W telewizji znalazła się... przypadkiem. Jak wyglądała droga do kariery Doroty Gawryluk?
„Od dziecka czułam się obywatelką świata”
Od lat jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Polsce. Przez trzy lata prowadziła „Wiadomości” w TVP1, dziś jest związana ze stacją Polsat. Choć dowiemy się od niej niemal wszystkich informacji ze świata, to o życiu prywatnym Doroty Gawryluk wiemy niewiele, gdyż dziennikarka bardzo je chroni. Jak rozwijała się jej kariera?
Dorota Gawryluk – jak przebiegała jej kariera?
Dziennikarka wychowywała się w małopolskiej, górskiej wsi Kamionka mała, lecz bardzo szybko, będąc jeszcze w podstawówce, zamieniła to miejsce zamieszkania na Warszawę. „Od dziecka czułam się obywatelką świata. Wydawało mi się zawsze, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jeszcze jako uczennica korespondowałam z telewizjami, pisałam sztuki teatralne, nie miałam żadnego przeświadczenia, że jestem z prowincji i że to może być przeszkodą. Być może wynikało to z nieświadomości, ale kiedy jako nastolatka przyjechałam do Warszawy, miałam silne poczucie, że to ja pochodzę z fajniejszego miejsca”, tłumaczyła Dorota Gawryluk w wywiadzie dla Styl.pl.
Studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, była zafascynowana zmianami zachodzącymi w naszym kraju w latach 90., a wybrane studia pozwoliły Dorocie Gawryluk dostać się do świata mediów. W wywiadzie dla Styl.pl wyjaśniła: „Przełom społeczno-polityczny, powiew nowego, otwierały się nowe media, a z nimi fantastyczne możliwości ciekawej pracy dla młodych dziennikarzy. Trafiliśmy na idealny czas, mieliśmy dwadzieścia kilka lat, byliśmy pełni energii i sił, nie było wtedy rzeczy niemożliwych”. Kobieta zaczęła pracę jako dziennikarka newsowa, po czym szybko dostała propozycję dołączenia do telewizyjnego zespołu Polsatu. „To był przypadek! Na początku lat dziewięćdziesiątych media się rozwijały i my, młodzi dziennikarze, byliśmy rozchwytywani. Mieliśmy jakiś dorobek, umieliśmy pisać i zdążyliśmy sobie wyrobić już wyobraźnię. Byliśmy potrzebni w mediach elektronicznych. Potem część z nas została w telewizji, część przeszła do radia, a część wróciła do prasy. (...) Byliśmy pionierami – budowaliśmy pierwszą prywatną telewizję w Polsce. Tworzyliśmy coś, co miało sens, a przy tym lubiliśmy się”, wspominała w rozmowie z Plejadą w 2015 roku.
Jej kariera nabierała tempa. Dorota Gawryluk najpierw była reporterką, potem prowadzącą, a w 2001 roku zastępcą szefa programów „Informacje” oraz „Polityczne graffiti”. W latach 2004-2007 trafiła jednak do TVP1, gdzie prowadziła „Wiadomości”. Kiedy Bronisław Wildstein został usunięty ze stanowiska prezesa TVP, a reporterzy polityczni Dominika Długosz i Jacek Karnowski odeszli z „Wiadomości”, dziennikarka postanowiła pójść na miesięczny urlop. 27 kwietnia 2007 roku oznajmiła jednak, że nie wróci do stacji, a zamiast tego ponownie dołączyła do telewizji Polsat, w której możemy oglądać ją do dziś w różnych programach. Dorota Gawryluk jest obecnie dyrektorem Pionu Publicystyki i Informacji Telewizji Polsat i cieszy się sympatią widzów. W październiku br. została uhonorowana tytułem VIP przez „Magazyn VIP”. Decyzję argumentowano jej „imponującym dorobkiem, pasją do pozazdroszczenia i konsekwencją w realizacji działań, które składają się na sympatię widzów i uznaniem dla ich wieloletnich dokonań".
