Reklama

O tym, że dzięki roli w „Gwiezdnych wojnach’’ zapewniła sobie nieśmiertelną sławę, świadczy fakt, że 14 grudnia, Fisher ponownie pojawiła się na dużym ekranie. Jeszcze przed śmiercią aktorki, nagrano wszytskie sceny z jej udziałem do najnowszej części „Gwiezdnych wojen: Ostatnich Jedi’’.

Reklama

„Była księżniczką. Była senatorem. Zagrała rolę, która była bardzo mądra. To ona była szefem. To była jej wojna. Kiedy robiłem casting powiedziałem, że chcę do tej roli kogoś młodego. Jak pojawiła się Carrie, to była tą postacią. Była bardzo silna, mądra, zabawna, twarda, nie pozostawiała miejsca na wątpliwości. Nie ma zbyt wielu takich ludzi jak ona. Była stworzona do powierzonej jej roli. Cały czas nosiła sukienkę, ale to ona była najtwardsza w całej grupie”, mówił kilka miesięcy temu George Lucas podczas Star Wars Celebration Day. Jednak jej życie nie przypominało bajki o księżniczce. Co doprowadziło do jej upadku?

Złamane życie Carrie Fisher

Carrie Fisher nie urodziła się w odległej galaktyce, lecz w Beverly Hills w październiku 1956 roku. Pochodziła z rozbitej rodziny. Kiedy Carrie miała zaledwie dwa lata, jej ojciec zostawił rodzinę, wiążąc się z najlepszą przyjaciółką hollywoodzkiej gwiazdy, Elizabeth Taylor. Aktorka pochodziła z artystycznego domu – Debbie Reynolds, matka Carrie, była znaną aktorką, a tata Eddie Fisher przez wielu do dziś jest nazywany największą gwiazdą muzyki lat 50. XX wieku.

W jej przypadku sukcesy zawodowe nie szły w parze z osiągnięciami na polu naukowym. Gwiazda nie wykazywała zainteresowania edukacją. Porzuciła szkołę średnią, do której chodziła w Beverly Hills. W zamian wybrała dalekie podróże z matką. Już w wieku siedemnastu lat zadebiutowała na deskach Brodwayu w musicalu „Irane’’.

Dzięki roli księżniczki Lei na zawsze zapisała się na kartach historii światowego kina. Jak sama przyznała w swojej autobiografii, rolę w „Gwiezdnych wojnach’’ dostała przez łóżko.

Sława okazała się dla Carrie ciężarem nie do udźwignięcia. Dodatkowym bodźcem, który sprawił, że aktorka sięgnęła po używki, była jej relacja z matką. Debbie Reynolds była zazdrosna o sukces córki. Zdawała sobie sprawę, że najlepsze lata ma już za sobą.

Na początku gwieździe wystarczał alkohol. W trakcie kolejnych produkcji aktorka zaczęła wciągać kokainę. Stan, w jakim się znalazła, sprawił, że kariera aktorska przestała się rozwijać. Fisher cierpiała również na chorobę dwubiegunową.

Gwiazda rozliczyła się z przeszłością w swojej autobiograficznej powieści „Pocztówki znad krawędzi’’, w której bez oporów opowiedziała o cięzkiej relacji z matką oraz swoich nałogach. Książka została bestsellerem.

Gwiazda za wszelką cenę chciała poprawić wizerunek osób psychicznie chorych. Na ich rzecz prowadziła aktywną kampanię społeczną. Aktorka sama przeszła poważne załamanie w 1997 roku – od tego czasu udzielała się w kampaniach na rzecz osób cierpiących z powodu zaburzeń psychicznych.

Reklama

Śmierć Carrie Fisher

60-letnia Carrie Fisher 27 grudnia podczas lotu z Los Angeles do Londynu zaledwie 15 minut przed zakończeniem lotu doznała ataku serca. Zmarła kilka dni później w szpitalu, do którego została natychmiast przewieziona po wylądowaniu. Jej śmierci po części winne są narkotyki, od których aktorka była uzależniona przez lata.

Reklama
Reklama
Reklama