Reklama

Ulubienica Rosjan. Piękna, inteligentna, wykształcona, z niezwykłą kulturą osobistą. Maria Fiodorowna Romanowa wraz z mężem, carem Aleksandrem III, doczekała się sześciorga dzieci. Jej najstarszy syn Mikołaj II był ostatnim rosyjskim władcą. Został wraz z rodziną brutalnie zabity na zlecenie Lenina w 1918 roku. Jego matka odeszła 10 lat po tej tragedii, już na wygnaniu. W 2006 roku jej szczątki zostały sprowadzone do Rosji. Jak wyglądała historia duńskiej królewny?

Reklama

Historia carycy Dagmar Marii Fiodorowny

Maria Zofia Fryderyka Dagmar Glücksburg urodziła się jako czwarte dziecko księcia, a późniejszego króla Danii Chrystiana IX i Luizy Heskiej. Przyszła caryca urodziła się 26 listopada 1847 roku w rezydencji rodziców w Yellow Mansion.

Maria już jako mała dziewczynka zachwycała urodą. Miała bystre, głębokie spojrzenie, a jej oczy błyszczały. Była inteligentna, towarzyska i posiadała niezwykły dar zjednywania sobie ludzi. Otrzymała staranne wychowanie i edukację. Kochała tańczyć, była uzdolniona muzycznie i miała zdolność do szybkiego uczenia się języków. Władała angielskim, francuskim i niemieckim. Nic dziwnego, że uważano ją za najlepszą kandydatkę na królową, najbardziej pożądaną królewną w Europie. O jej rękę starał się włoski książę Umberto. Jednak duńska piękność nie zamierzała go poślubić, uznając, że jest mało atrakcyjny.

Okazało się, że rodzina pokładała w córce ogromne nadzieje. Miała wyjść za kandydata o wyższym statusie. Wtedy na horyzoncie pojawiła się perspektywa małżeństwa z przyszłym carem. Maria miała zasiąść na rosyjskim tronie i wyjść za Mikołaja Aleksandrowicza. Syn Aleksandra II odwiedził Danię i gościł na zamku Fredensborg. Był ciekawy, jak prezentuje się jego przyszła żona. Wcześniej nigdy się nie widzieli.

Oczarowany Marią, tak i liście do matki opisywał narzeczoną: „Przyjechałem tu jak w gorączce (...) Nie potrafię Wam opisać, co mnie ogarnęło, gdy podjechaliśmy do Fredenborga i wreszcie zobaczyłem słodką Dagmarę. Jak to opisać? Jest taka piękna, bezpośrednia, inteligentna, doświadczona, a jednocześnie nieśmiała. W rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza niż na dotychczasowych zdjęciach”. Zaręczyli się 28 września 1864 roku. Maria otrzymała od teściowej w darach zaręczynowych perłowy naszyjnik, a od przyszłego męża diamenty. Ich łącza wartość była wyceniana na 1,5 mln rubli.

Sprawdź: Stała się jedną z popularniejszych postaci brytyjskiej rodziny królewskiej. Kim była Aleksandra Duńska?

Fine Art Images / HERITAGEIMAGES/BEW

Maria Fiodorowna z narzeczonym, carewiczem Mikołajem, 1867 rok

Śmierć narzeczonego

Jednak los nie był dla niej łaskawy i do ślubu nigdy nie doszło. Podczas podróży do Florencji Mikołaj podupadł na zdrowiu. Ciężko zachorował. Długo walczył z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych. Stało się najgorsze, młodzieniec zmarł. Wcześniej przyszły teść pisał do Marii: „Mikołaj otrzymał ostatnie namaszczenie. Módl się za nas i przyjdź, jeśli możesz”.

Po jego śmierci, o rękę Marii zabiegał Aleksander III. To było zresztą ostatnie życzenie Mikołaja, który chciał, by młodszy brat ożenił się z jego wybranką. Jednak królewna długo nie mogła podnieść się po stracie ukochanego. Darzyła go szczerym, ogromnym uczuciem. Sama podupadła na zdrowiu, do tego stopnia, że krewni martwili się o jej życie.

