Władze województwa świętokrzyskiego chcą odgrodzić się od Podkarpacia. Powód? Pomór świń
Płot ma mieć ponad 100 kilometrów
Nie koronawirusem a afrykańskim pomorem świń przejmują się w ostatnim czasie polscy hodowcy. Najgorsza sytuacja dotyczy województw: podkarpackiego i świętokrzyskiego. Na terenie tego pierwszego wykryto niedawno ogniska groźnej choroby. A ta dotyczy nie tylko świń zamkniętych pod opieką ludzi, ale też dzików, które stale się przemieszczają. Najnowszy pomysł miałby temu zaradzić…
Płot między województwami? Ma pomóc w walce z afrykańskim pomorem świń
Afrykański pomór świń to zaraźliwa i groźna choroba, która dotyka trzodę chlewną. Niestety, gdy pośród setek czy tysięcy świń wykryje się choć jeden przypadek zakażenia, całe stado trzeba uśmiercić. Mięsa takich zwierząt nie można też sprzedać. Tym, czego boją się hodowcy, jest też fakt, że choroba dotyka i dziki. A część z nich żyje na wolności. „Jak wiemy, dziki doskonale pływają i mogą się w każdej chwili przedostać nawet przez Wisłę, jeżeli będą płoszone, straszone lub będą poszukiwać pożywienia”, mówił w Kielcach Bogdan Konopka, Główny Lekarz Weterynarii.
W związku z chęcią ochroni świętokrzyskich hodowli, władze województwa już za kilka dni będą nadzorować pierwsze prace nad budową płotu, który oddzieli niezakażone tereny od Podkarpacia. „Budowę tego ogrodzenia Lasy Polskie mają zlecić swojej wyspecjalizowanej jednostce. Oni wiedzą, jak to stawiać. Chodzi o to, żeby to ogrodzenie skutecznie chroniło przed rozpędzonym dzikiem. To jest siatka przytwierdzona do podłoża, a paliki są wkopywane na metr w ziemię”, tłumaczył Rafał Nowak, wicewojewoda świętokrzyski.
Ogrodzenie będzie liczyło ponad sto kilometrów. Gdy tylko będzie to możliwe województwo świętokrzyskie odgrodzi się od kolejnych sąsiadów. „Podkarpacie buduje takie ogrodzenie u siebie w północnej części, my się dołączymy jak wchodzi do nas kolej do drogi, która biegnie wzdłuż Wisły. Potem będzie biegło w sąsiedztwie drogi krajowej nr 79 Kraków – Sandomierz i dalej, wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 777 Sandomierz – Zawichost, aż na północ, gdzie odgrodzimy się po części od województwa mazowieckiego”, mówił dla Onetu polityk.
Sprawa jest bardzo poważna, bo jeśli afrykański pomór dotarłby np. do powiatu jędrzejowskiego, to tylko tam trzeba byłoby podjąć trudną, choć konieczną, decyzję o uśpieniu 90 tysięcy sztuk trzody chlewnej. Hodowcy mieliby też 3-letni zakaz opieki i sprzedaży kolejnych zwierząt.