Reklama

Ponad 750 milionów euro – tyle na ten moment zadeklarowali zwykli ludzie i miliarderzy na odbudowę Katedry Notre Dame. Z tym, że maksymalna szacowana kwota, która będzie potrzebna, by zabytkowa budowla wyglądała tak jak przed 10 dniami to 600 mln euro. Co więc zrobić z nadwyżką? Kontrowersje budzi też fakt, że światowi bogacze tak chętnie angażują się w pomoc… Jak to możliwe, że dobry uczynek przed niektórych jest krytykowany?

Reklama

Ile zebrano na odbudowę Notre Dame? Kontrowersje

Światowe media przekazały informacje o tym, że do tej pory pomoc w odbudowaniu przekazali: rodzina Bettencourt i Meyers – datek 200 milionów euro; rodzina Pinault – 100 mln euro; koncern energetyczny Total - 100 milionów euro; firma komputerowa Cap Gemini – 1 mln euro; firma inwestycyjna Fimalac – 10 mln euro na odbudowę iglicy; rodzina Arnault – datek w wysokości aż 200 milionów euro. Te kwoty w połączeniu z tym, co udało się zebrać dzięki hojności zwykłych obywateli Francji i całego świata dają wspólnie aż 750 milionów euro.

To o minimum 150 milionów euro za dużo, ponieważ odbudowa Notre Dame pochłonie maksymalnie 600 mln euro. Powstał więc problem, co zrobić z nadwyżką pieniędzy, tak, by nikt, kto pomógł nie poczuł się oszukany. Na ten moment najbardziej prawdopodobny wydaje się pomysł według którego ogromna kwota zostanie przekazana na stworzenie systemu zabezpieczeń przeciwpożarowych we wszystkich francuskich katedrach. Ile dokładnie pieniędzy na to zostanie przeznaczonych? Jeszcze nie wiadomo, bo zbiórka wciąż trwa.

Ponadto pewna część społeczeństwa francuskiego przejęła się hasłami, które wykrzykiwali uczestnicy weekendowego protestu, który miał miejsce w Paryżu. Tak zwane Żółte Kamizelki zwróciły bowiem uwagę na to, że organizacje i zamożne osoby, które teraz pomagają odbudować Katedrę, wcześniej notorycznie ignorowały demonstracje dotyczące zbyt wysokich kosztów życia. Irytację niektórych obserwatorów wydarzeń wzbudza też fakt, że miliarderzy mogą z łatwością wykazywać się hojnością, ponieważ korzystają z aż 60% ulgi podatkowej.

Reklama

Czy chcąc okazać swoje wielkie serca, naprawdę zrobili źle?

Woody Ochnio/East News
AP/Associated Press/East News
Reklama
Reklama
Reklama