Znany aktor został zatrzymany przez policję. Opublikował oficjalne oświadczenie
Do zatrzymania doszło w sobotę
- Redakcja VIVA!
W sobotę wieczorem media poinformowały o zatrzymaniu 34-latka, który znajdował się pod wpływem środków odurzających. Nieoficjalnie PAP i Wirtualna Polska dowiedziały się, że chodzi o znanego aktora. Potem informację miał potwierdzić menadżer artysty w rozmowie z serwis Pudelek.pl. W nocy opublikowano oficjalne oświadczenie.
Znany aktor zatrzymany przez policję
W sobotę 18 lutego na warszawskiej Woli patrol policji skontrolował mężczyznę, znajdującego się samochodzie marki audi. Jak podało biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze mieli "uzasadnione powody, żeby uznać, że może to być osoba w stanie nietrzeźwości". 34-latk był trzeźwy, jednak jedno z przeprowadzonych badań miało wykazać, że znajduje się pod wpływem środków odurzających. Po przeprowadzonych czynnościach mężczyzna miał zostać przewieziony do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
W rozmowie z Gazetą Wyborczą o zdarzeniu opowiedział Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.„O godz. 16:40 funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego dokonali kontroli mężczyzny siedzącego w samochodzie marki audi. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna jest trzeźwy, natomiast wykonany przez nich test narkotykowy wskazał, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających”, przekazano.
Policja nie ujawniła personaliów mężczyzny. Polska Agencja Prasowa i Wirtualna Polska miały dowiedzieć się nieoficjalnie, że chodzi o znanego aktora, Antoniego Królikowskiego. Potem informację w rozmowie z Pudelkiem potwierdził jego menadżer. Wp.pl przekazało też, że artysta zgadza się na publikacje wizerunku.
Oficjalne oświadczenie Antoniego Królikowskiego
W nocy z soboty na niedzielę na profilu aktora pojawiło się oficjalne oświadczenie.
„Do zatrzymania doszło około 16 przy ul. Karolkowej 16, zaraz po tym, jak wyjechałem z mojego mieszkania do Asi, aby spotkać się z synkiem. Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru. Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki.
W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany, nawet w małych ilościach, stężenie może się utrzymywać mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopii. Chciałbym zaznaczyć, że nie zażywam narkotyków, co wykazały dzisiejsze testy, więc bardzo proszę o zaprzestanie pomówień. Ponadto tegorocznych urodzin nie świętowałem w żadnym warszawskim klubie”, czytamy w materiale zamieszonym przez Antoniego Królikowskiego.
Źródło: PAP, Pudelek.pl, Gazeta Wyborcza, WP.pl