Reklama

Igo Sym był aktorem polskiego, austriackiego i niemieckiego kina, zlikwidowanym przez polskie podziemie za swoją współpracę z Niemcami w czasie okupacji. Zanim jednak rozpoczął swoją aktorską karierę, miał za sobą nieudane małżeństwo i to z córką słynnego polskiego malarza Juliana Fałata.

Reklama

Igo Sym i Helena Fałatówna: między wojskiem a miłością

Karol Antoni Juliusz (Julian) Sym, który zapisał się w historii kina jako Igo Sym, urodził się 3 lipca 1896 r. w Innsbrucku jako syn polskiego leśnika Antoniego Syma, dyrektora Lasów Państwowych w Białowieży w latach 1928–1930, i Julianny Anny z Seppich, Austriaczki o włoskich korzeniach. Po zdaniu matury w Innsbrucku w 1915 r. wstąpił na ochotnika do armii Austro-Węgier i w czasie I wojny światowej walczył na froncie włoskim, ciesząc się opinią „człowieka, którego nic nie jest w stanie zranić”.

Okazało się jednak, że nawet Sym nie jest niezniszczalny, ponieważ latem 1917 r. w czasie jednej z wojennych potyczek został poważnie ranny. Przez kolejne miesiące dochodził do zdrowia w lecznicach w Lublanie, Bielsku i Bystrej, po czym w marcu 1918 r. powrócił na front i przez kolejnych siedem miesięcy walczył w szeregach austro-węgierskich wojsk.

W czasie pobytu Karola Syma w sanatorium Ludwika Jekelsa w Bystrej szczególną troską otaczała go mieszkająca w pobliżu Helena Fałatówna, córka słynnego polskiego akwarelisty Juliana Fałata i Włoszki Marii Luizy Comello Stuckenfeld. Odziedziczyła ona po Fałacie talent artystyczny, a swoje zdolności doskonaliła w prywatnej szkole malarki Marii Niedzielskiej. Chociaż miała zadatki na wybitną malarkę, ostatecznie nie zdecydowała się pójść w ślady ojca. Julian Fałat z niepokojem obserwował rodzące się między jego córką a Symem uczucie, o czym świadczy jego list do Heleny z lutego 1918 r., w którym pisał: „Co to za Lejtnant Julian Sym w Sanatorium w Bystry, do którego wysłałaś kartę? Zaczynasz znowu urządzać jakieś poza plecami moimi rendez vous i szacherki”.

Zarówno Karol, jak i Helena, nazywana przez rodzinę Kuką, wychowywali się w mieszanych narodowościowo rodzinach, obydwoje mieli też artystyczne dusze, więc doskonale się rozumieli i wkrótce zaczęli planować wspólną przyszłość. Ślub musieli jednak nieco odłożyć w czasie ze względu na służbę wojskową Karola, który po odzyskaniu przez Polskę niepodległości dołączył do polskiej armii i wstąpił w szeregi batalionu bielskiego 12 Pułku Piechoty Polskiej Siły Zbrojnej.

W styczniu 1919 r. brał udział w bitwie pod Skoczowem, czyli jednym z najważniejszych starć polsko-czechosłowackiego konfliktu zbrojnego o Śląsk Cieszyński. Za swoją waleczność i męstwo Karol Sym otrzymał nawet Medal Pamiątkowy za Obronę Śląska Cieszyńskiego (Medal Śląski). Przez kolejne dwa lata był między innymi adiutantem dowódcy Obozu Warownego „Toruń” Edmunda Hausera, po czym w lipcu 1921 r. został zdemobilizowany.

Czytaj też: Clara Bow była gwiazdą kina niemego i pierwszą na świecie „it girl”. Rodzice zgotowali jej piekło

Już jednak 1 czerwca 1920 r. władze wojskowe wyraziły zgodę na ślub Karola z Kuką, który odbył się 19 czerwca 1920 r. w kościele garnizonowym przy placu Saskim w Warszawie. Chociaż z początku Fałat podchodził do zięcia z pewną rezerwą, w końcu uznał go za pełnoprawnego członka rodziny, a kiedy Karol zakończył karierę wojskową, pomagał mu znaleźć pracę w cywilu. W liście do córki z 6 września 1921 r. pisał: „Mam obecnie widoki dla Toga [Kazimierza Fałata, brata Heleny – przyp. aut.], a nawet dla Julka [Karola Syma – przyp. aut.] na przyszłość. Bawi tu reprezentant szwajcarskich zakładów elektrycznych na całą Polskę firmy Brown et Boveri, Polak inżynier p. [Zygmunt] Okoniewski. Budują obecnie fabrykę wielką w Czechowicach. Bardzo się z nim zaprzyjaźniłem i mówi, że będą potrzebować ludzi bardzo wiele, tak techników, jak i komercjalnie wykształconych”.

Po ślubie Symowie mieszkali nawet przez kilka miesięcy w należącej do Juliana Fałata kamienicy w Toruniu, a malarz regularnie wysyłał im pieniądze na pokrycie kosztów utrzymania mieszkania.

Igo Sym

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Igo Sym i Helena Fałatówna: krótkie małżeństwo, długi rozwód

Małżeńskie szczęście Karola i Heleny Symów nie trwało jednak długo. W październiku 1920 r. Helena odkryła, że spodziewa się dziecka. Nie czuła się jednak gotowa na to, by sprostać trudom macierzyństwa, zwłaszcza że w tym czasie Karol nadal odbywał służbę wojskową. Podjęła więc decyzję o usunięciu ciąży, o czym poinformowała swojego ojca. W liście z 24 października 1920 r. przerażony Fałat pisał do córki: „Jestem bardzo zaniepokojony Twoim stanem i tym, co Ty zamierzasz uczynić. Skoro wyszłaś za mąż, to konsekwencje musisz także zaakceptować! Chyba tylko groźny stan zdrowia może Ci dać powód do zwolnienia od macierzyństwa. Jest to sprawa Twoja i Julka jako twego męża, ja mogę tylko zwrócić Ci uwagę, że kobiety, które to przeszły, twierdzą, że wolałyby 10 razy rodzić jak przechodzić poronienie sztuczne”. Ostatecznie ciąża najprawdopodobniej zakończyła się naturalnym poronieniem, ponieważ w korespondencji malarza z Kuką temat aborcji już się nie pojawiał.

Trudny charakter Heleny Fałatówny i ciągła nieobecność Karola Syma w domu sprawiły, że małżonkowie zaczęli coraz bardziej oddalać się od siebie. Już w październiku 1921 r. Kuka zaczęła dążyć do zmiany wyznania z katolickiego na ewangelicko-reformowane, aby w ten sposób móc łatwiej uzyskać rozwód – Kościół katolicki nie dawał bowiem możliwości rozwiązania małżeństwa. Z kolei w styczniu 1922 r. Sym wyprowadził się do Żywca, gdzie jego ojciec Antoni sprawował urząd starszego radcy leśnictwa w majątkach arcyksięcia Karola Stefana Habsburga. Sprawa rozwodowa Symów ciągnęła się przez niemal trzy lata, w czasie których małżonkowie prześcigali się w oskarżeniach, skutecznie uprzykrzając sobie nawzajem życie.

Tymczasem 29 maja 1922 r. w Krakowie Helena Symowa urodziła syna Juliana Piotra. Choć został on uznany przez Karola i nosił nazwisko Sym, nigdy nie zaznał ojcowskiej miłości. „Co się tyczy ewentualnego przyszłego potomka p. Karol Sym zgadza się, by jego żona przyjęła na siebie obowiązek utrzymania i wychowania tego potomka – a p. Sym ze swej strony zrzeknie się wszelkich praw do niego” – głosił jeden z warunków separacji małżonków z lutego 1922 r.

5 maja 1923 r. Sąd Powiatowy w Bielsku przydzielił więc Helenie wyłączne prawo do opieki nad synem. Rozwód Symów orzeczono jednak dopiero w styczniu 1924 r., a jego oficjalną przyczyną miało być cudzołóstwo Heleny. Niewykluczone więc, że niechęć Karola do synka mogła wynikać z faktu, iż powątpiewał w swoje ojcostwo.

Zobacz też: Józef Kondrat, stryj Marka Kondrata, poświęcił się dla ratowania żony i zapłacił za to utratą dobrego imienia

Syn Igo Syma i Heleny Fałatówny, Julian Piotr Sym z dziadkiem, Julianem Fałatem

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Igo Sym i Helena Fałatówna: tragiczne życiorysy

Początkowo Julian Fałat liczył na to, że po rozwodzie jego córka zostanie żoną majora kawalerii Wojska Polskiego Mirosława Szydłowskiego, lecz Kuka zerwała z nim zaręczyny i pod koniec 1924 r. poślubiła prawnika Mariana Józefa Niemczewskiego, z którym doczekała się dwojga dzieci: Lucyny i Lucjana. Tymczasem Karol Sym, który latem 1924 r. przeprowadził się do Warszawy, rozpoczął karierę aktorską, a w 1926 r. wyjechał do Wiednia, gdzie stał się gwiazdą austriackiej kinematografii.

