Reklama

Przełom w sprawie zabójstwa Pauliny D.! Policji udało się zatrzymać podejrzanego. Jak informują funkcjonariusze Gruzin ukrywał się w Kijowie na Ukrainie. Wpadł, bo zaczął korzystać z mediów społecznościowych! Co jeszcze wiemy?

Reklama

Zabójstwo Pauliny D. Policja ujęła sprawców

Najpierw zaczepił Paulinę na ul. Piotrkowskiej w Łodzi, a później zaciągnął do hostelu przy ul. Żeromskiego. 28-latce nie udało się wyrwać z rąk oprawcy. Została bestialsko zamordowana i wykorzystana seksualnie. Zginęła od ciosu nożem w szyje. Jej ciało znaleziono w okolicach Stawów Jana. Poszukiwany przez policję 39-letni Gruzin został już zatrzymany!

„Policjanci z Łodzi i Biura Kryminalnego KGP zatrzymali podejrzanego na jednej z ulic Kijowa po szóstej rano przy wsparciu policjantów ukraińskich i oficera łącznikowego Gruzji (który na co dzień stacjonuje w Polsce - red.)”, mówi Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji dla TVN24.

Dodaje, że „zatrzymanie możliwe było dzięki wzorowej współpracy z policją ukraińską, wsparciu oficera łącznikowego Gruzji i Polski na Ukrainie oraz Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji”.

Mamaka K. w momencie zatrzymania był zaskoczony i nie stawiał oporu. Urywał się w różnych miejscach w Kijowie, utrzymywał z prac dorywczych. „Ukrywanie” nie było, jednak zamykaniem się w czterech ścianach, a 39-latek normalnie chodził do pracy na budowę! Zdaniem Joanny Kąckiej z łódzkiej policji dla TVN24 mężczyzna wiedział, że jest poszukiwany, bo nie zmienił swojego wyglądu, jak i nie usunął swoich kont z mediów społecznościowych.

„Na terenie Ukrainy od kilku dni przebywała grupa operacyjna polskiej policji. Gruzin zmieniał telefony Jeszcze na terenie Polski pozbył się telefonu, którego używał w Łodzi. Pozbył się również sprzętu elektronicznego, którego używał. Wpadł, bo w ostatnich dniach zalogował się na swoją pocztę i sprawdzał w mediach społecznościowych swój profil na Facebooku”, mówi śledczy Wirtualnej Polsce.

Reklama

Podejrzany o zabójstwo przebywa obecnie w areszcie w Kijowie. Polska prokuratura wystąpiła już do ukraińskich służb o zgodę na przewiezienie 39-latka do łódzkiego aresztu.

Materiały policyjne
Reklama
Reklama
Reklama