Reklama

Od lat w pojedynkę wychowuje bliźniaki i nie ukrywa, że życie potrafiło ją mocno doświadczyć. Dziś Aneta Zając mówi z podniesioną głową o sile, jaką odzyskała, dzięki terapii, miłości do życia i... samej siebie. W poruszającym wywiadzie aktorka otwiera serce i zdradza, jak naprawdę wygląda jej codzienność.

Związek na planie i poza nim. Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk – miłość, która nie przetrwała

Ich znajomość rozpoczęła się na planie serialu Pierwsza miłość, gdzie grali parę zakochanych. Wkrótce uczucie przeniosło się poza ekran – Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk przez lata tworzyli związek również w życiu prywatnym. W 2011 roku zostali rodzicami bliźniaków – Roberta i Michała. Wydawało się, że tworzą rodzinę idealną. Niestety, narodziny dzieci nie były w stanie uratować ich relacji. Niebawem po przyjściu synów na świat, para się rozstała. Dziś aktorka wychowuje chłopców samodzielnie i nie ukrywa, że to właśnie macierzyństwo ukształtowało ją jako kobietę.

Zobacz też: Rola w "Pierwszej miłości" przyniosła mu sławę, mało kto wie, że jego rodzice to znani aktorzy. Odsłaniamy tajemnice Mikołaja Krawczyka

"Nie jestem samotną matką". Aneta Zając o rodzicielstwie z wyboru i konieczności

Znana widzom przede wszystkim z serialu Pierwsza miłość, Aneta Zając od lat nie dzieli życia z partnerem. I choć wiele kobiet uznałoby jej sytuację za wyjątkowo trudną, ona widzi ją zupełnie inaczej. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem dla Świata Gwiazd powiedziała wprost, że nie postrzega swojego macierzyństwa jako samotnego.

"Samotne czy samodzielne? Bo ja jakoś tak się nie czuję, żebym była samotna. Ja czuję w sobie taką siłę i gotowość do działania, taką determinację. Tak że ja jakoś tak nie powiedziałabym, że jestem samotnie wychowującą matką”, podkreśliła Zając.

To wyznanie tylko potwierdza, że aktorka nie potrzebuje nikogo, by czuć się spełniona – jej siłą są dzieci, codzienność i wypracowana przez lata niezależność.

Czytaj również: Z siostrą dzieli pasję do piłki nożnej, unika mediów. Jakie relacje łączą Anetę Zając i jej brata Karola?

Aneta Zając, Mikołaj Krawczyk, 26.08.2010 Warszawa Jesienna ramówka Polsatu
Aneta Zając, Mikołaj Krawczyk, 26.08.2010 Warszawa Jesienna ramówka Polsatu Pawel Kibitlewski/REPORTER

Męskie wzorce w domu bez ojca. Kto wspiera Anetę Zając?

Gdy rozmowa zeszła na temat ojca jej dzieci, na twarzy Anety Zając pojawiło się widoczne zakłopotanie. Aktorka nie ukrywała, że pytanie porusza bolesne struny. "O Jezu, wchodzisz na takie ciężkie tematy, że trochę niewygodnie mi się tu robi" – przyznała szczerze. Mimo emocji, nie zamknęła się w sobie. Podzieliła się refleksją, która pokazuje jej dojrzałość i wewnętrzny spokój:
"Myślę, niektóre rzeczy, które są naszą historią, należy po prostu zaakceptować, że tak było, ale tak jakby spróbować się od nich odłączyć" – dodała z wyraźnym spokojem.

To słowa kobiety, która przeszła długą drogę i wie, że kluczem do wolności emocjonalnej jest akceptacja i umiejętność odcięcia się od przeszłości, która już nie definiuje jej życia.

Aktorka podkreśla, że nie brakuje im w życiu męskich wzorców. Choć nie zdradza szczegółów, wiadomo, że w ich otoczeniu są osoby, które pełnią ważną, wspierającą rolę. „Chłopcy mają w życiu męskie wzorce” – zaznaczyła. Tym samym rozwiała wszelkie wątpliwości, pokazując, że rodzina to nie schemat, a relacje, które się pielęgnuje.

Zakochana w życiu. Aneta Zając nie szuka miłości, bo... już ją ma

W show-biznesie pytania o miłość są na porządku dziennym. Jednak gdy Szymkowiak zapytał Zając o to, czy jest zakochana, jej odpowiedź mogła zaskoczyć: „Jestem zakochana w życiu. Uwielbiam jakieś takie drobnostki. Uwielbiam podróżować. Kocham przestrzeń. Więc ja ogólnie jestem tak pozytywnie nastawiona do życia i zakochana w nim".

Bez romantyzowania i udawania – aktorka daje jasno do zrozumienia, że szczęście zaczyna się w środku. Jej podejście to piękny manifest dojrzałej kobiety, która ceni swoją prywatność i nie szuka akceptacji na zewnątrz.

Aneta Zając o walce z przeszłością i terapii

To, co dziś widzimy – spokój, pewność siebie i ciepło – nie przyszło samo. Aneta Zając otwarcie przyznaje, że skorzystała z terapii, by uporać się z demonami przeszłości. Jak mówi, to dzięki niej jest dziś silniejsza. "Ja też w sumie tego nigdy nie ukrywałam, że bardzo dużo mi dała terapia indywidualna. Jest to coś, co nie tylko pomaga mi i pomagało mi załatwić swoje jakieś tam rzeczy z przeszłości, ale też niesamowicie mnie rozwinęło", wyznała aktorka "Pierwszej miłości" w rozmowie z Szymkowiakiem.

Aneta Zając z synami / Instagram @aneta_zajac_official
Aneta Zając z synami / Instagram @aneta_zajac_official
Reklama
Reklama
Reklama