Już ponad pół roku minęło od tragicznej śmierci Kobego Bryanta. Legenda koszykówki, jego 13-letnia córka i siedem innych osób zginęli w katastrofie śmigłowca, który uderzył o zbocze jednej z gór Kalifornii. Na miejscu szybko pojawiła się policja i inne służby mundurowe, które niestety jedyne co mogły zrobić to potwierdzić śmierć wszystkich uczestników wypadku.

Reklama

Osobistą tragedię przeżywa żona sportowca, Vanessa, która nie tylko musi uporać się ze stratą ukochanej osoby, ale i musi znaleźć siłę na walkę w sądzie… Dlaczego?

Skandal w USA: Zdjęcia zwłok Kobego Bryanta są w sieci – kto i po co je wykonał?

Ogromne poruszenie wywołał w amerykańskich mediach fakt, że do internetu przedostały się fotografie z miejsca katastrofy, na których widać poturbowane ciała ofiar - w tym sportowca i jego nastoletniej córki.

Jak ujawniono w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie, Vanessa Bryant mimo przeżywania ogromnej tragedii, chciała temu zapobiec. Poprosiła w dniu śmierci męża o zabezpieczenie terenu katastrofy (także w powietrzu) tak, by nikt nie sfotografował go – również z góry. „Pani Bryant osobiście poszła do biura szeryfa 26 stycznia i poprosiła o wyznaczenie strefy zakazu lotów i ochronę przed fotografami. Miało to dla niej ogromne znaczenie, ponieważ chciała chronić godność wszystkich ofiar i ich rodzin. W tym czasie szeryf Alex Villanueva zapewnił nas, że zostaną podjęte wszelkie środki w celu ochrony prywatności rodzin, i rozumiemy, że ciężko pracował, aby spełnić te prośby”, napisali prawnicy żony koszykarza.

Niestety, zabezpieczenie terenu nie przeszkodziło jednemu z mundurowych, który był na miejscu wypadku, zrobić zdjęć szczątkom Kobego Bryanta i jego córki. Według Los Angeles Times autorem karalnego czynu był jeden z funkcjonariuszy, udzielający ofiarom pierwszej pomocy. Miał on nawet tego samego dnia pójść do baru i chwalić się posiadaniem zdjęć przed nowo poznaną kobietą, którą chciał… poderwać.

Zobacz także
Reklama

Żona koszykarza od razu zapowiedziała walkę w sądzie. „Udostępnienie zdjęć z tragedii stanowi pogwałcenie ludzkiej przyzwoitości, szacunku i prawa do prywatności ofiar i rodzin. Mamy nadzieję, że ci, którzy udostępnili te zdjęcia, stawią czoła konsekwencjom, które teraz im grożą”, uzasadnił zbliżający się pozew prawnik Vanessy Bryant, Gary C. Robb.

Instagram @kobebryant
Reklama
Reklama
Reklama