Reklama

Urszula Dudziak i Mika Urbaniak są bohaterkami nowego wydania magazynu VIVA!. Artystki opowiedziały nam o wspólnych pasjach, relacji i swoim podejściu do życia. ,,Dużo rozmawiamy i czerpiemy z tego inspiracje. Mika słucha, co ja mówię, a ja słucham, co ona mówi. Możemy się wzajemnie dużo od siebie nauczyć", mówi gwiazda jazzu. ,,Moja przyjaciółka podpowiada, żeby używać mojej mamy i jej wiedzy, jak żyć i się nie zestarzeć", dodaje Mika Urbaniak.

Reklama

Nigdy nie malowałaś?

Urszula: Mika mnie namawia. Kiedyś poszłam do tarocistki, która powiedziała mi: „Powinnaś być malarką”.
Mika: Ja też czasami chodzę do wróżek, ale mam do tego dystans. Kiedy jednak chcę usłyszeć, że wszystko idzie w dobrym kierunku, raz na rok wybieram się do tarocisty.

Bo chcesz usłyszeć o swoim sukcesie?

Mika: Każdy chce mieć sukces. Ja czerpię dużo radości z tego, jak żyję teraz. Na Facebooku pisze do mnie dużo ludzi, a gdy zamieszczę film lub coś zaśpiewam, lajkują mnie i podbudowują. Wtedy moje serce się otwiera. Mam jednak swoje cele.

Jakie?

Mika: Staram się być szczęśliwa w teraźniejszości, a nie w przyszłości.
Urszula: Moim celem jest: „Chwilo, trwaj”. Ostatnio zaczęłam grać muzykę poważną, którą zarzuciłam, odkąd przestałam chodzić do szkoły muzycznej. Teraz gram etiudę Rewolucyjną i odradzam się totalnie. Od paru tygodni codziennie ćwiczę grę na pianinie, a potem na gitarze. Następnie idę gotować, a po obiedzie idę na moje poddasze w domku na Podlasiu i przygotowuję nowe tematy do mojego kanału na YouTubie, który kocham i wyżywam się w nim na maksa. Mój kanał ma 23 tysiące subskrybentów. To ogromny sukces jak na osobę w moim wieku, która prowadzi swojego vloga.

Lubisz płodozmian. Może razem z Miką zagracie?

Urszula: Mam kasety, jak Mika śpiewa i gra na gitarze. A o tym zapomniała.

Bo co innego ją fascynuje – malowanie.

Urszula: Byłam w szoku, gdy zobaczyłam, jak ona maluje. To było u mnie na wsi. Ma tam sztalugę i blejtram. A gdy pytam, co namaluje, odpowiada: „Nie wiem”.
Mika: To instynkt. Inspiracja kolorem. Ludzie widzą w tych obrazach różne rzeczy. Las, słońce, maszerujące wojsko.
Urszula: Mika jest mistrzem. Ale że zacznie malować, i to tak rewelacyjnie, było dla mnie zaskoczeniem.
Mika: Sami sprzedajemy moje obrazy, bez promocji. Viktor mi bardzo pomaga. Zobaczymy, jak to się dalej rozwinie. Victor też maluje i sprzedaje swoje prace na całym świecie.
Urszula: Może jeszcze coś nowego w sobie odkryjesz.
Mika: Może się tak zdarzyć. Teraz już myślę głównie o książce. Ale nie o mamie, ta będzie następna. Chcę napisać o swoim życiu. I o sztuce, o obrazach, o Viktorze. Układam to sobie wszystko w głowie.
Urszula: A ja bardzo bym chciała, żebyś się rozkochała w przyrodzie. Ciągle czekam, aż przyjedziesz do nas na wieś. Tam jest tak pięknie i ty się dobrze tam czujesz.

Adam Pluciński/Move Picture

Mika: Bo ja bardzo lubię tam być.
Urszula: My z moim kapitanem szalejemy na punkcie tej wsi. I chcemy się nią dzielić z ludźmi bliskimi.
Mika: Ale podczas pandemii rozmawiamy codziennie przez telefon. O tym, jak minął dzień, co i gdzie załatwić, jakie mam plany na jutro. Gdy nie mam nic do opowiedzenia, to obie jesteśmy rozczarowane. Lubię mieć dla mamy jakieś fajne wieści.
Urszula: Dużo rozmawiamy i czerpiemy z tego inspiracje. Mika słucha, co ja mówię, a ja słucham, co ona mówi. Możemy się wzajemnie dużo od siebie nauczyć.

Urszula, wiesz, że masz młodą duszę, taką na oko 17-letnią?

Urszula: Naprawdę? Dziękuję. W tym roku kończę 78 lat. W Polsce mówi się, że 50 lat to starość, a 70? To ona jeszcze żyje? Trzymam taki wycinek z gazety: „Sześćdziesięcioletnia staruszka wpadła pod auto…” (Mika śmieje się).

Mika, to chyba dobrze, że Twoja mama ma upływ czasu w głębokim poważaniu.

Mika: Oczywiście. I zawsze myślę wtedy o tym, że mnie tak dołuje czterdziestka, a co moja mama ma powiedzieć?

Czterdziestka jest bardzo trudna do przejścia.

Mika: Ale moja przyjaciółka podpowiada, żeby używać mojej mamy i jej wiedzy, jak żyć i się nie zestarzeć.
Urszula: Bo serce nie siwieje. Jestem zakochana w Bogusiu, Mika jest zakochana w Viktorze. To miłość nie pozwala się starzeć.

Mika, miałaś wielkie szczęście, że urodziłaś się takiej matce.

Mika: Jestem tego samego zdania. Moją ulubioną książką jest „Wyśpiewam wam wszystko” Urszuli Dudziak. Jest dla mnie rodzajem katechizmu.
Urszula: Mika czasem mówi: „Mama, musisz żyć długo, bo nie masz wyboru”. Bądźmy więc dobrej myśli.

Cały wywiad z Urszulą Dudziak i Miką Urbaniak w nowej VIVE!. Magazyn dostępny od 25 lutego w punktach sprzedaży i w formie e-wydania na stronie hitsalonik.pl.

Reklama

Adam Pluciński/Move Picture
Reklama
Reklama
Reklama