Reklama

Zbigniew Wodecki nie żyje - ta wiadomość obiegła media i fanów muzyka w poniedziałek 22 maja 2017 roku. Jak wynika z oficjalnego oświadczenia, które ukazało się na stronie wokalisty, do ostatnich chwil przy jego łóżku czuwała najbliższa rodzina: żona i dzieci. Jednak niewiele osób wie, kim są pociechy artysty: dwie córki Joanna oraz Katarzyna i syn Paweł. Matką całej trójki jest jego żona Krystyna Wodecka, z którą wziął ślub 30 czerwca 1971 roku i byli ze sobą aż do śmierci muzyka.

Reklama

Kim jest syn Zbigniewa Wodeckiego?

Jedyny syn muzyka Paweł Wodecki ma 41 lat i jest fizjoterapeutą. Dba również o sylwetkę, ćwicząc na siłowni. Lubi wysiłek fizyczny, dlatego często chodzi po górach. Ma dwie córki. Mieszka, tak jak wszystkie dzieci Zbigniewa Wodeckiego, w Krakowie.

W jednym z wywiadów muzyk ujawnił, że miał z synem średni kontakt i że jest on dużym indywidualistą.

Kim są córki Zbigniewa Wodeckiego?

Starsza córka Joanna ma obecnie 45 lat. Ukończyła Międzynarodowe Studium Dziewulskich – Policealną Szkołę Charakteryzacji, Wizażu i Stylizacji. Kształciła się m.in. w Chorwacji. Jej hobby to kolekcjonowanie instrumentów oraz podróże.

Z kolei młodsza córka Zbigniewa Wodeckiego, Katarzyna, ma obecnie 43 lata i również wykonuje artystyczny zawód. Ukończyła produkcję filmową, choć – jak przyznała w wywiadzie – nie jest jej również obce projektowanie wnętrz.

Założyła rodzinę z mieszkańcem Wielkiej Brytanii, Nigelem, który dla niej przeprowadził się z rodzinnego kraju do Polski (mieszkają, podobnie jak rodzeństwo Katarzyny, w Krakowie).

Kim jest żona Zbigniewa Wodeckiego?

Byli razem przez ponad 46 lat. Krystyna Wodecka zajmowała się od zawsze domem. Co ciekawe, nie tylko tym, w którym mieszkała wraz z mężem, lecz także domami swoich dzieci. Rodzina Wodeckich jest ze sobą na tyle zżyta, że wszystkie ich posiadłości są oddalone od siebie o mniej niż kilometr, oczywiście w Krakowie!

Małżeństwo Zbigniewa Wodeckiego

Jaka była według Zbigniewa Wodeckiego recepta na udane małżeństwo?

„Krysię poznałem w Piwnicy Pod Baranami, gdy miałem 20 lat. Od kilku lat grałem w zespołach i jeździłem po świecie. W ciągu roku byłem w domu zaledwie przez cztery miesiące. Kiedyś z żoną doszliśmy do wniosku, że dzięki temu, iż tak często byłem nieobecny, nasz związek tak długo trwa. Gdyby nie tryb mojej pracy, pewnie byśmy się pozabijali, bo mamy zupełnie inne charaktery. A tak nie wchodzimy sobie w drogę i dzięki temu jesteśmy do dziś szczęśliwi”, zwierzył się artysta w jednym z wywiadów.

Reklama

Zbigniew Wodecki podkreślił jednak, że zawód muzyka pozbawił go uczestnictwa w wielu ważnych dla jego dzieci życiowych wydarzeniach.

Reklama
Reklama
Reklama