Zżyta z Rosją Maria przystała jednak na prośbę Mikołaja. Kiedy w 1866 roku jego brat, Aleksander odwiedził Kopenhagę spotkała się z nim, by porozmawiać o przyszłości. Carewicz zapytał ją, czy mogłaby go pokochać. Opowiedziała podobno, że nie wyobraża sobie tego, by miała związać się z kimś innym. Łączyła ich bezgraniczna i szczera miłość do zmarłego Mikołaja. Zaręczyny ogłoszono 23 czerwca. Po kilku miesiącach królewna opuściła ojczyznę i udała się do Rosji. Obawiała się życia w obcym kraju, opuszczona przez rodzinę i bliskich, została ciepło przyjęta przez teściów i społeczeństwo. Oficjalne powitanie przyszłej cesarzowej odbyło się w Pałacu Zimowym, gdzie na balkonie została przedstawiona poddanym. „Była witana z ogromnym entuzjazmem. W chwili chwili, gdy postawiła stopę na rosyjskiej ziemi, udało jej się zdobyć wszystkie serca. Jej uśmiech, rozkoszny sposób, w jaki kłaniała się tłumom natychmiast sprawiły, że stała się popularna”, pisano.

Zobacz też: Car Mikołaj II prowadził wystawne życie. Jego piwnica z winami warta była fortunę.

Caryca Rosji i ulubienica poddanych

12 października Maria została oficjalnie wielką księżną Rosji Marią Fiodorowną, a przed ślubem przeszła na prawosławie. Z kolei 9 listopada wraz z mężem, Aleksandrem III przyrzekali sobie miłość w Kaplicy Cesarskiej Pałacu Zimowego w Petersburgu.

Z czasem Marię i Aleksandra połączyło prawdziwe uczucie. I chociaż inaczej patrzyli na świat, potrafili porozumieć się na każdej płaszczyźnie. Ich małżeństwo było zgodne i szczęśliwe. Mówiono, że Maria była prawdziwą duszą towarzystwa, kochała bale i przyjęcia. W przeciwieństwie do swojego męża, który uchodził za mruka, ona mogła tam spędzać długie godziny i nigdy się nie nudziła. Sama trzymała się z dala od polityki. Nie ingerowała w działania cara. Mówiło się, że Aleksander III liczył się tylko z jej zdaniem i była jedyną osobą, której naprawdę ufał.

ALAMY LIMITED/BEW

Wychodząc za Aleksandra III Maria nie umiała mówić po rosyjsku. Opanowała język w ciągu kilku lat i biegle się nim posługiwała. Zależało jej na tym, by zbliżyć się do poddanych. A dzięki swoim działaniom szybko zdobyła ich sympatię. To dlatego reagowali na nią z entuzjazmem. W rozmowie z jednym z ministrów wyznała: „Język rosyjski jest pełen siły i piękna, dorównuje włoskiemu w muzyce, angielskiemu w sile i obfitości”.

Podobno fascynowała się moda i uchodziła za najlepiej ubraną kobietę w Europie. Podziwiano jej styl, gust i nienaganne maniery. Mąż był nią oczarowany, a poddani uważali ją za wzór do naśladowania. „Jej uśmiech wszystkich pocieszał, a jej łaskawe zachowanie zawsze sugerowało odrobinę osobistego uczucia, które trafiało prosto do serc jej poddanych. Posiadała również ten bezcenny królewski dar by nigdy nie zapomnieć twarzy ani imienia”, miała wspominać jedna z dam dworu.

Każdy, kto miał styczność z nią styczność potwierdzał te słowa. „Miła, uprzejma. Maria Fiodorowna była carycą od stóp do głów, łącząc wrodzony majestat z taką dobrocią, że była ubóstwiana przez wszystkich, którzy wiedzieli ją”, pisała o niej Maria von Bock. Z kolej Andrew Dickson Biały, minister USA ds. Rosji, powiedział, że była „pełna wdzięku, z życzliwym uśmiechem i zachowaniem”.

Maria i Aleksander doczekali się sześciorga dzieci: Mikołaja II, Aleksandra Aleksandrowicza, Jerzego, Michała, Kseni Aleksandrowej i Olgi Aleksandrowej. To właśnie rodzinie poświęcała się w pierwszej kolejności. Ale Maria była wymagającą i zaborczą matką. Z córkami nie miała najlepszych relacji. Najmłodszą nakłoniła do zamążpójścia z księciem oldenburskim, Piotrem. Sama faworyzowała Jerzego. Z kolei Olga i Michał byli ulubieńcami Aleksandra III.

Czytaj też: Zgorzkniała sadystka na tronie. Za izbę okrutnych tortur służył jej lodowy pałac...

