska rodziny. Były partner nie pozostał jej dłużny.

Nicol Pniewska reaguje na oświadczenie Allana Krupy

Na początku tego roku nikt nie spodziewał, że rozstanie Allana Krupy i jego partnerki wywoła medialną burzę na kilka (!) tygodni. Po tym, jak informacja przedostała się do mediów i została potwierdzona przez ojca dziewczyny, wybuchła afera. Wszystko za sprawą Edyty Górniak, która skomentowała publikacje w swoich mediach społecznościowych i nie oszczędzała przez tym Barta Pniewskiego. Zarzuciła mu brak empatii w stosunku do Nicol i Allana. Ten jej odpowiedział i medialna przepychanka trwa do dziś.

W sobotę 29 marca nabrała rumieńców za sprawą mocnego oświadczenia, wydanego przez syna diwy. Nazwał on wprost byłego menedżera „narcystycznym manipulantem” oraz stwierdził, że próbuje on za wszelką cenę zaistnieć w mediach. Na odpowiedź nie trzeba była długo czekać. Bart Pniewski o wszystko oskarżył Edytę Górniak i określił swojego byłego podopiecznego mianem „niewolnika matki”. Teraz w spór włączyła się jego córka.

W emocjonalnym oświadczeniu opublikowanym na Instagramie napisała: „Niezmiernie mi przykro, że moje życie codzienne zostało zamienione w medialną szopkę. Nie pozwolę jednak szargać swojego nazwiska oraz moich bliskich..” – rozpoczęła swój wpis. Nicol odniosła się do treści opublikowanych przez Allana Krupę, które według niej są niesprawiedliwe i godzą w dobre imię jej oraz jej rodziny. „Odniosę się do oświadczenia Allana i z szacunku, nie będę nazywać go synem swojej matki, jak to zrobił w moim przypadku” – podkreśliła.

W pierwszej kolejności poruszyła temat opróżnienia studia nagraniowego. Stwierdziła przy tym, że nikt nie miał problemu z zabraniem sprzętu, jednak według jej słów, chodziło o „formę oraz dewastację świeżo wyremontowanych ścian oraz podłogi”. „Nie spodziewałam się po człowieku, z którym spędziłam 1,5 roku (...) takiego zachowania. (...) Wszystkimi niejasnościami związanymi z prowadzeniem spółki zajmie się już nasz pełnomocnik”, skwitowała Nicol Pniewska.

W dalszej części przeszła do ostrej, mocnej krytyki Edyty Górniak.

Czytaj także: Bart Pniewski publikuje prywatne wiadomości od Allana Krupy. Nie zostawia suchej nitki na Edycie Górniak

Zarzuty wobec Edyty Górniak. Nicol Pniewska nie przebiera w słowach

Nicol Pniewska zasugerowała, że artystka „jest matką chyba tylko w mediach, pod publikę, z nazwy”. Zaczęła przy tym szczegółowo wymieniać, ile jej rodzice dali Allanowi: chodziło o finansowanie pobytu w Monako, mieszkanie w ich domu czy wreszcie rodzinne święta, które mieli mu zapewnić. I choć dodała, że nie zamierza przytaczać pewnych historii ze względu na dobro byłego partnera, o Edycie Górniak napisała wprost: „dobrą matką nazwać jej nie można”.

Po czym przyznała, że „Allan jest bardzo dobrym człowiekiem, pokiereszowanym przez życie i rodziców, jakich los mu zesłał” oraz że „chciała go naprawić”. Stwierdziła, że „było jej go szkoda”. Według jej słów, mieli już wcześniej raz się rozstać, ponieważ „nie udźwignęła jego braku energii życiowej i zachowań, które wywoływały w niej stany depresyjne”, ale ostatecznie do siebie wrócili.

„Postanowiłam dać nam drugą szansę, tym bardziej, że on zapewniał mnie, że tym razem będzie inaczej. Nie udało się. Jego, co prawda, trochę podniosłam, a sama żyjąc przy nim straciłam chęć do życia”, skonstatowała.

Czytaj także: Niedoszły teść Allana Krupy opublikował wstrząsające nagranie, nie oszczędza Górniak. Diwa szybko odpowiedziała

Allan Krupa odpowiada Nicol Pniewskiej. Przeprasza publicznie mamę

Wieczorem, około 22.00, na Instastories pojawiło się krótkie oświadczenie Allana Krupy do całej sytuacji. Stwierdził w nim, że „to straszne, jakich ludzi można w życiu zastać. Ludzi, którzy indywidualnie nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny, którzy zamiast tego wybielają się tak obrzydliwymi kłamstwami w żywe oczy publiki, którzy z pełną świadomością o prawdzie, robią wszystko, by ją ukryć, jakby nie mieli nic do stracenia”.

Zapewnił, że nie będzie się szczegółowo do wszystkiego odnosił i nie zamierza kontynuować tej wymiany zdań „w szczególności po dzisiejszej, kolejnej serii kłamstw, które do niego dotarły”. Nie pozwala mu bowiem na to „jego system wartości”. „Cale szczęście prawda zawsze sama się obroni i naprawdę szczerze współczuję dnia, gdy dopadnie ona osoby, które to czeka”, skwitował.

Po czym postanowił publicznie przeprosić swoją mamę, że nie słuchał jej ostrzeżeń.

„Chciałbym również skorzystać z dużej uwagi na tą sytuację i publicznie przeprosić moją mamę za to, jakich ludzi dopuściłem do naszego życia, za to, że odsunąłem się od niej, że musiała patrzeć na mój brak szacunku do samego siebie na poczet dobra innych, za to, że nie słuchałem”, kaja się publicznie Allan Krupa.

„Przepraszam też moich odbiorców za poruszanie tu takich tematów i dziękuję za masę wspierających wiadomości”, zakończył.

Czytaj także: Była dziewczyna Allana Krupy dosadnie komentuje rozstanie. Skwitowała też medialną kłótnię Edyty Górniak z jej ojcem