Włodzimierz Szaranowicz wraz z żoną tworzą od lat szczęśliwe małżeństwo. Para doczekała się trójki dzieci, Marty, Michała i Luki. Nie każdy poród odbył się jednak bez komplikacji, a małżeństwo o jedną z pociech walczyło bardzo długo. Włodzimierz Szaranowicz po latach wspomniał ten trudny dla całej rodziny okres.
Włodzimierz Szaranowicz z żoną walczyli o dzieci
Syn Szaranowiczów, Luka urodził się przed terminem. Chociaż nic nie zapowiadało trudności, rodzice bardzo długo walczyli o jego powrót do zdrowia. To był bardzo trudny czas, kiedy w chwili szczęśliwego oczekiwania na dziecko, nagle coś idzie nie tak.
"Bardzo dobrze pamiętam też momenty narodzin moich dzieci, a zwłaszcza synów. Pierwszy syn Luka przyszedł na świat bardzo szybko. Tydzień przed wyznaczonym terminem pojechaliśmy do szpitala, bo Magda stwierdziła, że to już ten moment. Lekarz uspokoił nas jednak, że trzeba jeszcze poczekać. Sytuacja powtórzyła się za tydzień i wtedy ledwo zdążyliśmy. Przyjechaliśmy do szpitala o 8.05, a o 8.15 syn był już na świecie. Długo walczyliśmy o jego zdrowie i życie. Trafił do Instytutu Matki i Dziecka" — wspominał dziennikarz.
Córka Marta przyszła na czas bez komplikacji, jednak najmłodszy syn Michał również miał problemy zdrowotne. W rodzinie Szaranowiczów ponownie nastała niepewność i lęk o zdrowie dziecka.
"Pojechaliśmy do naszych znajomych. Do ich mieszkania trzeba było wejść po schodach. Chwilę posiedzieliśmy, pogadaliśmy, po czym Magda oznajmiła mi, że właśnie zaczęła rodzić. Znowu musiała pokonać te długie schody. Trzeba było natychmiast jechać do szpitala. Żona pojechała rodzić, a ja do domu po rzeczy. Michał po przyjściu na świat nabawił się jakiegoś przeziębienia i musiał zostać w szpitalu dłużej" — mówił w "Super Expressie".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Aryna Sabalenka przerwała milczenie po śmierci Konstantina Kołcowa. Wydała oświadczenie
Trudne chwile w rodzinie Szaranowiczów
Trudny czas związany z przyjściem na świat dzieci na szczęście został już za nimi. Teraz są szczęśliwą rodziną, a dzieci są dorosłe, prowadzą własne życie. Włodzimierz Szaranowicz wraz z żoną Magdaleną wspierali się do zawsze i mogli na siebie liczyć nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Te chwile związane z pobytem dzieci w szpitalu bardzo wzmocniły ich relację.