Reklama

Nie ma wątpliwości, że rola w Zimnej wojnie otworzyła Tomaszowi Kotowi drzwi do światowego kina. Aktor nigdy nie ukrywał, że interesuje go udział w zagranicznych produkcjach . Teraz Polak może spełnić swoje marzenie! Po plotkach o tym, że miałby zagrać w Jamesie Bondzie, pewne jest, że Tomasz Kot wcieli się w rolę amerykańskiego inżyniera serbskiego pochodzenia - Nikoli Tesli!

Reklama

Tomasz Kot jako Nikola Tesla – jak wygrał casting?

Jako pierwszy o tej radosnej wieści poinformował portal Deadline, dla którego kilka słów przekazał producent filmu biograficznego o Nikoli Tesli – Anand Tucker. Twórca takich filmów jak Dziewczyna z perłą czy Oświadczyny po irlandzku, przyznał, że nie wahał się długo, by zatrudnić Kota. „Nikola Tesla był jednym z największych umysłów XX wieku i na wiele sposobów ukształtował dzisiejszy świat, elektrycznymi samochodami, natychmiastową łącznością przez Internet i globalną komunikacją. Był też bardzo skomplikowanym i niezwykłym człowiekiem. Tomasz jest wybitnym aktorem i kiedy zobaczyłem jego niesamowitą kreację w Zimnej wojnie, nie miałem wątpliwości, kto powinien zagrać Teslę”, powiedział Tucker.

Chwilę później swoją radością mógł za pomocą mediów społecznościowych podzielić się sam Tomasz Kot. „Szanowni! Szczęśliwy jestem baaardzo, a serce mi bije tak samo jak przed Skazanym na bluesa i Bogami! Jest moc!”, napisał aktor na Instagramie.

Wiadomo już, że akcja filmu będzie koncentrowała się na jednym z wynalazków Tesli, który za jego życia został nazwany porażką. Producenci chcą też pokazać walkę wynalazcy ze swoimi demonami… Niestety, nie wiadomo jeszcze na kiedy zaplanowana jest premiera obrazu. Czekamy na kolejne informacje, a Tomaszowi Kotowi pięknie gratulujemy!

Ar­tur We­so­łow­ski
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama