Od kilku miesięcy nie pojawia się na ekranie. Tomasz Wolny nie ukrywa, że jego przygoda z Pytaniem na śniadanie dobiegła końca. Ulubieniec widzów zamieścił w sieci wpis, w którym żegna się ze stacją, nie zabrakło podziękowań, ale padły też gorzkie słowa. „Zabrakło klasy i odwagi, by przekazać to osobiście", pisze.
Tomasz Wolny pożegnał się z TVP
Widzowie cenią jego profesjonalizm. Tomasz Wolny od 2010 roku był dobrze znany widzom Telewizji Polskiej. Od 2015 do 2023 roku współprowadził program Pytanie na śniadanie, był także gospodarzem głównego wydania Panoramy, wcześniej Telekuriera. To był dla niego owocny czas i wspaniałe doświadczenie, dzięki któremu mógł poznać fantastycznych ludzi.
W połowie czerwca dziennikarz przekazał, że nie poprowadzi w tym roku koncertu „(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK” na Placu Piłsudskiego, którego transmisję można oglądać w TVP. „(Nie)ZAKAZANE — dla mnie jednak zakazane. Po miesiącach dumania nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstanie Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert. […] Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską”, pisał wtedy. Tomasz Wolny prosił też, by Plac Piłsudskiego jak zwykle pękał w szwach. „Bo sprawa była, jest i będzie wyższa. Bo jesteśmy tam dzięki Nim i dla Nich. I tylko na Nich”, dodawał mówiąc o Powstańcach.
Tomasz Wolny, Ida Nowakowska, Warszawa, 11.10.23, Nagranie programu Pytanie na śniadanie
Padły gorzkie słowa: "Zabrakło klasy i odwagi"
Od kilku miesięcy Tomasz Wolny nie pojawia się też w Pytaniu na śniadanie. Po zmianie władzy program przeszedł prawdziwą rewolucję, dziś z widzami witają się nowi prowadzący. Dziennikarz dopiero teraz zabrał głos. Zamieścił wpis, za pośrednictwem którego pożegnał się z fanami formatu, współpracownikami, koleżankami i kolegami, dziękując za wspaniały czas.
„Za te wszystkie poranki, za Waszą obecność, poruszające wsparcie, dwie Telekamery, wyróżnienia, a przede wszystkim za PRZYWILEJ goszczenia u Was w domu💙. […] Dziękuję całej naszej, radosnej bandzie w redakcji i na planie, która była dla mnie jak drugi dom. To był przywilej pracować z najlepszymi w branży. Niezmiennie trzymam za Was kciuki! Najbardziej dziękuję tym, z którymi pytaniowe poranki przez te dekadę spędzałem najczęściej😎”, wyznał.
Nie zabrakło też kilku gorzkich słów skierowanych do nowego szefostwa. „Niedawno najpopularniejszy program poranny — dziś z rekordowym spadkiem oglądalności. Wcześniej program robiony dla i z szacunkiem do widza — dziś z szefową, która wszystkich obraża, a widzom ubliża. Faktycznie nowa jakość”, dodał. Dziennikarz uważa, że powodem, dla którego został odsunięty od programu była jego wiara.
Sprawdź też: Pokazała niesamowitą formę w bikini i zawstydziła piłkarzy. Kinga Rusin zachwyciła na najnowszych zdjęciach
„Choć do ideału było daleko, to udało nam się zbudować atmosferę, która przebijała szklany ekran. Tego nie da kupić, podrobić czy podmienić. Można to jednak, jak widać, szybko zepsuć. Nowemu szefostwu zabrakło klasy i odwagi, by przekazać to osobiście, ale w rozmowach z moimi koleżankami i kolegami, jedyny zarzut, jaki podniesiono to kwestia mojej wiary. Nawet nie ma sensu tego komentować. […] Wszak najbardziej stałą rzeczą w życiu jest zmiana;) Do zobaczenia”, napisał Tomasz Wolny.
Pod postem zaroił się od komentarzy od przyjaciół, znajomych i widzów. „Tomku! Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki. I też dziękuję. Mamy tyle dobrych wspomnień. Super, że robiliśmy ten program w czasach, kiedy był”, pisała Marzena Rogalska.
„Dziękujemy za wszystko”, „Piękne słowa i fakt bez Was to już nie ten sam program”, „Najcudowniejsi i niezastąpieni”, „Panie Tomku, przywrócił mi Pan wiarę w Człowieka. Dziękuję za piękne poranki, ale też za (nie) Zakazane Piosenki, za codzienne świadectwo”, „Panie Tomku, to my dziękujemy!”, czytamy.
