Reklama

Emocje po 91. gali rozdania Oscarów powoli opadają. Dla nas najważniejsze były nagrody przyznawane z kategoriach za najlepszy film nieanglojęzyczny, reżyserię i zdjęcia, ponieważ to właśnie o te statuetki walczyła Zimna wojna. Wyróżnień co prawda nie udało się nam zdobyć, ale za to przy okazji Oscarów niewidziana Joanna Kulig udzieliła dziennikarzom pierwszego po porodzie synka wywiadu.

Reklama

Oscary 2019: Joanna Kulig miała nie przyjść na galę

Aktorka zdradziła w rozmowie, którą zarejestrowały kamery TVN24, że poczuła pewny zawód po usłyszeniu werdyktu Akademii, jednak dobry humor jej nie opuszcza. „Wszystkie nasze nominacje zgarnęli inni. Trochę nam smutno. Spokojnie do tego podchodzę, skupiam się na macierzyństwie. Cieszę się tym, co tutaj się dzieje i jestem naprawdę bardzo szczęśliwa”, usłyszeli dziennikarze od aktorki po zakończeniu imprezy.

Joanna Kulig zdradziła także, że to nie kariera a macierzyństwo jest dla niej w tej chwili najważniejsze. Polka, która urodziła 10 dni temu, dodała, że początkowo miała nie przyjść na galę, ale organizatorzy zapewnili jej, jako młodej mamie, kilka dodatkowych przywilejów. Jednym z nich było pominięcie przejścia po czerwonym dywanie. Dzięki temu aktorka mogła przyjechać do Dolby Theatre później, już na samo rozdanie nagród. To dało jej dodatkowy wolny czas, który mogła spędzić z synkiem. „Jest tak, że mogłam przyjechać kilka godzin później. Miałam też specjalne miejsce wyznaczone dla mam, gdzie mogłam na chwilę pójść. To było zachęcające i miłe, dlatego zdecydowałam się być. Powiem szczerze, że jeszcze tydzień temu w poniedziałek mówiłam, że nie pójdę, ale cieszę się, że dałam się namówić", usłyszeli dziennikarze z ust Asi Kulig.

Czy Joanna Kulig będzie grała za granicą?

Gwiazda Zimnej wojny wyjawiła, że otrzymuje mnóstwo propozycji współpracy z amerykańskimi twórcami. Wszystkie rozważy w swoim czasie. „Dużo scenariusza przychodzi do przeczytania. Jak ochłonę to siądę, żeby je przeczytać. Za mną jednak ciężka praca i presja, żeby sprostać. Bo wszyscy mnie obserwowali, krytykowali, ale i wspierali. Znajomi przekazywali mi, że w Polsce ludzie się cieszą i trzymają kciuki. Czułam ogromne wsparcie”, powiedziała Joanna Kulig. „Wszystkiego się nie da wykonać, miałam propozycję miliona wywiadów, ale każdemu się siebie dać nie da. Myślę, że i tak dużo zrobiłam jak na swój obecny i poprzedni stan. Teraz czuję wytchnienie i radość, że dotrwałam do Oscarów oraz, że prywatnie mi się układa. W końcu urodził mi się syn”, dodała i obiecała niedługo przylecieć do Polski.

Droga Joanny Kulig do oscarowej gali

Joanna Kulig pochodzi z Muszynki, w której się wychowywała. To tam od najmłodszych lat wykazywała zainteresowanie graniem i śpiewaniem. „Miałem 6 lat, brat osiem jak mama kupiła nam fujareczki. Chodziliśmy po domu i pialiśmy. Potem dziadek dokupił nam klarnet, a ojciec akordeon. Zaczęliśmy grać i wciągnęliśmy w to Aśkę i jakoś to poszło”, mówił w programie Czarno na białym brat aktorki, Piotr. Jeden z czwórki rodzeństwa artystki dodał też, że siostra była uczennicą szkoły muzycznej w klasie fortepianu.

Co ciekawe, jako nastolatka Asia Kulig dorabiała sobie grając na dancingach. Artystka nie ukrywała także swoich talentów w szkole. Podczas kolejnego z przedstawień aktorka została zauważona przez jednego ze sponsorów szkoły. Dzięki temu, że wtedy ktoś dostrzegł jej talent, niedługo później wystąpiła w Szansie na sukces.

Gdy w 1998 roku Kulig śpiewała w telewizji Między ciszą a ciszą, cały wieś przysłuchiwała się temu występowi, a brat Piotr popłakał się ze wzruszenia. Uczennica technikum hotelarskiego zachwyciła samego Wojtka Manna. „W Sali Kongresowej, gdzie było 3000 ludzi, ona przyszła po swoje. Zaśpiewać, bo po prostu lubiła śpiewać. To było niesamowicie naturalne, jej prawdziwy uśmiech… Żadna próba kokietowania”, wspominał w TVN24 prowadzący legendarny program.

Gdy Joanna Kulig miała 18 lat przeprowadziła się do Krakowa, gdzie studiowała na wydziale wokalno-estradowym. Artystka była zawiedziona, że miała bardzo mało zajęć ze śpiewania… Nauczycielka Anna Polony również uważała na początku ich wspólnych zajęć, że Joannie lepiej idzie muzyka niż granie. „Powiedziałam jej: chyba dobrze śpiewasz, bo w aktorstwie to idzie ci beznadziejnie. Próbowała z nas wyciągnąć, konkretne uwagi dotyczącego tego na czym polega to aktorskie przeobrażenie. Bo wcześniej udawała ciągle jakieś stany i uczucia. Więc jej w końcu doradziłam jej, że musi pozostać sobą, tylko przyjąć na siebie los postaci”, zdradziła aktorka w Czarno na białym.

A gdy Joanna Kulig skończyła szkołę to cała Polska zaczęła już śledzić jej karierę. Może wczoraj aktorka mogła obserwować na żywo Oscary, bo wzięła sobie do serca radę pani profesor i wciąż pozostaje sobą? Asi życzymy wszystkiego, co najlepsze.

Reklama

Joanna Kulig 8 lat temu

mat.prasowe
Zuza Krajewska
Reklama
Reklama
Reklama