Latem 1927 r. Helena wraz z drugim mężem spotkała w tym mieście swojego byłego małżonka, a niezręczne spotkanie opisała w liście do ojca z 27 sierpnia 1927 r.: „Przedwczoraj spotkaliśmy na Grabenie Syma – który nam się z dość nieszczęśliwą miną ukłonił – i dość marnie wyglądał. W ogóle powiedzieliśmy sobie – że jeżeli my takie marne wrażenie na nim zrobiliśmy jak on na nas – to smutne – widocznie żeśmy się wszyscy postarzeli i zdziadzieli”.

Chociaż małżeństwo ze znacznie starszym prawnikiem miało zapewnić Helenie spokój i stabilizację, z czasem popadła ona w depresję i uzależniła się od morfiny. Cierpiał na tym w szczególności jej najstarszy syn Julian, który większość czasu spędzał w posiadłości dziadka Fałata w Bystrej. „Mały jest przecudny i kochany. Jest naprawdę moją pociechą, ale i też smutkiem, gdyż nie zna matki [...]. Co się z małym stanie jak dziadzia braknie. A dziadzia może zabraknąć bardzo prędko” – ubolewał Julian Fałat w liście do córki. Choć Julek od najmłodszych lat zdradzał zdolności muzyczne, był jednocześnie bardzo chorowitym dzieckiem. 20 października 1929 r. siedmiolatek zmarł na zapalenie opon mózgowych, zaledwie trzy miesiące po śmierci ukochanego dziadka.

Śmierć dwóch bliskich jej osób tylko pogłębiła problemy psychiczne Heleny Symowej-Niemczewskiej. 16 marca 1931 r. popełniła ona samobójstwo, skacząc z trzeciego piętra mieszkania przy ulicy Senatorskiej 19 w Warszawie. O śmierci zaledwie trzydziestoletniej córki cenionego akwarelisty informował między innymi łódzki „Express Wieczorny Ilustrowany”, w którym pisano: „Po południu, gdy mąż był zajęty jakąś terminową pracą, Niemczewska szybko otworzyła okno i z wysokości trzeciego piętra skoczyła na chodnik. Zaalarmowano pogotowie. W czasie, gdy lekarz przewoził samobójczynię do szpitala, Niemczewska w karetce wyzionęła ducha”. Córka Juliana Fałata spoczęła obok swojego synka Juliana na cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie.

Chociaż w okresie swojej aktorskiej kariery Igo Sym przyjaźnił się z Marlene Dietrich, miał głośny romans z Iną Benitą i podróżował po Polsce z koncertami z Hanką Ordonówną, nigdy nie zdecydował się na zawarcie kolejnego związku małżeńskiego. W kręgach artystycznych krążyły nawet plotki, jakoby był biseksualistą, a jego wizerunek kobieciarza stanowił jedynie chwyt marketingowy. W wywiadach manifestował zresztą swoją niechęć do instytucji małżeństwa, na co wpływ miały zapewne jego przejścia z Kuką.

Kiedy w 1931 r. otrzymał od swojego przyjaciela tenora Jana Kiepury życzenia urodzinowe, komentował na łamach prasy: „Właśnie przed dniami kilkoma otrzymałem od niego kartkę z Nicei, w której mi pisze, że powinienem się już dawno... ożenić. Nie wiem, dlaczego mi tak źle życzy, nic mu bowiem złego nie uczyniłem”.

Igo Sym, który przed wojną był gwiazdą polskiego, austriackiego i niemieckiego kina, a także popularnym w Warszawie artystą rewiowym, zaprzepaścił całą swoją karierę współpracą z Niemcami w czasie okupacji. Był dyrektorem koncesjonowanego przez okupanta Teatru Miasta Warszawy, prowadził kino nur für Deutsche Helgoland, a także werbował aktorów do antypolskiego filmu „Heimkehr”. 7 marca 1941 r. aktor został zlikwidowany przez zespół bojowy „ZOM” kontrwywiadu Okręgu Warszawa-Miasto ZWZ w swoim mieszkaniu przy ul. Mazowieckiej 10 w Warszawie.

Czytaj również: Taniec pięknej Polki podbił Amerykę. Gilda Gray została „królową shimmy”

Reklama

Igo Sym

Narodowe Archiwum Cyfrowe
Reklama
Reklama
Reklama