Miał trzy żony i cztery córki. Taki Ludwik Dorn był prywatnie…
Mija pierwsza rocznica śmierci polityka
Były polityk, publicysta, współzałożyciel Prawa i Sprawiedliwości... Ludwik Dorn odszedł 7 kwietnia 2022 roku w wieku 67 lat. Przed śmiercią zmagał się z poważną chorobą, a w ostatnich dniach cierpiał z powodu jej nawrotu. Trzykrotnie się żenił, doczekał się czterech córek, chrzest przyjął jako dorosły już człowiek. Tak wyglądały jego ostatnie chwile.
Śmierć Ludwika Dorna. Jak wyglądały jego ostatnie chwile?
7 kwietnia 2022 roku media obiegła wiadomość o śmierci Ludwika Dorna - byłego polityka, jednego z kluczowych założycieli partii PiS. Informację o odejściu mężczyzny potwierdziła Interia oraz PAP za sprawą źródeł własnych wśród polityków.
Nie żyje Ludwik Dorn. Miał 67 lat. #PAPInformacje https://t.co/2Hvd0pkfcJ
— PAP (@PAPinformacje) April 7, 2022
„Z przykrością przyjąłem informację o śmierci Pana Ludwika Dorna – marszałka Sejmu, wicepremiera, ministra. Człowieka zasłużonego Rzeczypospolitej. Niech spoczywa w pokoju”, pisał Mateusz Morawiecki. Prezydent Polski, Andrzej Duda również wspominał polityka w poruszającym wpisie: „To bardzo smutna dla mnie wiadomość. Znałem pana premiera Ludwika Dorna, współpracowałem z nim w czasach, kiedy byłem wiceministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego w 2006-2007 roku”.
Czytaj także: Jacek Olszewski: „Nie pytam Boga, dlaczego mi ją zabrał, tylko dziękuję mu za to, że postawił Agatę na mojej drodze”
Portal Polskatimes.pl podawał Ludwik Dorn od dłuższego czasu zmagał się z nowotworem. Swoje ostatnie dni spędził w szpitalu. Powodem pobytu w placówce był nawrót bezlitosnej choroby, która prawdopodobnie była również przyczyną jego śmierci. Ludwik Dorn pozostawił żonę Izabelę Śmieszek-Dorn oraz cztery córki.
„Był jednym z najwybitniejszych umysłów polskiej polityki, mimo że nie uprawiał jej czynnie od paru lat, to towarzyszył nam politykom bardzo wnikliwymi, często kąśliwymi zawsze wyrażanymi wyjątkowo piękną polszczyzną komentarzami”, mówił Jarosław Gowin w rozmowie z Radio RMF24.
Życie prywatne Ludwika Dorna
Ludwik Dorn urodził się 5 czerwca 1954 roku w Warszawie. Jego ojcem był Henryk Dornbaum, który pochodził ze zasymilowanej rodziny żydowskiej z Tarnopola. Rodzina w latach 60. zmieniła nazwisko na Dorn. Polityk był absolwentem VI Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Reytana w Warszawie. W tym samym czasie działał w 1. Warszawskiej Drużynie Harcerskiej im. Romualda Traugutta, gdzie instruktorami byli m.in. Andrzej Celiński i Antoni Macierewicz.
Następnie ukończył socjologię na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. W czasie PRL-u działał jako opozycjonista, angażował się w pomoc dla prześladowanych robotników i był w KOR-ze. Współpracował z redakcją podziemnego miesięcznika Głos, a także działał w Komitecie Samoobrony Społecznej Komitetu Obrony Robotników. W 1980 roku trafił do więzienia. Został wypuszczony na skutek porozumień sierpniowych. Następnie wstąpił do NSZZ Solidarność. W stanie wojennym był ścigany listem gończym.
Był jednym ze współzałożycieli partii Prawo i Sprawiedliwość. W latach 2001-2007 zajmował stanowisko wiceprezesa. Sprawował także urząd wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji, a także marszałka Sejmu. W 2007 roku Ludwik Dorn złożył rezygnację z pełnienia funkcji wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości. Następnie został usunięty z partii. Po dwóch latach ponownie podjął współpracę z PiS i w 2011 startował w wyborach parlamentarnych. Następnie związał się z klubem Solidarnej Polski (był z nim związany do 2012 roku). W wyborach parlamentarnych w 2015 roku bez powodzenia ubiegał się o poselską reelekcję z listy Platformy Obywatelskiej.
Ludwik Dorn, Wybory Parlamentarne. Klub Prawo i Sprawiedliwość, 23.09.2001 Warszawa.