Czytaj też: Dorota Gawryluk: „Nie mam kompleksów w stosunku do mężczyzn”
Dorota Gawryluk w sesji dla magazynu VIVA, listopad, 2016 rok
Życie prywatne Doroty Gawryluk
Kiedy jeszcze była na studiach, poznała swojego przyszłego męża. Jurek był Białorusinem, który wyjechał z Hajnówki, by studiować na Politechnice Warszawskiej. Między nim i Dorotą Gawryluk szybko zrodziło się gorące uczucie. „Pracowity, uczciwy - to poczułam od samego początku. A do tego przystojny. Szybko się zakochałam”, zwierzyła się dziennikarka w Na żywo. W 1993 roku zakochani przypieczętowali swoją miłość ślubem, a niedługo później, kiedy oboje jeszcze byli studentami, na świat przyszedł ich syn, Nikon. Na początku oboje byli bez pracy. Potem dziennikarka musiała stanąć na wysokości zadania i połączyć macierzyństwo ze studiami i pracą. Na szczęście mogła liczyć na pomoc babć swojego syna. „Dziecko, studia, praca, to było bardzo naturalne, płynęło się jak na skrzydłach. Mogłam liczyć na pomoc babć, bo one też wtedy były młodsze. Było we mnie dużo siły, chęci zrobienia czegoś ważnego. To były świetne czasy, pewnie je trochę teraz gloryfikujemy, ale naprawdę dobrze je wspominam", opowiadała w wywiadzie dla Styl.pl.
Gdy z czasem kariera Doroty Gawryluk nabierała tempa to jej mąż Jurek przejął obowiązki domowe i rodzicielskie, wspierając dziennikarkę. W pewnym momencie kobieta wyznała w Na żywo: „Po latach zdałam sobie sprawę, że posiadanie jedynaka to żaden wyczyn” i wraz z mężem postanowili powiększyć rodzinę. W 2011 roku na świat przyszło ich drugie dziecko, córka Maria. Tym razem jednak prezenterka podeszła do macierzyństwa nieco inaczej. „Znów towarzyszyły mi dwa uczucia: wielka radość i wielki strach. Przy Nikonie byłam pełna energii, siły, beztroski. Wszędzie go zabieraliśmy. Pamiętam: minus 20 stopni w Hajnówce, a my z wózeczkiem. Dziś to nie do pomyślenia. Przy córce dużo bardziej histeryzowałam", zwierzyła się w wywiadzie dla Na żywo. Na co dzień Dorota Gawryluk bardzo chroni prywatność swoją i swojej rodziny. W 2015 roku zdradziła jednak podczas rozmowy z Plejadą, że jej wielką pasją jest... moda! „Uwielbiam modę! Tylko nie mam dla niej czasu. Choć już wiem, że najgorzej wychodzę na tym, gdy ulegam wpływom innych. Korzystam oczywiście z porad stylistów, ale oni często mają swoje wyobrażenie, które nie do końca odpowiada mojemu. Zaczęłam ufać swojej intuicji”.
Najważniejszą wartością w życiu dziennikarki jest rodzina i to właśnie jej Dorota Gawryluk poświęca cały wolny czas. Nie uczestniczy w imprezach show-biznesowych, ani pokazach mody. „Dla mnie rodzina to jest istota i najważniejsza rzecz w życiu, ale miałam też szczęście, że trafiłam na partnera, który to rozumie i myśli tak samo jak ja. Jeśli z obu stron jest ta sama postawa, że to dla nas najważniejsze, to o to dbamy. I nawet jeśli zdarzają się trudniejsze okresy, to jesteśmy ze sobą", tłumaczyła w wywiadzie dla Styl.pl. Kobieta zdaje sobie jednak sprawę, że jest osobą rozpoznawalną i często jej życie prywatne interesuje fanów oraz widzów programów, które prowadzi.
„Jeśli media są zainteresowane twoim życiem, to zawsze znajdą sposób, żeby do niego dotrzeć. I nawet jak zbudujesz wielki mur wokół domu, to nie będzie on dla nich przeszkodą (...) Moją rolą jest pokazywanie innych, dlatego dziwnie się czuję, gdy to ja jestem obiektem zainteresowania. Oczywiście wiem, że ludzie tego oczekują. Prowadzę "Wydarzenia", widzowie mnie znają i kogoś może interesować moje życie. Dlatego jakoś specjalnie przed tym nie uciekam. Natomiast uważam, że moje miejsce jest zupełnie po innej stronie. To ja powinnam pokazywać świat i prezentować interesujących ludzi”, wyjaśniła w rozmowie z Plejadą Dorota Gawryluk.
Zobacz także: Jaką mamą jest Dorota Gawryluk? Pod szytym na miarę garniturem, ma w sobie szaleństwo!
Dorota Gawryluk w sesji dla magazynu VIVA!, 2018 rok