Reklama

Na początku roku Weronika Marczuk urodziła swoje pierwsze dziecko. Córeczka Ania jest dla bizneswoman oczkiem w głowie i dlatego ostatnie wydarzenia musiały jej sprawić podwójny ból. 48-letnia ulubienica widzów została bowiem przyłapana przez fotografów, gdy poruszała się o kulach. Utrata zdrowia to też przecież problemy z opieką nad dzieckiem… Choć w tym przypadku nie do końca. Co dokładnie się wydarzyło?

Reklama

Weronika Marczuk o kulach – szczegóły

Fakt dotarł do zdjęć, na których była jurorka You Can Dance porusza się z pomocą kul ortopedycznych. Dziennikarka dziennika zadzwoniła do agenta Weroniki Marczuk, by dowiedzieć się, co się stało. Na szczęście sytuacja nie jest aż tak groźna, na jaką wyglądała. Było to zwykłe nieszczęście. „Weronika ma złamane dwie kostki śródstopia przez niefortunny wypadek. Na początku się podłamała, bo przez kilka dni wędrówek po szpitalach nie było wiadomo, czy uda się uniknąć twardego gipsu, z którym trudno opiekować się dzieckiem…”, powiedział Christian Lange.

Gwiazda nie chciałaby przystać na taką opcję, ale na szczęście udało się inaczej zabezpieczyć stopę. „Okazało się, że Weronika może nosić ortezę, więc bez problemu zajmuje się Anią”, dodał w rozmowie z Faktem menedżer mamy małej dziewczynki.

Przypomnijmy, co gwiazda mówiła o córce w rozmowie z nami. „Na pewno ma charakter, który pokazuje już od pierwszych dni życia. Rozwija się tak szybko, że codziennie mnie to zadziwia. Nie miałam okazji być z takim malutkim dzieckiem 24 godziny na dobę. Teraz dużo lepiej rozumiem, dlaczego matki uważają, że ich dziecko jest niezwykłe i tak bardzo są z dziećmi związane. Nigdy bym nie uwierzyła, że taka malutka laleczka potrafi wyczuwać każdy gest, rozpoznawać mój głos przez telefon i śpiewać, a ja mam to nawet nagrane. Moja mama jej śpiewa ukraińskie piosenki, a ona podśpiewuje w rytm i w takt. Czy ty to rozumiesz?”, czytaliśmy w czerwcowej VIVIE!.

Reklama

Życzymy Weronice Marczuk szybkiego powrotu do zdrowia!

Olga Majrowska
Olga Majrowska
Reklama
Reklama
Reklama