Weronika Marczuk została mamą w wieku 48 lat. Wcześniej rozważała adopcję
Gwiazda opowiedziała o trudach starań o dziecko
Droga do zostania mamą była dla Weroniki Marczuk długa i wyboista. Gwiazda przyznała w rozmowie z VIVĄ!, że kilka razy poroniła, zanim na świecie pojawiła się zdrowa córeczka. Dziś Ania jest oczkiem w głowie 48-latki, a bolesne doświadczenia tylko wspomnieniem. Ulubienica publiczności przyznała, że gdyby nie mogła mieć biologicznego dziecko, zdecydowałaby się na adopcję.
Weronika Marczuk o adopcji
W ostatnim wywiadzie udzielonym Plejadzie Weronika Marczuk opowiedziała o tym, że wraz z partnerem wiele lat robili wszystko, by zostać rodzicami. Po kolejnych niepowodzeniach, rozważali adopcję. „Postanowiliśmy, że próbujemy do końca, ale jeśliby się to nie udało, zawsze, od początku był taki plan. Były też możliwości na Ukrainie, gdzie mieszkałam, jednak tam jest ta procedura jest bardzo trudna, zwłaszcza dla cudzoziemców”, opowiadała gwiazda.
W tym samym wywiadzie nie wykluczyła, że być może skorzysta jeszcze z prawa do adoptowania pociechy. „Brałam, biorę to pod uwagę i to bardzo dobre wyjście, jeśli ktoś naprawdę marzy o dziecku”, wyjawiła Plejadzie Weronika Marczuk.
Przypomnijmy, co o staraniach o dziecko mówiła 48-letnia producentka i prawniczka VIVIE! Przez błąd medyczny, Weronika Marczuk straciła niestety bliźniaczą ciążę. „Nie mieliśmy na to wpływu. Urodziłam przedwcześnie, zabrakło tylko trzech, czterech tygodni, by nasze bliźniaki mogły przeżyć… Wszystko było dobrze, cudownie się rozwijały, miały swoje imiona. Nic nie wskazywało na problemy. Nagle jednego dnia wszystko się skończyło”, opowiadała nam. „Moje dzieci były zdrowe. Chłopiec i dziewczynka, moje kochane… mamy filmik z USG nagrany dwa dni przed porodem. Ale gdy zaczęły się skurcze, nie zdążyliśmy nawet dojechać z domu do szpitala, i odeszły wody – tak szybko się to stało”, wspominała trudne chwile…
Dziś Weronika Marczuk jest szczęśliwą mamą Ani. I choć spotyka się z różnymi opiniami na temat późnego macierzyństwa, ma o nim swoje zdanie. „Trzeba odróżnić dojrzałość od dorosłości. Można być bardzo dorosłym i niedojrzałym a można być bardzo młodym i bardzo dojrzałym. Uważam więc, że dojrzałe macierzyństwo powinno być zawsze. A jeśli mówimy o biologicznym wieku, to bywa różnie”, mówiła 48-latka w wywiadzie dla VIVA.pl.