Dlaczego Tomasz Karolak nie mógł liczyć na wsparcie rodziców?
„Ja uciekłem z mojego domu wojskowego w kompletnie inny świat”
Dziś jest jednym z najlepszych aktorów komediowych, jednak początki z teatrem i filmem wcale nie były łatwe. Tomasz Karolak urodził się na początku lat 70. w wojskowej rodzinie, ale nie chciał podążać śladami rodziców. W programie W roli głównej, który prowadzi Magdalena Mołek opowiedział m.in. o rodzinie i aktorstwie.
Brak wsparcia od rodziców
Karolak postrzegany jest jako wieczny lekkoduch. W jednym z wywiadów powiedział o sobie „papa medialna”. Zapytany przez Mołek, co to oznacza, odparł, że jest to „wizerunek ustalony przez role”. „Że jestem takim człowiekiem lekkoduchem, takim Piotrusiem Panem, takim niebieskim ptakiem, który właściwie nic sobie z życia nie robi i działa instynktownie”, powiedział aktor. Dodał, że nie ma na to wpływu, bo jest aktorem, czyli „człowiekiem do wynajęcia”, który zarówno gra dla pieniędzy, jak i dla towarzystwa.
W 2010 roku Tomasz Karolak wystąpił w filmie Ciacho Patryka Vegi. Film nie spodobał się wielbicielom polskiego kina. Został również zmiażdżony przez krytyków. „Ja z dystansu teraz inaczej na to w ogóle patrze. Mianowicie Ciacho było próbą zrobienia przez Patryka Vegę komedii i może ta próba nie do końca się udała. „Myśmy ulegli oczywiście takiemu hejtowi recenzenskiemu, który wtedy miał miejsce, a wyciąganie Ciacha aktorom, którzy tam grali, to taki haczyczek medialny, który nie ma żadnego znaczenia i właściwie od dupy to rozbić wszystko”, powiedział 46-latek.
„Ja uciekłem z mojego domu wojskowego w kompletnie inny świat”
Rodzice Karolaka chcieli, aby wstąpił do wojska. Tomasz wybrał dla siebie całkiem inną drogę, postanowił być aktorem. Do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej dostał się, jednak dopiero za czwartym razem. „Ja uciekłem z mojego domu wojskowego w kompletnie inny świat (…) Czego moi rodzice i moja rodzina nie rozumieją i nie rozumieli”, wyznał. Dodał, że od rodziców wielokrotnie słyszał, że „to nie ma sensu, to się nie uda, że jest to poroniony pomysł”.
W rodzinnym domu Karolak nie mógł liczyć na wsparcie. Zachowanie rodziców wpłynęło na niego w późniejszych latach. Tomasz w programie przyznał się, że musiał korzystać z pomocy specjalistów. „W momencie kiedy zaczynasz pracować nad sobą i uświadamiać sobie pewne rzeczy, to łatwiej, myślę, że sensowniej nad tymi swoimi różnymi powiedziałbym działaniami panować”, powiedział. 46-latek dodał, że praca była dla niego całym życiem, a kiedy zapragnął normalnie żyć, okazało się, że nie umie.
Podobał wam się film Ciacho?