Plac świętego Marka zamknięty dla turystów!
Wenecja znów pod wodą…
Jak co roku Wenecja zmaga się z powodzią. Tym razem jednak woda jest najwyższa od 10 lat.
Woda wdzierająca się z laguny zalała 3/4 historycznego centrum miasta. Mimo to maratończycy ukończyli bieg, a sklepikarze stają się, by woda nie zniszczyła towarów w sklepach. Jednak w poniedziałek zamknięto dla turystów plac św. Marka i zawieszono kursowanie najpopularniejszego środka weneckiej komunikacji czyli wodnych tramwajów.
Aqua Alta, czyli wysoka woda
Położona na wyspach Wenecja co roku zmaga się z powodziami wywołanymi przez silne wiatry wpychające wodę z laguny na ulice miasta. Tym razem poziom wód osiągnął 156 centymetrów i jest najwyższy od 2018 roku.
Naukowcy alarmują, że w wyniku topnienia lodowców i podnoszenia się poziomu wód i oceanów Wenecja wkrótce może całkowicie znaleźć się pod wodą.
Póki co mieszkańcy walczą z wdzierającymi się na place i ulice strumieniami montując „zapory”, które utrudniają zalanie sklepów i domów, i liczą, że rząd podejmie kroki ratujące ich ukochane miasto.
Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro powiedział, że seria podwodnych barier, które należałoby zbudować w lagunie uniemożliwiałaby zalewanie miasta. Niestety zapowiadane od wielu lat uruchomienie programu Moses wciąż nie doszło do skutku. Są kłopoty z jego finansowaniem, a wiele osób mających w tym sówj udział, oskarżono o korupcję.
1 z 7
Ci, którzy nie zrezygnowali ze zwiedzania miasta musieli zaopatrzyć się w kalosze
2 z 7
Pogoda nie przeszkodziła maratończykom w ukończeniu biegu.
3 z 7
W poniedziałek jednak plac św. Marka został zamknięty dla turystów.
4 z 7
Uliczki zamieniły się w strumienie
5 z 7
Co roku historyczne centrum Wenecji znajduje się pod wodą.
6 z 7
Mieszkańcy boją się, że woda nieodwracalnie zniszczy zabytki.
7 z 7
Poziom wody podniósł się o 156 cm i jest najwyższy od 10 lat.