Reklama

Od kilku miesięcy na terenie całej Polski coraz głośniej promowana jest akcja Stop pedofilii. Samo hasło nie budzi żadnych zastrzeżeń, jednak wśród postulatach organizatorów projektu, oficjalnie walczących o niepropagowanie zachowań o charakterze pedofilskim, jest między zaprzestanie edukacji seksualnej w formie, która miałaby omawiać takie zagadnienia jak masturbacja czy homoseksualizm. Jak promowana jest akcja? Na przykład w Warszawie po ulicach jeżdżą czarne furgonetki obklejone szokującymi hasłami promującymi akcję. Pojazdy mają też wbudowane głośniki, przez które głoszone są kłamstwa. Przechodnie mogą usłyszeć między innymi, że każdy pedofil to osoba homoseksualna. Jedno z napotkanych aut oburzyło Tomasza Kammela.

Reklama

Tomasz Kammel ostro o akcji Stop pedofilii

„25% dzieci wychowywanych przez pederastów jest molestowanych seksualnie”; „homoseksualiści 100 razy częściej zapadają na HIV i AIDS”; „by gwałcić, chcę wprowadzić do szkół seks edukację”- to tylko niektóre hasła, które padają z czarnej ciężarówki jeżdżącej po Warszawie. Podobne postulaty wygłaszane są przed wejściem do metra na stacji Centrum. Co na temat akcji sądzi Tomasz Kammel?

Prezenter jest oburzony, czego wyraz dał w swoich mediach społecznościowych. „Po Warszawie jeździ samochód, który jest niczym czarna wołga z miejskich legend. Owszem, nikogo nie porywa, ale budzi przerażenie, zakłopotanie i niesmak. Obserwowałem reakcje ludzi na beznamiętny głos sączący jad i jestem poruszony, tak jak wielu z nich. Nie interesuje mnie wojna ideologiczna, a już na pewno nie polityczna wojna wokół #lgbt, ale cholernie zasmuca mnie coś innego. Jak czuje się matka czy brat albo siostra jakiegoś homoseksualnego dzieciaka słysząc ten stek bzdur? Jak czuje się ten dzieciak? Jak czuje się lesbijka katoliczka? Jak oni się czują gdy homoseksualizm wrzuca się do jednego worka z pedofilią? To jest po prostu podłe i nieludzkie.”, napisał Tomasz Kammel między innymi na Instagramie.

W dalszej części postu doprecyzował, że oczywiście sam popiera walkę z pedofilią, ale nie taką, która przeinacza fakty czy jest nastawiona wrogo do homoseksualistów. „ Ludzie maja prawo znać prawdę, również ci, którym nie jest po drodze z lgbt. Tylko wtedy spór ma szanse przynieść cywilizowane rezultaty. Nawet w najtrudniejszych sprawach można się mądrze i pięknie nie zgadzać. Mija właśnie godzina od mojego spotkania z tym pojazdem, i dalej nie mogę się otrząsnąć. Jest środek Europy, 21-szy wiek. To nie jest czas i miejsce na takie rzeczy. Nie wiem czy bardziej mi głupio czy jestem wściekły. Nie zgadzajmy się na robienie z nas głupców, o co proszę każdą stronę sporu, którego wykwitem jest ta „czarna wołga”, czytamy na profilu gwiazdora TVP2.

Popieramy stanowisko Pana Tomasza w każdej jego części. Mamy ogromną nadzieję, że słowa prezentera trafią nie tylko do tych, którym blisko do podobnego światopoglądu. Wierzymy też, że przez tak odważny post, dziennikarz nie będzie musiał martwić się o stratę pracy. Przypomnijmy, że niedawno za swoje niepasujące do TVP poglądy została ukarana Basia Kurdej-Szatan. Gwiazda znalazła już pracę w Polsacie. W sieci z kolei dalej wyraża głośno swoje zdanie. Post Tomasza Kammela także skomentowała. „Przerażające”, napisała.

Reklama

Zgadzacie się?

Agnieszka Kulesza i Łukasz Pik
Reklama
Reklama
Reklama