Reklama

Za Weroniką Marczuk 50. urodziny i rok pełen radości z bycia mamą dwuletniej już Ani. Bizneswoman, która urodziła dziecko w wieku 48 lat, po raz kolei opowiedziała o plusach i minusach późnego macierzyństwa. Okazuje się, że gwiazda myśli już o czasie, w którym jej dziecko będzie dorosłe.

Reklama

Weronika Marczuk o wpływie późnego macierzyństwa na dorosłość dziecka

Wielu rodziców zastanawia się, jak będzie wyglądać przyszłość pociech, gdy sami będą dorośli. Czy uda się towarzyszyć im w kolejnych sukcesach, ślubach, chrzcinach wnuków itp.? Weronika Marczuk przekonuje, że przerobiła w głowie już ten temat. Myślała o nim ze względu na swoje dojrzałe macierzyństwo, które ma swoje konsekwencje. „Mam świadomość, że, jak moja córka będzie wychodziła za mąż, będę miała 70 albo 80 lat, albo w ogóle tego nie doczekam. To jest mój problem. Nie mojego dziecka. Nie chcę, żeby moja córka odczuwała to w kategorii problemu. Wiem, że się zorientuje w pewnym wieku, że jest różnica, ale ten temat przerobiłam jeszcze przed zajściem w ciążę. Nie martwię się o siebie. Dorosłość polega też na tym, że trzeba się pogodzić z pewnymi rzeczami - z przemijaniem, ze śmiercią”, przyznała ulubienica publiczności w rozmowie z portalem Cozatydzień.

Mama dwulatki dodała, że już robi wszystko, by jej dziecko było za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat bezpieczne. „Myśląc o Ani, że ona nie będzie miała tak długo mamy, jak ja mam - bo może się tak zdarzyć - układam wszystkie klocki, wszystkie sprawy w rodzinne, prawne, majątkowe. Zabezpieczam ją na przyszłość”, podkreśliła Weronika Marczuk, która przypomina, że takie zabezpieczenie potrzebne jest nie tylko pociechom im starszych rodziców. „Nikt nie jest chroniony przed utratą rodziców. Ile dzieci wychowuje się w domach dziecka? Ile dzieci straciło rodziców w wypadkach? Oni nie mogli tego przewidzieć. Nie mogli właściwie zareagować”, czytamy w nowym wywiadzie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Weronika Marczuk: „Ludzie w Ukrainie mają emerytury w wysokości 200 złotych, teraz 290”. Poruszające słowa

Dorosła a dojrzałe macierzyństwo

Przypomnijmy, że ponad rok temu mama Ani była bohaterką jednej z naszych okładek. Wyjaśniała wtedy przed kamerą VIVY.pl, jak rozróżnia dwa podobne pojęcia. „Trzeba odróżnić dojrzałość od dorosłości. Można być bardzo dorosłym i niedojrzałym a można być bardzo młodym i bardzo dojrzałym. Uważam więc, że dojrzałe macierzyństwo powinno być zawsze. A jeśli mówimy o biologicznym wieku, to bywa różnie”, powiedziała nam w 2020 roku.

Dodała też, co sądzi o tych, którzy oceniają późne macierzyństwo jako złe. „Oczywiście lepiej jest urodzić wcześniej, tutaj w ogóle nie ma dwóch zdań. Ja nie bronię tezy, że nie. Ale jeśli nie ma szans, albo ktoś nie może, albo się nie udawało, tak jak w moim przypadku, to trudno jest osądzać kogoś, kto po prostu w dorosłym wieku został po raz pierwszy matką czy ojcem. Zresztą, do ojców to chyba nikt nie ma pretensji. To jest chyba bardzo, znowuż, mało sprawiedliwe”, przyznała nam Weronika Marczuk.

Dziś bizneswoman spędza czas z mamami w różnych wieku. Na planach zabaw okazuje się, że wszyscy rodzice mierzą się z podobnymi problemami i podobnymi radościami. Wiek nigdy nie powinien być przeszkodą do spełniania największych marzeń.

Czytaj także: Weronika Marczuk opublikowała wyjątkowe zdjęcia z córeczką i... partnerem! Kim jest?

Reklama

Weronika Marczuk z córeczką, 2020 rok

Olga Majrowska
Olga Majrowska
Reklama
Reklama
Reklama