Reklama

Andrzej Sołtysik, Małgorzata Ohme, Agnieszka Woźniak-Starak, Małgorzata Rozenek-Majdan, Filip Chajzer oraz Anna Kalczyńska. Wszyscy ci dziennikarze pożegnali się ostatnio z redakcją Dzień Dobry TVN. Jakie były kulisy rozstania z ostatnią z wymienionych? Zdradziła to podczas transmisji na żywo na Instagramie…

Reklama

Anna Kalczyńska o zwolnieniu z Dzień Dobry TVN. Co było powodem?

Choć na początku dziennikarka długo milczała na temat swojego rozstania z pasmem śniadaniowym, w końcu zdecydowała się powiedzieć więcej. Okazuje się, że na roszady wśród prowadzących program zanosiło się już od dłuższego czasu. „Zmiany, które nastąpiły, nie wzięły się znikąd, te napięcia w redakcji istniały od lat, więc ten rok był trudny i naprawdę męczący. Wymagał większej dyscypliny, ale też wysiłku, takiego psychicznego napięcia, więc organizm potrzebował zrzucenia z siebie wszelkich stresów, wyobrażeń i rozczarowań, jak wiadomo […]. Ale tak naprawdę nie miałam też przed czym odpoczywać, bo każdy z nas, kto jest w jakimś rytmie pracy, teraz wraca do pracy. No a ja, jak wiecie, tę pracę straciłam, więc muszę sobie to wszystko poukładać na nowo”, powiedziała.

Jak wyglądała jej rozmowa z szefami? Czy był jakiś konkretny powód zwolnienia? „Nie było ani żadnej winy po mojej stronie, ani żadnej historii, która mogłaby sprowokować do tego, by zakończyć kontrakt podpisany na wiele lat. Po prostu nie pasowałam do wizji. Ona jest odważna, na razie zredukowała zespół. Pytanie, jak to się potoczy. Dla mnie to było totalne zaskoczenie. Nie wyjaśniono mi, co się wydarzyło, dlaczego. […] A ja nie pytałam. Moja rozmowa z kierownictwem "Dzień dobry..." była bardzo krótka. Kiedy dowiedziałam się, że mają taki plan wobec mnie, to po prostu podziękowałam i wyszłam. Po co tutaj przedłużać. Dlaczego dopytywać o powody, które widocznie są, a których ja nie akceptuję, bo czułam się przecież nierozłącznym elementem tego programu, współtwórczynią, więc o co tu pytać?”, zakończyła ten wątek.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Martyna Wojciechowska: „Nie widziałam powodu, żeby rano wstać z łóżka. Nie chciałam żyć”

Dziennikarka dodała, że każdy, kto pracuje w telewizji, musi liczyć się z tym, że nie każdy program jest mu dany na zawsze. Przykro jest jednak, gdy pracodawca nie ma na dobrego dziennikarza kolejnych pomysłów… „Po 20 latach w TVN […] właściwie ta stacja nie miała mi niczego do zaproponowania. Jak wiecie, kilka osób się odnalazło w tej stacji, Małgosia Rozenek gdzieś krąży i się pojawia, Agnieszka Woźniak-Starak także. Nie pojawiła się żadna propozycja dla mnie i szczerze mówiąc, to chyba zabolało mnie najbardziej. Rozumiem, że można mieć inny pomysł na program, ale jednak z moimi zdolnościami, doświadczeniem, znajomością języków, wydawać by się mogło, że jakieś miejsce dla mnie mogłoby się znaleźć. Ale bez żalu”, usłyszeliśmy.

MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News

Anna Kalczyńska o swojej przyszłości w mediach

Podczas spotkania z fanami na Instagramie Ania Kalczyńska zdradziła, że ma już nowy pomysł na siebie. Nie chce jednak zdradzać, o co chodzi konkretnie. Wiadomo jednak, że bliżej jej dziś do internetu, niż telewizji… „Przez ostatnie lata mojej pracy w telewizji zauważyłam, że telewizja traci widzów. To medium, które zawsze jest atrakcyjne i przyciąga widzów stałych, ale niestety nie zyskuje widzów nowych, w szczególności spośród młodej publiczności”, zaznaczyła.

Zobacz też: Zniknął z mediów i zaszył się na Kaszubach. Co dziś robi i jak wygląda Rudi Schuberth?

A czy śledzi dalej program, z którym była związana od 9 lat? „Ja w ogóle nie oglądam "Dzień dobry TVN". Nie mogę i nie będę. Po pierwsze z uwagi na sentyment, jaki mam do tych ludzi, programu, do treści, którą współtworzyliśmy. Nie chcę psuć sobie swoich wspomnień nowym oglądem rzeczywistości, w której mnie już nie ma. A po drugie dlatego, że zwyczajnie nie jest to program dla mnie. […] Staram się też nie śledzić tych informacji. Mnie to już nie interesuje, to nie jest mój świat, odcięłam go grubą kreską. Był mój przez wiele, wiele lat. Poświęciłam mu mnóstwo energii, myśli troski, ale nie chcę już więcej”, zakończyła.

Reklama

Kibicujecie dziennikarce?

PIOTR KAMIONKA/REPORTER
AKPA
Reklama
Reklama
Reklama