ALAMY LIMITED/BEW

Maria Fiodorowna z mężem, carem Aleksandrem III i dziećmi

Po tragicznej śmierci cara, Aleksandra II, na tronie zasiadł jego syn. Maria wiedziała, że sielskie życie jej rodziny właśnie dobiegło końca. Miała wtedy napisać w swoim pamiętniku: „Nasze najszczęśliwsze i najspokojniejsze czasy już się skończyły”. Małżonkowie zostali koronowani 27 maja 1883 roku w Moskwie. A Maria została ukochaną carycą Rosji. „Jej dystyngowana i silna osobowość oraz inteligencja, która lśniła na jej twarzy, uczyniły z niej idealną postać. Była niezwykle kochana w Rosji. Była prawdziwą matką dla swojego ludu”, pisano. Maria obejmowała patronaty nad instytucjami, udzielała się charytatywnie, zapewniała edukację podstawową młodym dziewczętom.

W tym samym czasie kolejne grupy sprzeciwiały się Romanowom i zależało im na zlikwidowaniu Aleksandra III. Policja udaremniała kolejne działania carobójców. Sam władca, od dłuższego czasu ciężko chorował.. Zmarł 1 listopada 1894 roku z powodu niewydolności nerek. Po śmierci ukochanego męża, Maria nie mogła pogodzić się z tym, że została sama. „Jestem całkowicie załamana i przygnębiona, ale kiedy zobaczyłam błogi uśmiech i spokój na jego twarzy, który pojawił się później, dodało mi to sił”, pisała.

Tragiczna historia Romanowów

Wkrótce na tronie zasiadł Mikołaj II wraz ze swoją żoną. Na początku Maria pomagała synowi w sprawowaniu funkcji, doradzała mu w sprawach politycznych. Sama twierdziła, że lepiej, gdy Mikołaj II znajduje się pod jej wpływem, niż miałby ulegać sugestiom ministrów. Nie chciała też pozwolić na to, by Mikołaj był kierowany przez żonę, a jej synową, z którą od początku nie darzyły się szczególną sympatią.

„Wcześniej nie była tym zainteresowana. Teraz czuła, że ​​to jej obowiązek. Jej osobowość była magnetyczna, a zapał do działania niesamowity. Trzymała rękę na pulsie”, pisała Olga. Maria była prawdziwą dyplomatką i potrafiła zyskać poparcie opinii publicznej. Z czasem to Aleksandra, żona Mikołaja II przejęła funkcję doradcy, a z tego Maria nie była zadowolona. Uważała, że jej działania nadszarpną prestiż carskiej rodziny i nalegała, by natychmiast odseparować od pałacu Rasputina. Nie ufała szarlatanowi, który miał znaczący wpływ na jej synową i za bardzo zbliżył się do carskiej rodziny. Nie myliła się, alarmując, że wkrótce może dojść do poważnej katastrofy, a tron jest zagrożony. Niektóre źródła podają, że Maria chciała zastąpić syna na tronie. Ostatecznie opuściła stolicę i nigdy więcej do niej nie wróciła. Zamieszkała w Kijowie. Nie porzucała nadziei i starała się dotrzeć do Mikołaja, tłumacząc mu powagę sytuacji w jakiej znajduje się przyszłość rodziny. Bezskutecznie prosiła go o odsunięcie Aleksandry i Rasputina od spraw państwowych Relacja między matką i synem jeszcze bardziej się skomplikowała... Mikołaj nie liczyć się ani z Marią, ani z Dumą czy opinią publiczną wprowadzał dalej swoje reformy.

Historia rodziny kończy się tragicznie. W 1917 roku doszło do rewolucji. Car abdykował, a do przebywającej na Krymie Marii dotarła druzgocąca informacja. Mikołaj II, żona i ich dzieci zostali zamordowani przez bolszewików. Maria nie chciała w to wierzyć. Do końca swojego życia sądziła, że jej bliscy wydostali się z Rosji, a prawda jest ukrywana.

Za namową siostry, Maria wyjechała do Wielkiej Brytanii, skąd potem wyruszyła do Danii. Resztę życia spędziła w Hvidøre pod Kopenhagą. Po dawnej carycy nie było śladu - straciła ten błysk i energię. Stała się zgorzkniała i samotna. Zmarła w 1928 roku w wieku 80 lat. Przeżyła czwórkę z sześciorga swoich dzieci. Do końca opiekowała się z nią córka, Olga, która przybyła do Danii wraz z synami i drugim mężem. W 2006 roku jej szczątki carycy zostało przewiezione do Petersburga i złożone w soborze Świętych Piotra i Pawła. Spoczęła u boku męża.

Źródło: Wikipedia, Wielka historia, Polityka.pl

Fine Art Images / HERITAGEIMAGES
Reklama

Caryca Maria Fiodorowna i car Aleksander III

Reklama
Reklama
Reklama