Najnowsze dane wskazują, że epidemia choroby Covid-19 w Polsce wciąż się rozwija. Ministerstwo Zdrowia codziennie informuje o nowych przypadkach zakażenia, a liczby stale rosną. Niepokojące dane wywołują wiele pytań o kwestię bezpieczeństwa, a jedno z nich dotyczy rozporządzenia powrotu do szkół. „[...] pandemia rzeczywiście się rozszerza, dlatego być może te zasady trzeba będzie zaostrzyć”, zapowiadał niedawno Mateusz Morawiecki, komentując ewentualny powrót nauczania na odległość. Ostatecznie uczniowie i studenci w większości kontynuują naukę w normalnym trybie, jednak może to się zmienić.
Kiedy powrót nauki zdalnej? Zasiłek opiekuńczy dla rodziców
Ze względu na rosnące liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem, już nie tylko nauczyciele, ale również uczniowie i ich rodzice mają nadzieję na powrót do zasad nauczania sprzed wakacji, jednak rząd zapowiedział, że takie zmiany nie są obecnie planowane.
W odpowiedzi na te ustalenia, w sieci pojawiła się akcja #Protestuczniowski. Młodzież wyraźnie zakomunikowała, że obawia się zakażenia wirusem, i nie chodzi im jedynie o swoje zdrowie, ale także swoich bliskich, czyli rodziców i dziadków.
„Moglibyśmy zrobić dwa tygodnie przerwy i spróbować wyciszyć koronawirusa w szkołach, ale wtedy konieczny byłby powrót zasiłku opiekuńczego, którego rządzący jak widać starają się uniknąć”, stwierdził Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jak wytłumaczył, zasiłek to spory wydatek dla ZUS, ale także problem dla pracodawców, ponieważ rodzice musieliby zostać z dziećmi w domu.
Jak przypomina portal Dziennik Zachodni, obecnie nie można starać się o zasiłek opiekuńczy na podstawie przepisów „antycovidowych”, ale można ubiegać się o niego w razie choroby i macierzyństwa. W takiej sytuacji zasiłek przysługuje rodzicowi nie dłużej niż przez 60 dni w roku, na wszystkie dzieci.
Sławomir Broniarz dodał, że placówki szkolne nie wiedzą, jak dalej ma wyglądać ich praca, a minister edukacji nie udziela się w tym temacie. Związkowcy chcieliby również, żeby to dyrektorzy szkół i przedszkoli decydowali o przejściu na kształcenie online. Ze względu na dynamiczną sytuację w kraju, coraz więcej placówek decyduje się na taki tryb nauki.
Jak informowało wcześniej RMF FM, gdyby rząd zdecydował się na wprowadzenie nauczania zdalnego, przeprowadzono by to stopniowo. W pierwszej kolejności naukę w takim trybie rozpoczną studenci, później licealiści, a dopiero na końcu dzieci ze szkół podstawowych. Eksperci wskazują, że szkoły znajdujące się w czerwonych strefach już teraz powinny wprowadzić kształcenie na odległość.
W Polsce jak dotąd wykryto ponad 140 tysięcy przypadków zakażenia. Ponad 3 tysiące osób zmarło, ponad 80 tysięcy wyzdrowiało.
Źródło: Dziennik Zachodni
🟨 Zasady strefy żółtej rozszerzone na cały kraj❗
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 10, 2020
Więcej ➡️ https://t.co/GhwYmV6OWC#koronawirus pic.twitter.com/76g48y3Km1
😷 Maseczka powinna zakrywać usta i nos ❗️
— Narodowy Fundusz Zdrowia (@NFZ_Centrala) October 13, 2020
⚠️ Maseczka noszona na brodzie lub zasłaniająca tylko usta NIE CHRONI przed zakażeniem.
💙 Bądź odpowiedzialna / odpowiedzialny. Dbaj o siebie i innych.
👉 DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ ⤵️https://t.co/owdHgoP3FZ@MZ_GOV_PL #MaskujSię #COVID19 pic.twitter.com/6ELNThm4PP