Warszawa, 2007-08-23. Marszałek Sejmu Ludwik Dorn
Tajemnice Ludwika Dorna
Pomimo bycia członkiem konserwatywnej partii, Ludwik Dorn miał niesamowicie bogate życie uczuciowe. Żenił się trzykrotnie. Doczekał się czterech ukochanych córek. Najmłodsza z nich, Rozalia, ma już 15 lat, na świat przyszła w 2008 roku.
Ostatnie lata życia spędził u boku ukochanej Izabeli Śmieszek-Dorn. Kobieta nie angażowała się w działalność polityczną, jest za to doskonale znaną postacią w branży filmowej jako wizażystka i charakteryzatorka. „Zajmuję się tym od 16 lat (w 2007 roku). Zaczynałam jako charakteryzatorka i dalej nią jestem. Malowanie ciał to dla mnie najbardziej pasjonujący kawałek mojej pracy, to tworzenie obrazu na wdzięcznym materiale, jakim jest ludzkie ciało. Wolę malować kobiety. Ich ciała są piękniejsze niż męskie”, opowiadała w 2007 roku w komentarzu dla Dziennika.
Razem z mężem angażowała się w wolontariat w fundacji Czeneka, która zajmuje się popularyzacją dogoterapii. „Jestem też wolontariuszką w fundacji Czeneka, która powstała na bazie klubu sportów zaprzęgowych. Organizujemy zajęcia z dogoterapii w szkole dla dzieci niepełnosprawnych, jesteśmy u nich raz w tygodniu, czasami jeździmy do Lasek”, dodawała.
Izabela Śmieszek-Dorn zawsze z czułością i miłością opowiadała o ukochanym. „Małżonek dobre serce ma na pewno i ja to widzę, ja to czuję. Jest tak, że media pokazują polityków, którzy otwierają w krawacie jakąś tam imprezę poświęconą lub szpital dla dzieci. Natomiast Ludwik wstaje o siódmej rano, zakłada T-shirt i zbija słupki, żeby przygotować tort dla niepełnosprawnych. I robi to jako wolontariusz i nie zaprasza do tego mediów, żeby to pokazywać się, tylko robi to, bo sprawia mu to przyjemność", opowiadała w wywiadzie dla Radio Zet.
Ludwik Dorn, 07.05.2010 Warszawa
Ludwik Dorn nie był wychowywany w wierze katolickiej. Przyjął chrzest jako dorosły człowiek i jak podawały media, zrobił to z miłości do żony. Ukochana polityka podkreślała, że mąż samodzielnie podjął tę decyzję. W rozmowie z magazynem Wprost zaznaczała: „Wiara jest bardzo intymną sprawą. Gdyby mąż chciał z tego wydarzenia zrobić spektakl, to jak Michał Wiśniewski zaprosiłby do kościoła telewizje”. Z kolei sam Ludwik Dorn tak o wierze opowiadał w Wyborczej (2005 rok): „Ja do wiary sam dochodziłem. Mój dom rodzinny był agnostyczny. Ojciec był niewierzący. Mama w młodości przeżyła kryzys religijny i jej stosunek do wiary jest skomplikowany. Ja do wiary dochodziłem latami”.
Nie każdy wie, że polityk zajmował się także tłumaczeniami wierszy i pisał bajki. Jedna z nich pt. „O śpiochu tłuściochu i psie Sabie” otrzymała wyróżnienie na ogólnopolskim konkursie „Wielcy poeci piszcie dla dzieci”. A w 2008 pojawił się na rynku wydawniczym tom wierszy, które napisał w latach 2003–2005 pt. Zdruzgotki. Polityk słynął ze swoich zainteresowań.
Okazuje się, że przepadał za jazdą na wrotkach. Podobno zdarzało się, że jeździł po dziedzińcu ministerstwa. Był też miłośnikiem psów. O jego suczce sznaucerce w 2007 roku było naprawdę głośno. Pupilka polityka miała pogryźć meble w rezydencji ministra spraw wewnętrznych i administracji. Podobno na spacery Sabę wyprowadzali pracownicy Biura Ochrony Rządu. Często zabierał ją ze sobą do Sejmu, a nawet woził rządową limuzyną.
Sprawdź również: Kim była Kalina Pieńkiewicz, pierwsza żona Andrzeja Kopiczyńskiego?
Źródło: Wikipedia, Dzieje.pl, abczdrowie.pl, Interia, Super Express, Wp.pl, Onet Wiadomości
Ludwik Dorn z żoną Izabelą Śmieszek-Dorn, 26.11.2012 Warszawa