Jak wyglądają postępy w renowacji spalonej katedry Notre Dame? Szykuje się skandal...

Pożar słynnej katedry Notre Dame wstrząsnął światem. Ogień wybuchł w poniedziałek 15 kwietnia o godzinie 18.50, ale trudną sytuację opanowano dopiero nad ranem. Przez całą noc ze smutkiem i obserwowaliśmy dramatyczną relację z Paryża. Kompletnemu zniszczeniu uległ dach świątyni, w tym 97-metrową iglica. Dzisiaj w katedrze zostanie odprawiona pierwsza msza od czasu tragedii.

Postępy w odbudowie katedry Notre Dame

Prezydent Francji Emmanuel Macron tuż po pożarze zapowiedział odbudowę tej architektonicznej gotyckiej perły. Na ten cel miał zostać utworzony specjalny fundusz. Wsparcie zadeklarowało wielu Francuskich miliarderów, między innymi mąż Salmy Hayek, François-Henri Pinault. Należąca do jego rodziny firma Holding Artemis, miała przeznaczyć na ten cel aż 100 milionów euro. Wielu innych bogaczy także zapowiedziało wpłaty na szczytny cel. Kilka dni po wybuchu pożaru wyliczono, że zadeklarowane kwoty wynoszą 750 milionów euro!

Niestety właśnie wyszło na jaw, że niemal żaden z nich nie wywiązał się z obietnicy. „Wielcy potentaci nie wpłacili ani centa. Chcieliby znać konkretne cele, na które pójdą pieniądze, a nie po prostu płacić robotnikom za pracę”, powiedział rzecznik prasowy katedry Andre Finot. Łącznie wpłaty wyniosły dotąd 80 milionów euro. W Notre Dame pracuje teraz 150 robotników, którzy przygotowują się do wynoszenia spalonego rusztowania ważącego 250 ton. Dopiero po ich usunięciu można będzie podjąć kolejne prace. Według wstępnych wyliczeń renowacja katedry miała by zająć pięć lat.

Dzisiaj w jednej z kaplic katedry Notre Dame zostanie odprawiona Msza święta. Pierwsza od czasu pożaru. Przez względy bezpieczeństwa weźmie w niej udział jedynie niewielka grupa osób. „Kondycja Notre Dame jest cały czas krucha. Najbardziej na poziomie sklepienia, które w każdej chwili może runąć. Świątynię od zewnątrz udało się zabezpieczyć, podeprzeć, spiąć specjalnymi obręczami”, wytłumaczył francuski minister kultury, Franck Riester.