Reklama

Niedaleko podwarszawskiego Brwinowa, w pobliżu stajni koni, doszło wczoraj do zderzenia kierującego skuterem z prowadzącym Opla. Tym pierwszym okazał się 74-letni Daniel Olbrychski, który mieszka w pobliżu. Gdy medycy pojawili się na miejscu zdarzenia, aktor miał zakrwawioną twarz. Co dokładnie się stało?

Reklama

Wypadek Daniela Olbrychskiego. Jak się czuje aktor?

Przebieg zdarzenia opisała lokalna policja. „Około godziny 16:30 w Żółwinie na ul. Słonecznej doszło do zderzenia motoroweru z samochodem marki Opel. Obaj kierujący byli trzeźwi”, przekazała podinspektor Magdalena Bieniak Polsatowi News i dodała, że aktorowi została udzielona pomoc medyczna przez sanitariuszy. Następnie szybko przewieziono artystę do najbliższego szpitala. Nieoficjalnie reporterka Polsatu ustaliła, że aktor miał jechać środkiem drogi bez włączonych świateł.

Zdarzenie potwierdziła żona Daniela Olbrychskiego – Krystyna Demska-Olbrychska. „Mąż miał niegroźny wypadek. Na polnej drodze, jadąc skuterem, miał zderzenie z samochodem osobowym. Został przewieziony do szpitala, gdzie założono mu opatrunek na głowę”, powiedziała Polsatowi ukochana artysty i dodała, że wszystko jest w porządku. „Jeszcze dzisiaj będzie na premierze filmu "Van Gogi"”, wyznała.

Uczestnicy wspomnianej premiery potwierdzają, że 74-letni aktor pojawił się na wydarzeniu. Na nosie miał założony opatrunek. Ślady po wypadku było widać także na brodzie.

Reklama

Przede wszystkim mamy jednak nadzieję, że Pan Daniel czuje się dobrze i zderzenie z kierowcą Opla nie wpłynie na jego zdrowie.

Szymon Szcześniak/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama